Startuj z namiNapisz do nasDodaj do ulubionych
   
 

Działem opiekuje się Rovena Snaid
Do 16.11.2008r. pamiętnikiem opiekowała się Magic Dog
Do dnia 15.11.2007 pamiętnikiem opiekowała się Vingag

[ Powrót ]

Niedziela, 25 Stycznia;, 2009, 13:47

cz. 4

No i macie część 4! :D
Wpiszcie na youtube ,,Zły on" i w odpowiednim momencie włączcie :D haha xD Wyobraźcie sobie całą sytuację! :D
Miłej podróży do świata Lokiego :D!

Aha i przepraszam za to, jak się przedstawia list, ale choć na wordzie miałam wszystko (odstępy, akapity itd.), to tu nie potrafię doprowadzić tego do ładu.

Jeszcze jedno! :D Bardzo dziękuję za komentarze pod ostatnią notką! Jestem jeszcze w lekkim szoku, a patrząc na ilość wiadomości pod Voldemortem dostaję zawału. Nie, nie... nie przestawajcie :D Ja lubię dostawać zawału! :D

*******************************


Plotki z kaczusią stały się intymną rozmową na temat mojego życia osobistego.
-…i wtedy ona spojrzała na mnie jak na psa i… i poczułem jakby ktoś wylał na mnie kubeł zimnej wody, co w sumie stało się zaraz potem, bo zamówiony drink poleciał mi na głowę. Spiorunowała mnie tym swoim spojrzeniem, a na koniec jeszcze tak zamrugała nerwowo, a ja… ja jestem taki samotny… nawet Violette na mnie krzyczy… to przykre, bo nie czuję niczyjego ciepła… nikt nie da mi buzi w czółko… chcę do mamy!
Zamilkłem. Zamilkłem pierwszy raz od dwudziestu minut. Patrzyłem w czarne, koralikowe oczęta kaczuszki i mógłbym przysiąc, że zadziornie wystawiła mi język, którego nie miała.
-OBIAD!
Ta kobieta, kiedyś mnie zabije, pomyślałem i podparłem się ramionami o brzeg wanny. Koncentrując wszystkie swoje siły na myśli ,,Wstawaj ty poszkodowany przez życie pasożycie”, zdołałem stanąć na nogi i zachować, jako taką równowagę. Chwiejnym krokiem ruszyłem do drzwi i już po chwili szedłem korytarzem, kierując się zapachem pomidorowego sosu do spaghetti. Wypolerowana żółtą chusteczką Violette kuchnia, lśniła rażącą w oczy, pedantyczną czystością. Na moment biel zlała się z bielą i zdawało mi się, że utkwiłem w wielkiej puszce wacików, jednak po chwili do moich oczu dotarła wielka niebieska bryła w różowe kwiatki, którą, jak się po chwili okazało, była pupa Violette. Kobieta schyliła się do najniższej półki lodówki i mamrotała nerwowo coś, co brzmiało mniej więcej jak ,,Gdzie do diaska jest ten ser…”. Spojrzałem przelotnie na związane złotymi sznurkami białe firanki, zdrowe, kolorowe kwiatki w okrągłych doniczkach i mały stoliczek, przy którym stały dwa niskie, plastikowe krzesła.
-Violette, gdzie są krzesła?
To, co nastąpiło potem, ledwo zostało zarejestrowane przez mój mózg. Jęknięcie bólu, głośne kopnięcie, latające przez pokój drzwiczki lodówki, rozerwana spódnica i wielkie koronkowe majtki, następnie szereg okrzyków, z których nie zrozumiałem ani jednego słowa. Podniosłem rękę i uderzyłem się w twarz mając nadzieję, że pomoże mi to w rozruszaniu komórek odpowiadających za rozumienie słów, które najwyraźniej zrobiły sobie drzemkę. Podziałało.
-… mówiłam, żeby nigdy mnie tak nie zachodzić od tyłu! Mówiłam! Jestem starszą kobietą, mam swoje lata! Takie niespodziewane naskoki są niewskazane dla mojego słabego serca! Krzesła są u tapicera! To nie powód, żeby prowokować u mnie wylew! To jest chore! Jak ja mogę pracować w takich warunkach?! No jak?! To się nie mieści w głowie! Gdyby nie duże płace już dawno by mnie tu nie było! Zachowuje się pan jak mój czwarty mąż! On kiedyś tak podszedł… wie pan, co się stało? Z przerażenia wyciągnęłam przed siebie ręce, a on wypadł przez okno! Chce pan tak skończyć?!- Groźnie zmrużyła oczy i impulsywnie gestykulowała każde słowo. Naturalnie zapatrzyłem się na jej wielkiego czarnego, pieprzyka, który zdawał się wściekać wraz z właścicielką. Tylko nie wybuchnij, tylko nie wybuchnij, prosiłem tak szczerze, jak jeszcze nigdy. – Czy pan mnie w ogóle słucha?!
-Yyy… tak, Violette… oczywiście… Proszę pozwól mi…
Podszedłem do niej i wyciągnąłem różdżkę. Patrzyła na mnie z przerażeniem mamrocząc nieme ,,nie”, kiedy końcem różdżki dotknąłem jej pieprzyka.
-Hetrikus mutalus papeno!
Z końca różdżki buchnął snop złotych iskier. Odsunąłem gwałtownie rękę i wpatrywałem się w skrawek światła, który otaczał pieprzyk. Znamię stawało się coraz bardziej kremowe i równało się z powierzchnią skóry.
-Widzisz Violette. Wystarczyło małe zaklęcie.
-Do czego?
-Do usunięcia tego ohydnego pieprzyka, ale już się nie martw. Usunąłem go.
-Jakiego pieprzyka?
To, co działo się potem było gorsze od tapicerskiej awantury ,,krześlarskiej”. Najpierw wielki wybuch. Wszędzie wokół mgła i jaskrawe drobinki fioletowych płomyczków. Kiedy mgła opadła odrzuciło mnie do tyłu tak, że cudem trafiłem na krzesło, bo przez moment miałem stu procentową pewność, że wyląduję na zimnych, białych kafelkach kuchni. Violette trzymała się za twarz. W pewnym momencie opuściła dłonie. Zamiast pieprzyka był… ogromny różowy kwiatek, który… śpiewał piosenkę ,,Zły on” w nawet lepszym wykonaniu niż samego Łozo.
Kręcić, wkręcić, uwodzić i nęcić,
Kręcić, wkręcić, uwodzić i nęcić!

-CO PAN ZE MNĄ ZROBIŁ?!
-Ja… Violette ja to naprawię… naprawdę… już się za to biorę…- bredziłem nie do końca wiedząc, co mówię i robię. Już podnosiłem rękę z różdżką, kiedy kobieta krzyknęła jednym ze swoich wrzasków, które rozumiały tylko delfiny (Co mnie napadło na te głupie ryby?!).
-NAWET SIĘ PAN NIEWAŻ! WYTRZYMAŁAM ZAMIENIENIE MOICH SUKNI W SKĄPE SZATKI, ZNIOSŁAM SPALENIE MOICH WAŁKÓW, MACHNĘŁAM RĘKĄ, KIEDY WYSADZIŁ PAN MOJĄ MIOTŁĘ W POWIETRZE, ALE TO… TO JEST POWYŻEJ MOJEJ WYTRZYMAŁOŚCI! JA…
-Nie Violette! Nie mów tego…
-ODCHODZĘ!
-Nie! Proszę nie! Violette! Nie, nie, nie! Błagam!
Kiedy pakowała swoje rzeczy czołgałem się za nią po podłodze w rytm piosenki.
Robić, uprawiać, wciąż się zabawiać,
Gryźć, całować, na górze dominować!
Obłapiać, testować, wszystko zdejmować,
Wzniecać, zapinać, gasić, przeginać,
Ujeżdżać, poskramiać, w przerwach coś nucić,
Wyjść do sklepu i już nigdy nie wrócić!

Trzask drzwi i już jej nie było. Niczym szczerbaty staruszek płaczący nad ostatnim zębem powlekłem się do pokoju. Rzuciłem się na łóżko i wpatrywałem w sufit.
-Nie łam się- powiedziało jedno z moich plakatowych osobowości- jak kocha, to wróci.
-Zamknij się- warknąłem i głęboko westchnąłem.
Byłem w łazience i właśnie kręciłem loczki. Spojrzałem w lustro, a tam zobaczyłem różowego kwiatka tańczącego taniec Hula nad spaghetti. Śpiewał wciąż piosenkę ,,Zły on” i liściem wskazywał na prawo. Odwróciłem głowę wpatrując się w małą szafkę, gdzie trzymałem ręczniki. Nagle szafka się otworzyła, a spod ręczników wyrosła postać Violette. Krzyczała coś o jakimś liście…
-List… list… LIST!
Szybko podniosłem się z łóżka, co spowodowało lekkie zaćmienie i upadek przed biurkiem, ale w ostatniej chwili strąciłem ręką list.

Mr. Gilderoy Lockhart,
Sypialnia,
Błękitny dom,
Ul. Pokątna 7/3,
Londyn.


Siedząc na podłodze rozdarłem łapczywie kopertę. Plakaty na ścianach wyciągały szyję, aby móc odczytać wiadomość.

23. 08. 1992r.
Szanowny Gildeoroy Lockhart.
Z przyjemnością pragnę poinformować, iż pańskie najnowsze dzieło ,,Moje magiczne ja” już 22 tydzień znajduje się na liście bestsellerów.
W związku z tą miłą sytuacją serdecznie zapraszam na uroczyste spotkanie w księgarni ,,Esy i Floresy”, gdzie odbędzie się spotkanie z fanami. Na miejscu będzie reporter ,,Proroka codziennego” , który pod nazwiskiem samego Ministra prosi o wywiad i zdjęcie na okładkę. Uroczystość odbędzie się 24. 08. 1992r. o godzinie 14:00. Oczekuję szybkiej (mam nadzieję, że pozytywnej) odpowiedzi.
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam.
Euzebiusz Florenc

Komentarze:


Carrol
Sobota, 29 Sierpnia, 2015, 06:21

Another year <a href=" http://www.theaccent.org/about/ ">what is nizagara gold 120</a> "How this came about is we've been very excited about theAsian market, and Japan especially, for the last 6 to 9 months... since we launched Clash in Japan and it obviously started todo very well," Paananen said.

 


Bradford
Sobota, 29 Sierpnia, 2015, 06:21

Do you know each other? <a href=" http://ieeesbcet.org/tag/feat/#surrounding ">hydroxyzine atarax 25mg</a> “There have been -- not a lot, but still too many -- technical, electronic problems in these markets. And they suggest to me that they old system where people traded face to face, it wasn’t quite so bad,” he says.

 


Bradford
Sobota, 29 Sierpnia, 2015, 06:21

Do you know each other? <a href=" http://ieeesbcet.org/tag/feat/#surrounding ">hydroxyzine atarax 25mg</a> “There have been -- not a lot, but still too many -- technical, electronic problems in these markets. And they suggest to me that they old system where people traded face to face, it wasn’t quite so bad,” he says.

 


Wilson
Sobota, 29 Sierpnia, 2015, 06:21

I want to report a <a href=" http://www.sierraluz.com/hotel-rural.html ">bimatoprost ophthalmic buy online</a> According to HSE estimates, around 70,000 builders are currently suffering from ill health as a result of their work. Construction workers also remain nearly four times more likely to be killed at work than the average worker, despite a "welcome reduction" in the number of people killed over the last year.

 


Wilson
Sobota, 29 Sierpnia, 2015, 06:21

I want to report a <a href=" http://www.sierraluz.com/hotel-rural.html ">bimatoprost ophthalmic buy online</a> According to HSE estimates, around 70,000 builders are currently suffering from ill health as a result of their work. Construction workers also remain nearly four times more likely to be killed at work than the average worker, despite a "welcome reduction" in the number of people killed over the last year.

 


Harrison
Sobota, 29 Sierpnia, 2015, 06:21

Where are you calling from? <a href=" http://www.assisearch.it/broker/ ">zetia buy</a> By contrast, those on the other side, who manage our transport systems and deal with the travelling public, seem by and large to be the embodiment of the Stoic philosopher Epictetus, who suggested that emotional problems (rage, depression, anger, fear) arose when we tried to exert control over things that could not be controlled. The self-pitying traveller believes that they should have a perfect journey every day, while the professionals know that the roads and the railways teeter continually on the verge of chaos and it is an achievement for which we should be grateful that anybody gets anywhere ever.

 


Harrison
Sobota, 29 Sierpnia, 2015, 06:21

Where are you calling from? <a href=" http://www.assisearch.it/broker/ ">zetia buy</a> By contrast, those on the other side, who manage our transport systems and deal with the travelling public, seem by and large to be the embodiment of the Stoic philosopher Epictetus, who suggested that emotional problems (rage, depression, anger, fear) arose when we tried to exert control over things that could not be controlled. The self-pitying traveller believes that they should have a perfect journey every day, while the professionals know that the roads and the railways teeter continually on the verge of chaos and it is an achievement for which we should be grateful that anybody gets anywhere ever.

 


Donny
Sobota, 29 Sierpnia, 2015, 06:21

Will I get paid for overtime? <a href=" http://www.vapur.ca/company/#meantime ">cost of accutane uk</a> What many of you fail to acknowledge is that House members are elected locally. They reflect the platform of the local electorate . Those tea party Republicans fulfilled their commitment to their constituents&#8211;period, like it or not!

 


Donny
Sobota, 29 Sierpnia, 2015, 06:21

Will I get paid for overtime? <a href=" http://www.vapur.ca/company/#meantime ">cost of accutane uk</a> What many of you fail to acknowledge is that House members are elected locally. They reflect the platform of the local electorate . Those tea party Republicans fulfilled their commitment to their constituents&#8211;period, like it or not!

 


Dennis
Sobota, 29 Sierpnia, 2015, 06:21

Do you know the number for ? <a href=" http://www.webgreb.org/index.php/es ">azithromycin 500mg tablets (generic zithromax)</a> FireEye, which sells technology that helps businessesprotect themselves against malicious software, said in an IPOfiling it more than doubled revenue in the first half of 2013 to$61.6 million, from $29.7 million a year earlier.

 


Dennis
Sobota, 29 Sierpnia, 2015, 06:21

Do you know the number for ? <a href=" http://www.webgreb.org/index.php/es ">azithromycin 500mg tablets (generic zithromax)</a> FireEye, which sells technology that helps businessesprotect themselves against malicious software, said in an IPOfiling it more than doubled revenue in the first half of 2013 to$61.6 million, from $29.7 million a year earlier.

 


Rodney
Sobota, 29 Sierpnia, 2015, 06:21

How do you spell that? <a href=" http://www.coastguardcombatvets.com/contact ">paxil zoloft same family</a> But Foreign Minister Ahmet Davutoglu said Turkey, which shares a 900-km (560-mile) border with Syria and has NATO's second largest deployable military force, urgently needed to step up its air defenses.

 


Rodney
Sobota, 29 Sierpnia, 2015, 06:21

How do you spell that? <a href=" http://www.coastguardcombatvets.com/contact ">paxil zoloft same family</a> But Foreign Minister Ahmet Davutoglu said Turkey, which shares a 900-km (560-mile) border with Syria and has NATO's second largest deployable military force, urgently needed to step up its air defenses.

 


Isabelle
Sobota, 29 Sierpnia, 2015, 06:21

Incorrect PIN <a href=" http://www.sierraluz.com/instalaciones.html ">bimatoprost buy</a> “That's the way Pop (San Antonio coach Gregg Popovich) handles his team. So you gotta ask Woody, man,” Martin said. “Whatever plan is in place, man, we have one, which we’re not sharing with people, for reasons. But there’s a plan in place.

 


Isabelle
Sobota, 29 Sierpnia, 2015, 06:21

Incorrect PIN <a href=" http://www.sierraluz.com/instalaciones.html ">bimatoprost buy</a> “That's the way Pop (San Antonio coach Gregg Popovich) handles his team. So you gotta ask Woody, man,” Martin said. “Whatever plan is in place, man, we have one, which we’re not sharing with people, for reasons. But there’s a plan in place.

 


Bonser
Sobota, 29 Sierpnia, 2015, 06:21

A few months <a href=" http://www.fourhandsplus.co.uk/about.html ">eriacta 100 nebenwirkungen</a> "It creates a culture of creativity," he said. "They know it will be watched and viewed. It won't just sit in a closet," Malley said of his students' digital story-telling projects, which include everything from blog posts to documentary videos.

 


Bonser
Sobota, 29 Sierpnia, 2015, 06:21

A few months <a href=" http://www.fourhandsplus.co.uk/about.html ">eriacta 100 nebenwirkungen</a> "It creates a culture of creativity," he said. "They know it will be watched and viewed. It won't just sit in a closet," Malley said of his students' digital story-telling projects, which include everything from blog posts to documentary videos.

 


Quaker
Niedziela, 30 Sierpnia, 2015, 09:14

What sort of music do you like? <a href=" http://www.daisylane.ie/wedding-flowers/#prize ">rogaine indian price</a> A limited number of workers would perform essential work, while all others would be furloughed. Each court would make a determination on what is essential and nonessential. Judges would still be able to seat jurors, but the jurors won’t be paid until Congress provides funding. Court-appointed lawyers would also not get paid.

 


Quaker
Niedziela, 30 Sierpnia, 2015, 09:14

What sort of music do you like? <a href=" http://www.daisylane.ie/wedding-flowers/#prize ">rogaine indian price</a> A limited number of workers would perform essential work, while all others would be furloughed. Each court would make a determination on what is essential and nonessential. Judges would still be able to seat jurors, but the jurors won’t be paid until Congress provides funding. Court-appointed lawyers would also not get paid.

 


Alphonso
Niedziela, 30 Sierpnia, 2015, 09:14

I'd like to cancel this standing order <a href=" http://www.dolphin-academy.com/the-academy ">buying accutane online safe</a> The diabetes treatment - aleglitazar - belongs to a class ofdrugs that rival pharmaceutical firms had already pulled backfrom, raising the question of why Roche had pressed on with whatanalysts had seen as a risky bet.

« 1 107 108 109 110 111 112 113 »

Twój komentarz:
Nick: E-mail lub strona www:  

| Script by Alex

 





  
Kolonie Harry Potter:
Kolonie Travelkids
  
Konkursy-archiwum

  

ŻONGLER
KSIĘGA HOGWARTU

Nasza strona JK Rowling
Nowości na stronie JKR!

Związek Krytyków ...!
Pamiętnik Miesiąca!
Konkurs ZKP

PAMIĘTNIKI : KANON


Albus Severus Potter
Nowa Księga Huncwotów
Lily i James Potter
Nowa Księga Huncwotów
Pamiętnik W. Kruma!
Pamiętnik R. Lupina!
Pamiętnik N. Tonks!
Elizabeth Rosemond

Pamiętnik Bellatrix Black
Pamiętnik Freda i Georga
Pamiętnik Hannah Abbott
Pamiętnik Harrego!
James Potter Junior!
Pamiętnik Lily Potter!
Pamiętnik Voldemorta
Pamiętnik Malfoy'a!
Lucius Malfoy
Pamiętnik Luny!
Pamiętnik Padmy Patil
Pamiętnik Petunii Ewans!
Pamiętnik Hagrida!
Pamiętnik Romildy Vane
Syriusz Black'a!
Pamiętnik Toma Riddle'a
Pamiętnik Lavender

PAMIĘTNIKI : FIKCJA

Aurora Silverstone
Mary Ann Lupin!
Elizabeth Lastrange
Nowa Julia Darkness!

Joanne Carter (Black)
Pamiętnik Laury Diggory
Pamiętnik Marty Pears
Madeleine Halliwell
Roxanne Weasley
Pamiętnik Wiktorii Fynn
Pamiętnik Dorcas Burska
Natasha Potter
Pamiętnik Jasminy!

INKUBATOR
Alicja Spinnet!
Pamiętnik J. Pottera
Cedrik Diggory
Pamiętnik Sarah Potter
Valerie & Charlotte
Pamiętnik Leiry Sanford
Neville Longbottom
Pamiętnik Fleur
Pamiętnik Cho
Pamiętnik Rona!

Pamiętniki do przejęcia

Pamiętniki archiwalne

  

CIEKAWE DZIAŁY
(Niektóre do przejęcia!)
>>Księgi Magii<<
Bestiarium HP!
Biografie HP!
Madame Malkin
W.E.S.Z.
Wmigurok
OPCM
Artykuły o HP
Chatka Hagrida!
Plotki z kuchni Hogwartu
Lekcje transmutacji
Lekcje: eliksiry
Kącik Cedrica
Nasze Gadżety
Poznaj sw�j HOROSKOP!
Zakon Feniksa


  
Co sądzisz o o zakończeniu sagi?
Rewelacyjne, jestem zachwycony/a!
Dobre, ale bez zachwytu
Średnie, mogłoby być lepsze
Kiepskie, bez wyrazu
Beznadziejne- nie dało się czytać!
  

 
© General Informatics - Wszystkie prawa zastrzeżone
linki