Startuj z namiNapisz do nasDodaj do ulubionych
   
 

Myślodsiewna Severusa Snape'a
Prowadzi asystentka Snape'a Meg


Dzięki wybitnej znajomości czarów uzyskałam dostęp do osobistej myślodsiewni Mistrza Eliksirów. Teraz będziemy mieli pełen wgląd w jego wspomnienia z młodości, a także z lat późniejszych... poznamy też jego osobiste przemyślenia, kłopoty i problemy, troski i radości bez potrzeby odwoływania się do legilimencji. Zapraszam serdecznie do lektury ściśle tajnych odbić duszy profesora Severusa Snape’a!

[ Powrót ]

Wtorek, 13 Maja, 2008, 12:45

Wspomnienie 38.

Mam nadzieję, że ten wpis, troszkę mniej dynamiczny, okaże się równie intrygujący i ciekawy, jak poprzedni:-) Semley,mój harmonogram maturalny wygląda(ł) tak:
5 maja: j. polski rozszerzony
6 maja: j.angielski rozszerzony
7 maja: wiedza o społeczeństwie rozszerzona
13 maja: historia rozszerzona
14 maja: matematyka podstawowa
15 maja: j.polski ustny
21 maja: j.angielski ustny (podstawowy)
Teraz wiecie, kiedy trzymać za mnie kciuki:-) Zapraszam serdecznie do pamiętnika Malfoya, tam też po raz 1 trochę grafiki...^^:-)

***

-Nie możemy dłużej czekać. Udawanie wysłanników Dumbledore’a byłoby dobre, gdyby nie chodziło o Karkarowa. Sam widziałeś, jak zachowuje się wobec nas przez cały czas i wcale nie chodzi o to, że boi się jakiejś głupiej wizytacji.- mężczyzna w czarnej szacie i półdługich włosach, chodzący po ciemnym, eleganckim pokoju z kominkiem i wielką szafą lustrzaną, zatrzymał się gwałtownie i spojrzał na jasnowłosego towarzysza, siedzącego w głębokim fotelu i palącego z namaszczeniem cygaro.-To nie jest normalne, że wizytator szpieguje po nocy w zamku i wpada do tajemniczego lochu. Moim zdaniem, źle odgrywamy swoje role.
-A moim zdaniem, Karkarow ma za dużo na sumieniu, by zachowywać się normalnie wobec jakichkolwiek przybyszów.- powiedział spokojnie drugi, wydmuchując dym z cygara i patrząc chłodno na kolegę. -Poza tym, kto ci kazał szwendać się po nocy, Severusie? Zabroniono tego w Hogwarcie, więc i tu powinieneś zastosować się do starego nawyku, no chyba, że go nie miałeś…- dodał kpiąco i zaciągnął się z lubością. -Jak na człowieka o nieczystym sumieniu, ma świetne cygara.
-A co ma sumienie do cygar?- zapytał Severus z mieszaniną irytacji i zniecierpliwienia. -Lucjuszu, może doprawdy zaprzestałbyś palenia tego świństwa, bo wyraźnie masz kłopoty z myśleniem a po drugie, zwracam ci uwagę, że to straszliwie cuchnie.
-To otwórz sobie okno. Przecież mróz zelżał dwa dni temu, może idzie na odwilż?
Severus natychmiast podszedł do okna i otworzył je. Ciemność, jaka zapadła na zewnątrz, była bardzo mroczna a do pokoju natychmiast wpadł lodowaty powiew. Nie było widać szczytów gór, tylko tafla jeziora jaśniała w oddali. Snape oparł się o parapet i pogrążył w myślach.
Byli tu już od tygodnia i choć poznali już dokładnie zwyczaje Igora Karkarowa, historię jego dyrektorskiej nominacji oraz przeszłość, cały czas miał wrażenie, że dzieli ich nieprzenikniona kurtyna z mgły, która uniemożliwi im wypełnienie swojego zadania. W dodatku niepokoił go ów dziwny loch, do którego miał wątpliwą przyjemność wpaść pierwszej nocy w Instytucie. Czuł, że to niemożliwe, by w jakiś sposób lochu używał obecny dyrektor, np. do karania nieposłusznych uczniów, lecz dziwnym był niepokój i podejrzliwość, jakie jego wypadek obudził w Karkarowie. Zauważył już dawno, że symbol klapy lochu znajdował się w wielu miejscach szkoły, nie pomijając szafy w jego apartamencie. Najchętniej zapytał by o niego jakiegoś ucznia, ale profilaktyczne środki przedsięwzięte przez Karkarowa zniechęcały go do tego. Oczywiście, Bułgar miał nadzieję, iż okazał się na tyle chytry, że jego cicha prośba do uczniów o zgłaszanie jakichkolwiek pytań od panów wizytatorów nie zostanie przez nich zauważona. Niestety, to mu się nie udało. Severus już następnego dnia zauważył niezwykle uprzejme i gościnne zachowanie dyrektora, które miało zamaskować rzeczywistą podejrzliwość i patrzenie im na ręce nawet przez uczniów. No cóż, trzeba będzie poszukać innego sposobu na rozwikłanie tej zaskakującej sprawy.
-Powiem ci jeszcze, Sev, że powinniśmy uśpić jego czujność.- w jego rozmyślania wdarł się kaszel i głos Lucjusza.
-Przecież sam domniemany list od Dumbledore’a miał być gwarantem jego zaufania jako takiego.- zauważył Severus. -Poza tym, czy my robimy coś innego? Sporządzamy protokoły z zajęć, opisujemy szkołę i rozmawialiśmy trochę z uczniami na tematy neutralne.
-No dobrze, ale nie o tym mówię. To jest tylko szopka, która skrywa prawdziwy cel naszego pobytu tutaj.- Lucjusz odkaszlnął po raz drugi i, umiejętnie kryjąc złe samopoczucie, wyrzucił cygaro przez okno. Potem wstał i poprawił sobie rękawy szaty. -A może nadszedł czas, by trochę odsłonić karty?
-Co masz na myśli?
-A to, że Karkarow nie jest taki głupi, by uwierzyć w tę całą wizytację. Myślisz, że dlaczego wszyscy nas tu obserwują, choć oficjalnie jest wszystko pięknie, fajnie i w ogóle? Bo on świetnie wie, że ta nasza wizyta ma drugie dno i dlatego tak się boi.
-A co z hipotezą, że boi się, bo ma coś do ukrycia?
-Jedno drugiemu nie przeszkadza. Jeśli utwierdzimy go w przekonaniu, że faktycznie, prawdziwy cel jest troszkę inny, może pan Igor Karkarow stanie się bardziej przystępny, hm?
-Moim zdaniem, może stać się wręcz odwrotnie.
-Nie stanie się tak, jeśli umiejętnie to rozegramy.- zapewnił go Lucjusz, poprawiając sobie włosy. -Widać gołym okiem, że facet para się czarną magią, a bynajmniej ciągnie go tam, więc jeśli cokolwiek ma na sumieniu, jeśli cokolwiek chce ukryć, to może być to związane tylko z nią… a przecież my też przybyliśmy tu w podobnym celu, prawda?
-Jaki masz plan?- Severus odsunął się od okna i stanął bliżej kominka, bo zrobiło mu się za zimno. Lucjusz uśmiechnął się po swojemu- trochę pobłażliwie, trochę kpiąco, a trochę arystokratycznie.
-Przede wszystkim, zamknij okno.- polecił. -Idziemy do gabinetu szanownego dyrektorka i pogadamy sobie z nim.
-To się nazywa przystąpienie do realizacji zadania, Lucjuszu. Nie za szybko? Karkarow może się spłoszyć.
-Sam mówiłeś, że czas ucieka. Jeśli pośle sowę do Dumbla, jesteśmy spaleni a przyznasz, że Czarnego Pana chyba to nie zachwyci. Mamy mniej do stracenia, niż do zyskania!
-Ale wyniki wizytacji zaplanowano na jutro wieczorem!
-Co z tego? Dostaliśmy pilną sowę z Anglii, że musimy wracać, przykro nam, ale nie zostaniemy i już.
-Karkarow będzie wiedział, że to blaga, na pewno kontroluje pocztę.- zwrócił uwagę Snape.
-Na brodę Merlina, Severusie, zbytnio się troszczysz o szczegóły!- zawołał z udanym zdumieniem Malfoy, rozkładając ręce. -To co z tego, skoro i tak zaraz dowie się prawdy?
-Szczegóły mogą zaważyć na ogóle, nie zapominaj o tym i nie mów do mnie tak pobłażliwym tonem.- odpowiedział sucho Severus. -Jeśli coś pójdzie źle, to będzie to twoja wina. Ja uważam, że powinniśmy poczekać. To zbyt ważne, by pozwolić sobie na porażkę.
-Zapewniam cię, że nie ma mowy o porażce, znam ten typ ludzi.- powiedział stanowczo Lucjusz. -Sev, chyba nie chcesz tu tkwić bezczynnie? Musi się udać! Może w tej chwili Karkarow wysyła sowę do Hogwartu!
Chwilę milczeli, patrząc na siebie. To nie była ich pierwsza wspólna misja, ale z pewnością nie była ona łatwa. Tam, gdzie do czynienia ma się z psychiką ludzką, nie może być z górki. Tłumiąc w myślach obraz pierwszego, nieudanego rozszerzenia grona śmierciożerców, jakie Riddle chciał wprowadzić za ich pośrednictwem jesienią siedem lat temu, wyszedł z apartamentu i zamknął go na klucz a potem po cichu udał się za Lucjuszem do gabinetu dyrektora.

Komentarze:


Laurelin
Wtorek, 13 Maja, 2008, 16:20

Notka była bardzo ciekawa, świetne opisy i w ogóle. Zaintrygowała mnie. Naprawdę.:)
A teraz korzystając ze sposobności, w podziękowaniu za Twoje brawa u Jamesa, dostajesz ode mnie mocnego kopa na szczęście. Połamania długopisów na maturze. Wprawdzie to już prawie koniec, ale jednak.:)

Wybacz, że nie zawsze komentuję, ale albo nie mam czasu albo to wina mojego wrodzonego lenistwa.

 


Lara
Wtorek, 13 Maja, 2008, 17:30

Bardzo fajna notka. Intrygująca i ciekawa. Także dziękuję za komentarze u Roxanne.
Powodzenia na maturze.
Pozdrowionka
Lara

 


Parvati Patil
Wtorek, 13 Maja, 2008, 19:32

"Tam, gdzie do czynienia ma się z psychiką ludzką, tam nie może być z górki"-ładne zdanie.
Wiesz co, podac godziny swoich matur, bo tak czy owak będę trzymać kciuki, ale najlepiej będzie je trzymać w czasie konkretnej godziny :P
Nie no, naprawdę; powodzenia na maturze i...
na pewno będziesz najlepsza, a już na pewno z polskiego( patrz: Twoje opowiadania) :)
pozdrawiam i zapraszam do mnie:):):)
P.S. Strasznie zazdrioszczę talentu...:0
Zazdrośc-grzech główny...No trudno, tu w takim razie musze zgrzeszyć:P
całusy-Parvati

 


Aśka
Sobota, 17 Maja, 2008, 10:05

Bardzo ciekawa notka:)
Również życzę powodzenia :)

 


Syrcia
Niedziela, 18 Maja, 2008, 00:13

wpis fajny^^ zapraszam na mojego bloga www.pamietnik-syriusza.bloog.pl

 


Ann-Britt
Środa, 21 Maja, 2008, 22:17

Notka bardzo intrygująca, tylko zdanie "Ciemność, jaka zapadła na zewnątrz, była bardzo mroczna..." nie pasowało, bo przecierz ciemność nie może być mroczna (masło maślane). Dużo opisów i ciekawe dialogi. Tylko czemu Snape'owi tak przeszkadzało cygaro Lucjusza?
Mam nadzieję, że dobrze poszła ci matura!
Pozdrowienia!;*

 


el-Paula
Poniedziałek, 11 Sierpnia, 2008, 22:04

Zgadzam się z Ann-Britt!
Nieźle piszesz ale trochę nudne robi się czytanie o Snape. Podobają mi się osoby które wymyślają same postacie... Ale w sumie dobrze Ci idzie ;-)

 


el-Paula
Poniedziałek, 11 Sierpnia, 2008, 22:07

Zgadzam się z Ann-Britt!
Nieźle piszesz ale trochę nudne robi się czytanie o Snape. Podobają mi się osoby które wymyślają same postacie... Ale w sumie dobrze Ci idzie ;-)

 


Sophie Rose
Poniedziałek, 09 Lipca, 2012, 17:41

Ładnie pokazałaś charakter Lucjusza. Wreszcie trochę się wyjaśniło się z tą misją. ciekawe. Co będzie dalej... Czytam już dziś chyba czwarty wpis z rzędu... Super. Zadowalasz mnie. Dajesz mi coś co pomaga mi pisać zręcznie i wytrwale. Napełniasz mnie weną. Dodajesz wyobraźni. Dziękuję.
Wybitnie.

 
Twój komentarz:
Nick: E-mail lub strona www:  

| Script by Alex

 





  
Kolonie Harry Potter:
Kolonie Travelkids
  
Konkursy-archiwum

  

ŻONGLER
KSIĘGA HOGWARTU

Nasza strona JK Rowling
Nowości na stronie JKR!

Związek Krytyków ...!
Pamiętnik Miesiąca!
Konkurs ZKP

PAMIĘTNIKI : KANON


Albus Severus Potter
Nowa Księga Huncwotów
Lily i James Potter
Nowa Księga Huncwotów
Pamiętnik W. Kruma!
Pamiętnik R. Lupina!
Pamiętnik N. Tonks!
Elizabeth Rosemond

Pamiętnik Bellatrix Black
Pamiętnik Freda i Georga
Pamiętnik Hannah Abbott
Pamiętnik Harrego!
James Potter Junior!
Pamiętnik Lily Potter!
Pamiętnik Voldemorta
Pamiętnik Malfoy'a!
Lucius Malfoy
Pamiętnik Luny!
Pamiętnik Padmy Patil
Pamiętnik Petunii Ewans!
Pamiętnik Hagrida!
Pamiętnik Romildy Vane
Syriusz Black'a!
Pamiętnik Toma Riddle'a
Pamiętnik Lavender

PAMIĘTNIKI : FIKCJA

Aurora Silverstone
Mary Ann Lupin!
Elizabeth Lastrange
Nowa Julia Darkness!

Joanne Carter (Black)
Pamiętnik Laury Diggory
Pamiętnik Marty Pears
Madeleine Halliwell
Roxanne Weasley
Pamiętnik Wiktorii Fynn
Pamiętnik Dorcas Burska
Natasha Potter
Pamiętnik Jasminy!

INKUBATOR
Alicja Spinnet!
Pamiętnik J. Pottera
Cedrik Diggory
Pamiętnik Sarah Potter
Valerie & Charlotte
Pamiętnik Leiry Sanford
Neville Longbottom
Pamiętnik Fleur
Pamiętnik Cho
Pamiętnik Rona!

Pamiętniki do przejęcia

Pamiętniki archiwalne

  

CIEKAWE DZIAŁY
(Niektóre do przejęcia!)
>>Księgi Magii<<
Bestiarium HP!
Biografie HP!
Madame Malkin
W.E.S.Z.
Wmigurok
OPCM
Artykuły o HP
Chatka Hagrida!
Plotki z kuchni Hogwartu
Lekcje transmutacji
Lekcje: eliksiry
Kącik Cedrica
Nasze Gadżety
Poznaj sw�j HOROSKOP!
Zakon Feniksa


  
Co sądzisz o o zakończeniu sagi?
Rewelacyjne, jestem zachwycony/a!
Dobre, ale bez zachwytu
Średnie, mogłoby być lepsze
Kiepskie, bez wyrazu
Beznadziejne- nie dało się czytać!
  

 
© General Informatics - Wszystkie prawa zastrzeżone
linki