Startuj z namiNapisz do nasDodaj do ulubionych
   
 

Pamiętnikiem opiekuje się Arwena_Eowina_Black.

[ Powrót ]

Czwartek, 14 Sierpnia, 1997, 16:04

Przebudzenie w koszmarze.

Witajcie, chcę Wam wszystkim podziękować, zmusiłam się do napisania tej noty, tylko ze względu na Was. Zdaję sobie sprawę, że nie wyszła najlepiej, ale ostateczny osąd pozostawię Wam.
Poza tym chciałam powiedzieć, że jeśli następna notka nie pojawi się w ciąg następnych dwóch tygodni – rezygnuję. Ciągnięcie tego, w taki sposób, jest bezsensu.
Pozdrawiam Arwena


Jest godzina trzecia nad ranem, a ja nie mogę spać. Od początku wakacji nie przespałam spokojnie nocy. Ciągle budzę się ze snu, w którym widzę martwych ludzi, a sama uciekam przed zakapturzonymi postaciami. Matka nie rozumie mojego niepokoju, według niej doszło po prostu do paru wypadków. Zawalenie się wieżowca na obrzeżach miasta to tragedia, ale według niej, przypadek, w ogóle niepołączony z z paroma nie wyjaśnionymi morderstwami. Z tych mugolskich gazet wie tylko o pięciu zgonach, ja z proroka dowiedziałam się o kilkudziesięciu ofiarach, a na pewno jest ich wiele więcej. Zginęła matka Janet, gdy ona wraz z ojcem i młodszym bratem, była na wakacjach. Nad ich domem znajdował się mroczny znak. Resztę wakacji cała jej rodzina spędzi ukrywając się u wujka. Ciotka Quentina zaginęła bez śladu. Nie mogę sobie przestać wyobrażać, że właśnie w tej chwili, ktoś z mojej klasy, lub po prostu z Hogwartu - ginie. Na początku gdy dostawałam proroka, od razu zaglądałam do nekrologów, ale później przekonałam się, że to złudne źródło informacji, a zresztą nie zawsze dostawałam sowę. Czasem te biedne zwierzęta ginęły w drodze, czasem redakcja się nie wyrabiała. Przez to czułam się odsunięta od świata magii. Teraz piszę, z paroma osobami ze szkoły. Czasem nawet z Potterem... Po prostu w takiej chwili trzeba zapomnieć o dziecinnych kłótniach, a James jest dobrym źródłem informacji. Opowiada mi o tym co dzieje się w ministerstwie naprawdę, a Syriusz, który jak się dowiedziałam - mieszka u Jamesa, zakrapia swoje listy nutką ironii, co nie raz poprawiło mi humor. Oczywiście cały czas piszę do nich tylko i wyłącznie, aby zdobyć informacje i staram się być szorstka (bo moją dumę trudno schować do kieszeni), ale to trudne, ponieważ są to jedyne osoby, które piszą do mnie regularnie. Inni mają swoje problemy. Znaczy jest jeszcze Severus... ale on mnie przeraża. Zmienił się. Opowiada mi o śmierciożercach z taką fascynacją. Tłumaczy, że mugole są... niepotrzebni.

"Lilly, to nie jakaś bezsensowna zabijanka. Oni mają plan, oni wiedzą co robią. Trzeba ponieść ofiarę. Gdybyś wiedziała jaką potęgą oni władają..."

Skąd on wie o tej "potędze"? Czy mam myśleć stereotypami? Czy każdy Ślizgon zostanie śmierciożercą? Czy nawet ten inteligentny, ambitny, fascynujący chłopak, da się zniszczyć, niszcząc innych? Mam nadzieję,że to tylko fascynacja... Nie chce stracić przyjaciela, ale nie chce też mieć do czynienia ze śmierciożercą. Wiedziałam, że Severus zadaje się z tym podejrzanym Averym - wszyscy wiedzą, że jego ojciec i matka są śmierciożercami. Na początku ostatniego roku w Hogwarcie porozmawiam z nim. Będzie musiał wybrać.
Nie potrafię zrozumieć, czemu wcześniej prawie w ogóle nie wspominałam o tej... wojnie? Nie, na razie to chyba za duże słowo. Po prostu jakiś potężny czarodziej, zebrał armie ludzi, którzy go popierają lub się go boją. Uznał, że czarodzieje (szczególnie czystej krwi) powinni władać całym światem, a nędzni mugole muszą zginąć, no może łaskawie paru zostawić przy życiu, żeby mieć dobrych niewolników. Jak to nazwać, skoro jeszcze nie wojną? Szaleństwem? Egoizmem? Okrucieństwem? Przecież to tylko synonimy wojny. Czy jeden człowiek może być tak potężny, że ludzie boją się wymówić jego imię? Widocznie tak, ale nie mam siły teraz o nim myśleć.
Ludzie są ślepi i głusi. Wszyscy: czarodzieje, mugole, mugolaki, charłaki... Zauważamy, że dzieje się coś złego dopiero, gdy to zło nas dosięgnie. Dopiero gdy przytulimy zrozpaczoną przyjaciółkę, która cicho szepcze imię zmarłej matki. Gdy przyjaciel ogarnięty złością i smutkiem, krzyczy, przeklina, wyrywa się i powtarza do utraty tchu co zrobi gdy odnajdzie porywaczy cioci. Śmierć matki Janet otworzyła mi oczy, może nawet za szeroko, tak, że teraz nie mogę nawet spokojnie zasnąć. A przecież te wszystkie, porwania i morderstwa miały miejsce wcześniej, a ja to wszystko lekceważyłam, ważniejsza była moja złość na Pottera. Ciekawe co jeszcze musi się stać, aby otworzyły się oczy innych ludzi?

P.S – Następnym razem chyba po prostu wkleję do pamiętnika listy, które dostaję.

Komentarze:


Eveline
Czwartek, 14 Sierpnia, 2008, 19:00

Jaki nagły przeskok w czasie.
No dobra będę szczera.
Zawiodłam się.
Ta notka, jak zwykle była świtnie napisane i w ogóle... Po prostu nie widzę Lilly. Spośród kłębów przemyśleń i uczuć LIlly ginie. Nie ma jej. Notka krótka, ale rozumiem, że nastrój i prywatne sprawy moją ogromny wpływ na twoją literacką duszę.
Mimo wszytko cieszę się, że napisałaś po długim czasie i mam nadzieję, że to chwilowy kryzys.
Nie żal będzie ci to wszystko... zniszczyć? Dać w niepamięć? Arweno co się z pamiętnikami dzieje! Żal mi na to patrzeć, a ty... Wkładałaś w to tyle pasji i chociaż tego nie wiem to widać to po przeczytaniu pozostałych notek. CZułaś charakter i Lilly i właśnie taką ją sobie namalowałam. Nie zmarnuj talentu!
Rozumiem, że jesteś zKP i nie będziesz się nudzić, ale...
Nie zapomnij, że jesteś kilka(naście, dziesiąt) osób, które czytają ten pamiętnik i myślą o tymn jaki ty masz talent i chociaż nie zawsze było dobrze - bo nikt ideałem nie jest - zawsze wybrnęłaś z bagna z dumną i upartą miną, zupełnie jak Lil. Wcześniej nie czytałam teg pamiętnika, ale... PO prostu nie mogłam milczeć. Przeczytałam od początklu do końca.
Jeżeli, jednak odejdziesz (będę ryczeć:)) to nie oddawaj tego pamiętnika byle komu! Czekaj na osobę godną następstw, która podoła temu wyzwaniu i... dokończy tę wciągającą historią, którą zaczęłaś.
POzdraiwam i czaekam na notkę

PS: Rozpisłam sie, ale warto.

 


Eveline
Czwartek, 14 Sierpnia, 2008, 19:01

Sorka za powtórzenie. Pisałam pod wpływem chwilii...

 


Eveline(Fleur Delacour)
Czwartek, 14 Sierpnia, 2008, 19:02

... i za błędy.
POzdrawiam

 


Arwena
Czwartek, 14 Sierpnia, 2008, 19:58

Eveline muszę powiedzieć, że Twój komentarz mnie... poruszył. Jeżeli odejdę, to zrobię to właśnie dla tych osób, które tu zaglądają i nie odnajdują nowej noty, przez miesiąc, czy dwa. Po co taki pamiętnik? Dałam sobie dwa tygodnie, bo noty powinnam wklejać właśnie co taki czas i to długie i dobre, nie takie jak dziś. Pisanie pamiętnika, w którym wpisy pojawiają się tak rzadko, mija się z celem.
Dziękuję za te miłe słowa.

 


M.
Czwartek, 14 Sierpnia, 2008, 20:40

A moim zdaniem ten wpis jest dobry. I nie mówię tego z czystej sympatii bo doskonale wiesz Arweno, że gdyby mi się nie podobał, to bym o tym powiedziała.
Moim zdaniem ten wpis pokazuje okrucieństwo wojny, działań Voldemorta, a w końcu zaczęło się to wtedy, za czasów Lily. Człowiek, któremu giną najbliżsi, albo boi się, że tak się stanie, nie myśli racjonalnie, przestaje być sobą - ze strachu.
W kontekście pamiętnika oceniam to dobrze. O ile rzecz jasna pamiętnik nie zamieni się w ciąg bezsensownego wyliczania śmierci, to takie notki raz na jakiś czas wręcz są potrzebne - to, co powiedziałam, próbując zachęcić cię to wklejenia tego wpisu - pamiętnik jest prawdziwy, kiedy pojawiają się w nim wpisy o lepszych i gorszych chwilach.
Co do tego, co powiedziała Eveline - na pewno masz rację, ale jak to nie ma tam Lily? A gdzie ma być, jak nie właśnie w swoich uczuciach, chaosie tego, co się wokół niej dzieje? W końcu zmienia się, dorasta (jak my wszyscy). Nie może być ciągle taka sama. A myślę, że to, co do tej pory nas zachwycało - ta nutka ironii, zabawności wpisów (o co jak sądze chodzi ci Eveline) - wróci w swoim czasie.
CDN

 


M.
Czwartek, 14 Sierpnia, 2008, 20:40

No i rzecz ostatnia. Arweno, wiesz, że zawsze będę cię zachęcała do tego, żebyś została. Żebyś nie porzucała tej ciężkiej pracy, którą wykonałaś. Pamiętam swój pierwszy komentarz (a to było i tak wiele miesięcy po tym, jak zaczęłaś pisać). Od tamtej chwili w końcu z twoim pisaniem było róźnie. Wiele razy chciałaś podjąć taką decyzję, ale nigdy tego jeszcze nie zrobiłaś. Mam nadzieję, że nie stanie się to i teraz. Dla czytelników, dla Lily, i wreszcie dla ciebie samej. Oczywiście rzadkie wpisy mijają się z celem. Ale równiez powiedziałam ci kiedyś - stałym czytelnikom wystarczy ten jeden wpis w miesiącu. My i tak będziemy czekać. Bo lubimy to, co piszesz. Nie wyobrażam tu sobie innej osoby.
Czekam na nową notkę. Z takimi uczuciami, jakie w sobie nosisz, jakie tylko ci sie zamarzą.

 


Evitka
Czwartek, 14 Sierpnia, 2008, 23:20

Hmm. może zacznij ten pamiętnik uważać tak jakby za swój własny? Ja piszę swój i nie piszę w nim regularnie, tylko wtedy kiedy muszę coś komuś powiedzieć a nie mam komu. pisz o najważniejszych wydarzeniach z życia Lily. :) pzdr. świetne opowiadanie :)

 


kuba
Piątek, 15 Sierpnia, 2008, 00:17

Bardzo podoba mi się ten pamiętnik i szkoda byłoby byś przestała pisać.Uważam ,że naprawdę masz talent
pozdrawiam

 


Lily
Piątek, 15 Sierpnia, 2008, 11:28

Notka była bardzo fajna:)Nie porzucaj tego pamiętnika bo piszesz świetnie!!!A jeśli już będziesz bardzo chciała odejśc to przekaż go w dobre ręce!!!

 


K@si@@@
Piątek, 15 Sierpnia, 2008, 12:22

No ja się zgadzam z M.
Robisz to dla siebie i dla nas. Wkładasz w to serce, a ta notka jest naprawdę w porządku. Chaotyczna, pełno przemyśleń, ale i strachu. Takich parwdziwych emocji. Prawdziwy strach. To nie są powierzchowne słowa, ale zdecydowanie coś więcej, coś co w tej notce jest potrzebne. Zgadzam się z Eveline, że życie prywatnr i nastrój pisarza mają ogromny wpływ na to co piszesz, ale takie notki powienny się od czasu do czasu pojawiać. LIlly nie jest tą zwykłą dumną dziewczyną i bardzo dobrze, bo widać, że kryje się w nej osoba wrazliwa na ból i śmierć innych. Notka krótka, ale wspaqniała. Pamiętnik to nie tylko szczęśliwe. To wzloty i upadki. CZasem poważne, czasem zabawne.
Nie odchodź. Będę tu wchodziła tak długo dopóki nie zobaczę notki, a wszystkie te komentarze świadczą o tym, że czekaliśmy i będziemy czakać.
Nie będę cię na siłę namawiać żebyś wróciła, chociaż jestem temu przciwna. Powiem tyle: Mam nadziję, że to chwilowy kryzys i wszystko niebawem wróci do normy! Arweno masz talent i go nie zmarnuj.

 


Marta G/ZKP
Piątek, 15 Sierpnia, 2008, 13:43

Arwena, jeśli odejdziesz, stracimy tę cudowną liliowatość, wspaniałe wyczucie sytuacji, uczuciowość i pomysły, jakie widoczne są w każdym Twoim wpisie. Jestem urzeczona tym, co teraz napisałaś i uważam, że cytat z Severusa jest jedną z genialniejszych rzeczy, jaką ostatnio czytałam w którymkolwiek pamiętniku. To jest coś niezwykłego, jak oddałaś uczucia Lilly, strach, niezrozumienie... niebywałe, że znalazła się na naszej stronie osoba z takim talentem. Nie wolno Ci go zmarnować, bo bęzie to najgorsza rzecz, jaką zrobisz w swoim życiu. Arw, zaklinam Cię,znajdź w sobie tę Lilly, którą opisujesz, Lilly wystraszoną, chhwilami zamkniętą w sobie, ale nigdy się nie poddającą, wierzącą w to, co wierzy i dążącą do bycia fair wobec świata. Jesteś fenomenalną pisarką i mam wielką, gorącą nadzieję, że zostaniesz, bo jeśli nie, wpadnę w żałobę i rozpacz. Chcesz mieć mnie na sumieniu? Na Twoim miejscu bym nie chciała. Pozdrawiam gorąco i wierzę w Ciebie.

 


Marta G/ZKP
Piątek, 15 Sierpnia, 2008, 13:48

Aha, no i jeśli już tu jestem, to dodam , chociaż to jasne, że ten wpis jest wybitny. M. ma rację, stali czytelnicy zniosą jedną notkę na miesiąc, ta była doskonała. Arweno, zostań...

 


Ann-Britt/ZKP
Piątek, 15 Sierpnia, 2008, 18:38

Notka moim zdaniem wcale nie była taka zła! W normalnym pamiętniku nie opisuje się zawsze scen z życia, tylko przemyślenia, refleksje. Szczególnie jeśli ma się takiego doła jak Lilly. Ona dorasta, jak już zauważyła M., dorasta i ciągle się zmienia! A nastrój autorki bardzo odbija się na nastroju bohaterki.
Zgadzam się z wszystkimi przedmówcami. Zostań. Nie powinnaś marnować talentu, który niewątpliwie posiadasz, tylko z powodu chwilowego zaniku weny...
Wiem oczywiście, że jeśli stwierdzisz, ze to nie ma sensu, to nie będzie powodu by Cię zatrzymywać. Ale może zmienisz zdanie? Masz wielu fanów, chciałabyś wszystkich tak poprostu zostawić? Zmarnować miesiące pracy? Nie wiesz, kto weźmie Twój pamiętnik, by kontynuować pisanie.
Poprostu pomyśl jeszcze nad tym.
Pozdrawiam gorąco!;*;*

 


Diana0512/KimberlyL.(ZKP)
Sobota, 16 Sierpnia, 2008, 12:11

Podzielam zdania wszystkich tu piszących komentarze. Ja już nie mam co pisać, bo moje przedmówczynie to za mnie uczyniły. Jestem szczęśliwa, ze to Ty piszesz, a nie kto inny. NIe odchodź, błagamy Cię ! ;***

 


Izolda1395
Sobota, 16 Sierpnia, 2008, 20:49

Arwena,Jestem pewna ze twój problem to tylko chwilowy BRAK WENY!!!! Od kiedy znalazłam ten pamietnik zaczełam odrazu czytać twoje notki.Bardzo mi sie podobają przygody Lily i jej przyjaciół,ale najbardziej lubię kłotnie z Jamesem :):) Kiedy czytam twoje wpisy wydaje mi się ze wcielam sie w jedna z bohaterek i przeżywam wszystkie szczesliwe i złe chwile razem z nią.WIEM pewnie pomyslisz ze jakas mądralinska tutaj wykład daje,ale ja parę dni myslałam co mam ci napisac:)
Jesteś bardzo UTALENTOWANĄ osobą a co o tym swiadczy??? twoj pamietnik oczewiscie.Mam nadzieję ze sie nie poddasz i ze za jakiś czas bede mogła przeczytac twoją nowa note:):)Tak wspaniała jak ta ostatnia.a jezeli niebedziesz miała pomysłu mozesz nas zapytać to my coś podpowiemy :):) POZDRAWIAm cię bardzo Iza

 


K@si@@@
Niedziela, 17 Sierpnia, 2008, 10:49

Izo Arwena ma wenę co widać po tej noci.
Widzisz nie bez powodu jej nick to ArWENA :) :).

 


Li
Niedziela, 17 Sierpnia, 2008, 11:53

Arweno, jesteś dobrą pisarką, tego nie trzeba Ci powtarzać. I jeśli chcesz odejść z tej strony, jeśli już pisanie tego pamiętnika nie sprawia Ci przyjemności, to po prostu odejdź. Nie mówię, żebyś zrezygnowała z pisania. Tylko po prostu tutaj niczego się już nie nauczysz. Ta strona upada. Nikt Ci tutaj nie powie, co robisz źle, co powinnaś poprawić. Będziesz myslała, że piszesz dobrze, nie wiedziała, co robisz źle i zatrzymasz się w miejscu. Będziesz cały czas pisała tak samo. Może nawet gorzej. Spróbuj na Mirriel, albo innym forum literackim. Tam zamieszczaj swoje opowiadania. Wtedy będziesz mogła liczyć na prawdziwą krytykę, nie tylko zapewnienia, że świetnie piszesz. Mam nadzieję, że będziesz rozwijać się literacko i tego Ci z całego serca życzę.Powodzenia

 


cho super zoo
Niedziela, 17 Sierpnia, 2008, 20:48

Prosze nie zostawiaj nas!!!
Jesteś najlepsza razem jamesem Potterem
arwena
Proszę...
nie przejmuj sie zlymi komenarzami
błagam...
nie odchodz!!!!

 


Voldemort
Niedziela, 17 Sierpnia, 2008, 20:53

Jak zrezygnujesz
zmienie bieg histori :P
Lily nie zostaniesz p.potterową
zginiesz przed wczessnie:P
nie no zartuje nie zostawiaj nas!

 


Karola6693
Niedziela, 17 Sierpnia, 2008, 21:47

Nie rezygnuj!!! Świetnie piszesz to napewno tylko taki mały kryzys... Mi się ta notka podobała, takie też są czasami potrzebne ;)
Mam nadzieje, że jak następnym razem tu wejdę to zobacze listy ^^
Pozdrawam

1 2 3 4 »

Twój komentarz:
Nick: E-mail lub strona www:  

| Script by Alex

 





  
Kolonie Harry Potter:
Kolonie Travelkids
  
Konkursy-archiwum

  

ŻONGLER
KSIĘGA HOGWARTU

Nasza strona JK Rowling
Nowości na stronie JKR!

Związek Krytyków ...!
Pamiętnik Miesiąca!
Konkurs ZKP

PAMIĘTNIKI : KANON


Albus Severus Potter
Nowa Księga Huncwotów
Lily i James Potter
Nowa Księga Huncwotów
Pamiętnik W. Kruma!
Pamiętnik R. Lupina!
Pamiętnik N. Tonks!
Elizabeth Rosemond

Pamiętnik Bellatrix Black
Pamiętnik Freda i Georga
Pamiętnik Hannah Abbott
Pamiętnik Harrego!
James Potter Junior!
Pamiętnik Lily Potter!
Pamiętnik Voldemorta
Pamiętnik Malfoy'a!
Lucius Malfoy
Pamiętnik Luny!
Pamiętnik Padmy Patil
Pamiętnik Petunii Ewans!
Pamiętnik Hagrida!
Pamiętnik Romildy Vane
Syriusz Black'a!
Pamiętnik Toma Riddle'a
Pamiętnik Lavender

PAMIĘTNIKI : FIKCJA

Aurora Silverstone
Mary Ann Lupin!
Elizabeth Lastrange
Nowa Julia Darkness!

Joanne Carter (Black)
Pamiętnik Laury Diggory
Pamiętnik Marty Pears
Madeleine Halliwell
Roxanne Weasley
Pamiętnik Wiktorii Fynn
Pamiętnik Dorcas Burska
Natasha Potter
Pamiętnik Jasminy!

INKUBATOR
Alicja Spinnet!
Pamiętnik J. Pottera
Cedrik Diggory
Pamiętnik Sarah Potter
Valerie & Charlotte
Pamiętnik Leiry Sanford
Neville Longbottom
Pamiętnik Fleur
Pamiętnik Cho
Pamiętnik Rona!

Pamiętniki do przejęcia

Pamiętniki archiwalne

  

CIEKAWE DZIAŁY
(Niektóre do przejęcia!)
>>Księgi Magii<<
Bestiarium HP!
Biografie HP!
Madame Malkin
W.E.S.Z.
Wmigurok
OPCM
Artykuły o HP
Chatka Hagrida!
Plotki z kuchni Hogwartu
Lekcje transmutacji
Lekcje: eliksiry
Kącik Cedrica
Nasze Gadżety
Poznaj sw�j HOROSKOP!
Zakon Feniksa


  
Co sądzisz o o zakończeniu sagi?
Rewelacyjne, jestem zachwycony/a!
Dobre, ale bez zachwytu
Średnie, mogłoby być lepsze
Kiepskie, bez wyrazu
Beznadziejne- nie dało się czytać!
  

 
© General Informatics - Wszystkie prawa zastrzeżone
linki