Startuj z namiNapisz do nasDodaj do ulubionych
   
 

Myślodsiewna Severusa Snape'a
Prowadzi asystentka Snape'a Meg


Dzięki wybitnej znajomości czarów uzyskałam dostęp do osobistej myślodsiewni Mistrza Eliksirów. Teraz będziemy mieli pełen wgląd w jego wspomnienia z młodości, a także z lat późniejszych... poznamy też jego osobiste przemyślenia, kłopoty i problemy, troski i radości bez potrzeby odwoływania się do legilimencji. Zapraszam serdecznie do lektury ściśle tajnych odbić duszy profesora Severusa Snape’a!

[ Powrót ]

Niedziela, 18 Listopada, 2007, 13:48

Wspomnienie 22.

Moi drodzy:) Bardzo dziękuję za komentarze i za to, że mnie nie opuąściliście :) Pauliina- nie ma sprawy :-P mam nadzieje, że ta notka też się Wam spodoba. Zapraszam do lektury i tradycyjnie również do pamiętnika Dracona :) Pozdrowienia śle- Marta /Meg/ :)
~~~~
Drugi rok w Szkole Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie zaczął się dla Severusa podobnie jak rok pierwszy, z tym że, rzecz jasna, miał większe pojęcie o zakamarkach zamku i czuł się nieco bardziej swojsko niż pierwszoroczni, którzy nie poruszali się inaczej jak w grupkach minimum trzyosobowych i na wszystko patrzyli z bezbrzeżnym zdumieniem albo też podziwem. Chociaż Lucjusz chętnie się z nich nabijał, jego czarnowłosy kolega nie potrafił jakoś wyszydzić młodszych od siebie uczniów, ponieważ w duszy dość silnie zalęgło mu wspomnienie jego samego wylęknionego w końcu nie tak dawno temu.
Już następnego dnia podczas śniadania Lucjusz ukradkiem pokazał Severusowi owego kuzyna Narcyzy z Niemiec, który spożywał posiłek w towarzystwie kumpli na początku stołu Ślizgonów. Był to bezczelny typek, obdarzony bujną grzywą blond włosów i opaloną, piegowatą cerą. Coś w wyrazie jego twarzy nie spodobało się Severusowi: przypominał mu niezbyt sympatycznego Tiggsa, jaki dręczył go w minione wakacje na wsi. Chłopak miał w sobie tupet. Rzeczywiście, tylko ktoś taki mógł wpaść na taki dziwaczny pomysł, a jednocześnie –ale tego już Lucjuszowi nie powiedział- tak idealnie celujący w ego młodej półsieroty. Obiecawszy interesującą zemstę, ruszyli się wreszcie i udali na pierwsze w tym roku zajęcia z eliksirów.
Także i w tym roku mieli odbywać te lekcje z Gryfonami. Severus nie był tym zbytnio zachwycony, biorąc pod uwagę, że znowu miał na pieńku z Wielką Trójcą (bo tego małego Pettigrew umownie nie liczono). Był też dziwnie przekonany, że Lilly nie zapomniała o ostrych słowach, jakie jej powiedział podczas Festynu Magicznego Kociołka, ale z drugiej strony- pamiętał słowa Riddle’a. W słowach Lilly i w słowach Riddla wyczuwał ziarno racji, ale nie miał pojęcia, w jaki sposób to pogodzić.
Kiedy znaleźli się w lochach, Gryfoni już tam byli. Oczywiście, dowodził nimi Potter, opowiadając coś na głos i zabawnie wymachując dłońmi. Otaczali go jego koledzy i wianuszek dziewcząt, wśród których była także rudowłosa Lilly. Na widok Severusa i Lucjusza zmarszczyła brwi i, zarumieniwszy się lekko, uniosła głowę i spojrzała na Jamesa, a ten aż pokraśniał z radości. Lucjusz burknął:
-Samochwała.
Ale pech chciał, że wysoki, ciemnowłosy przystojniak, Black, usłyszał słowa Malfoya i błyskawicznie okręcił się na pięcie, pytając z zainteresowaniem:
-Coś ty powiedział, Ślizgonie?
- Powiedziałem, że lepiej dla twojego kumpla byłoby nie przechwalać się tak, bo od tego podobno cera się psuje, a tego taki Narcyz jak on chyba by nie zniósł.- pogardliwie odpalił Lucjusz, lekceważąc zniecierpliwione posykiwania Snape’a. Na te słowa Potter przerwał swoją opowieść i odwrócił się także, zamierając w pół gestu.
-Słowo daję, Lucjusz Malfoy prawiący mi komplementy!- udał zdumienie.- Syriuszu, słyszałeś to?
-Taak…- uśmiechnął się drwiąco Syriusz ale rzuciwszy wymowne spojrzenie na włosy Lucjusza, dodał bystro: -Myślę, James, że on po prostu bardzo chce się dowiedzieć, co działa tak fantastycznie na włosy, że tworzy z niej prawie wężowe sploty.- zaakcentował słowo „wężowe” i spojrzał triumfalnie na kolegę, który zachichotał i pochwalił:
-To było naprawdę niezłe!
Gryfoni, skupieni najbliżej chłopaków, wybuchli śmiechem. Lucjusz już chciał odpowiedzieć, gdy Pettigrew, stojący w tyle, wybił się na przód i zapiszczał cienko:
-Właśnie, Malfoy, słyszałem, że tak się ucieszyłeś z powrotu do Hogwartu, że odstawiłeś niezłą s z o p k ę!
Frajda uczniów rozkręcała się na dobre, aż naraz Lucjusz wyciągnął dłoń z kieszeni i , sycząc wściekle -Tak ci wesoło, Potter? Zobaczymy, kto się będzie śmiał ostatni i zakład, że to nie będziesz ty!- rzucił w kierunku Jamesa garść jakiegoś gruboziarnistego proszku. James odskoczył w tył, zakrywając twarz dłońmi, ale kiedy je odstawił, okazało się, że wygląda tak, jak przedtem. W miarę sprawnie odzyskawszy rezon, spojrzał spode łba i rzucił cicho acz gniewnie:
-Coś trefne te twoje specyfiki, Malfoy.
Ale nie zdążył nic dodać, bo drzwi klasy otwarły się i nauczyciel wpuścił ich do środka.
Severus i Lucjusz zajęli zwyczajowo te ławki, co w zeszłym roku. Rozkładając przybory i składniki, Severus ukradkowo rozglądał się po klasie, a kiedy uchwycił spojrzenie kolegi, zapytał cicho:
-Czym w niego rzuciłeś?
-Niczym groźnym… prawdę mówiąc, sam nie wiem, jak to działa… na opakowaniu napisali tylko, że skutek pojawia się z pewnym opóźnieniem, do pół godziny i że wywołuje sporo śmiechu i szyderstw. –odparł ze śmiechem Lucjusz. –Mam nadzieję, że będzie z niego dużo śmiechu.- łypnął na Pottera, który właśnie hałaśliwie rozstawiał szkło obok Blacka i Lupina trzy ławki przed nimi. – Zamierzam go ukrócić w tym roku. A tak przy okazji, ta twoja panienka chyba wciąż ma focha na ciebie, co nie? Widziałem, jak się zaczerwieniła na nasz widok.
-Daj spokój.- mruknął Severus i usiadł, bo właśnie nauczyciel zaklaskał w dłonie, prosząc o ciszę.
Pierwsze zajęcia z eliksirów poświęcili omawianiu właściwości eliksirów kameleonizujących i transmutujących. Temat był dość zawiły i obszerny, lecz Severus słuchał tego wszystkiego z umiarkowaną przyjemnością i zainteresowaniem, czego nie można było powiedzieć o Lucjuszu i innych uczniach. Potter o mały włos nie wywiercił dziury w krześle z nudów. Próbował żartować z kolegami, ale ponieważ siedzieli blisko nauczyciela (biedaki, pomyślał Severus prawie bez ironii ), ich swoboda była zrozumiale ograniczona. W pewnym momencie jednak zaczęli się kręcić bardziej, niż zwykle: Syriusz popatrywał z niepokojem na Jamesa, a potem także i Lupin. Pettigrew wodził wzrokiem od jednego do drugiego, siedząc w ławce za nimi i, próbując się czegoś dowiedzieć, pochylał się do przodu, szepcząc śmiesznie:
-Ale o co chodzi? O co chodzi?
Nauczyciel długo ignorował to zachowanie, ale w pewnej chwili także i jego cierpliwość się wyczerpała i zamieniła w zaciekawienie. Spojrzał na Pottera i uniósł lekko brwi, tym samym zwracając uwagę wszystkich na dziwne zachowanie Gryfona. Rozległy się szepty i śmiechy najbliżej siedzących, którzy zaczęli oglądać się na Pottera, zaczęto podawać sobie z ust do ust, co się stało, gdy wtem profesor, nie mogąc poskromić swego zdziwienia, zapytał: -Panie Potter, czy dobrze się pan czuje? Ma pan… hm, dziwnie… dziwnie zarumienioną twarz.
Uczniowie ze Slytherinu ryknęli śmiechem. Nauczyciel próbował je zdusić, ale nie dało rady; w ogólnym zamieszaniu James Potter odwrócił się do tyłu i, spojrzawszy ze złością na Severusa i Lucjusza, syknął wściekle jak żararaka:
-Jeszcze się policzymy…!
Severus spojrzał na Lucjusza i obaj wybuchli śmiechem, a było warto: twarz Pottera była pomarańczowa niczym marchewka, zupełnie, jakby chłopak nałożył na buzię zbyt dużą ilość kiepskiego kremu samoopalającego i doprawił to wszystko parogodzinną posiaduchą na słońcu Gobi.

Komentarze:


Hanna Abbott
Środa, 21 Listopada, 2007, 17:50

Nocia mi się podobała:) Tylko jak na mnie za mało dialogów:) pozdrawiam:)

 


Ala
Środa, 21 Listopada, 2007, 19:00

Oby tak dalej! Bardzo czekam na rozwój wypadków :D

 


Emisia
Czwartek, 22 Listopada, 2007, 20:19

Mam tylko jedno zastrzeżenie: piszesz tu jak gryfoni nabijają się z loków Malfoya, a przecież Narcyza wyprostowała mu włosy za pomocą zaklęcia w 21 wspomnieniu... Mi nie przeszkadza brak dialogów, o ile takie notki nie będą się pojawiać za często.
Poza tym to mile mnie zaskoczyłaś dając 2 notki w tak krótkim czasie. Oczywiście mi się podoba :)

 


Sejdi
Sobota, 24 Listopada, 2007, 01:05

Świetna notka.
Czekam na następną ;]

 


Nati
Niedziela, 25 Listopada, 2007, 12:27

Super, że wreszcie napisałaś! Czekam na następne, skręca z ciekawości co będzie dalej... Stawiam W

 


Pauliina
Niedziela, 25 Listopada, 2007, 13:37

Mówiłam, że wena ci wróciła ze zdwojoną siłą :). Dwie notki w tak krótkim czasie? Brawo! Bardzo mi się notka podobała. Potter musiał ciekawie wyglądać z tą pomarańczową twarzą ;-). Z niecierpliwościa czekam na następną notkę :)

 


Nick
Czwartek, 06 Grudnia, 2007, 22:07

świetna notka (poprzednia też) !!!

 


natka_pietruszki
Piątek, 28 Marca, 2008, 17:17

no i znowu to robisz ! Przecierz, jak tłumaczyłam w poprzednim komentarzu, pisałaś, że Malfoy jest starszy od Severusa, a teraz piszesz że Lucjusz i Sev maja razem eliksyry, i nie wspomniałas o Narcyzy, która według ciebie też jest "jedenastoletnią blondynką" i powinna chodzić razem na zajęcia z pierwszorocznymi...

szkoda że masz ciągle te same blędy...

 


Luna Lovegood (Lavender i Lily)
Poniedziałek, 02 Czerwca, 2008, 15:06

Fikcja literacka, moja droga. Przecież można poprzekręcać fakty. Za to nie biją.
Notka super:)

 


Sophie Rose
Środa, 02 Maja, 2012, 18:16

Dosyć dobrze napisałaś, lecz niektóre komentarze mają sens...
James i pomarańczowa twarz ... mogłaś zmienić jego włosy na zielony kolor ... ale byłaby uciecha. Nie musisz nadużywać fikcji literackiej.
Powyżej Oczekiwań Z Małym Minusem

 
Twój komentarz:
Nick: E-mail lub strona www:  

| Script by Alex

 





  
Kolonie Harry Potter:
Kolonie Travelkids
  
Konkursy-archiwum

  

ŻONGLER
KSIĘGA HOGWARTU

Nasza strona JK Rowling
Nowości na stronie JKR!

Związek Krytyków ...!
Pamiętnik Miesiąca!
Konkurs ZKP

PAMIĘTNIKI : KANON


Albus Severus Potter
Nowa Księga Huncwotów
Lily i James Potter
Nowa Księga Huncwotów
Pamiętnik W. Kruma!
Pamiętnik R. Lupina!
Pamiętnik N. Tonks!
Elizabeth Rosemond

Pamiętnik Bellatrix Black
Pamiętnik Freda i Georga
Pamiętnik Hannah Abbott
Pamiętnik Harrego!
James Potter Junior!
Pamiętnik Lily Potter!
Pamiętnik Voldemorta
Pamiętnik Malfoy'a!
Lucius Malfoy
Pamiętnik Luny!
Pamiętnik Padmy Patil
Pamiętnik Petunii Ewans!
Pamiętnik Hagrida!
Pamiętnik Romildy Vane
Syriusz Black'a!
Pamiętnik Toma Riddle'a
Pamiętnik Lavender

PAMIĘTNIKI : FIKCJA

Aurora Silverstone
Mary Ann Lupin!
Elizabeth Lastrange
Nowa Julia Darkness!

Joanne Carter (Black)
Pamiętnik Laury Diggory
Pamiętnik Marty Pears
Madeleine Halliwell
Roxanne Weasley
Pamiętnik Wiktorii Fynn
Pamiętnik Dorcas Burska
Natasha Potter
Pamiętnik Jasminy!

INKUBATOR
Alicja Spinnet!
Pamiętnik J. Pottera
Cedrik Diggory
Pamiętnik Sarah Potter
Valerie & Charlotte
Pamiętnik Leiry Sanford
Neville Longbottom
Pamiętnik Fleur
Pamiętnik Cho
Pamiętnik Rona!

Pamiętniki do przejęcia

Pamiętniki archiwalne

  

CIEKAWE DZIAŁY
(Niektóre do przejęcia!)
>>Księgi Magii<<
Bestiarium HP!
Biografie HP!
Madame Malkin
W.E.S.Z.
Wmigurok
OPCM
Artykuły o HP
Chatka Hagrida!
Plotki z kuchni Hogwartu
Lekcje transmutacji
Lekcje: eliksiry
Kącik Cedrica
Nasze Gadżety
Poznaj sw�j HOROSKOP!
Zakon Feniksa


  
Co sądzisz o o zakończeniu sagi?
Rewelacyjne, jestem zachwycony/a!
Dobre, ale bez zachwytu
Średnie, mogłoby być lepsze
Kiepskie, bez wyrazu
Beznadziejne- nie dało się czytać!
  

 
© General Informatics - Wszystkie prawa zastrzeżone
linki