Startuj z namiNapisz do nasDodaj do ulubionych
   
 

Pamiętnikiem opiekuje się Aiko.
Do 1 stycznia 2008 roku pamiętnik prowadził Ron Monron.

[ Powrót ]

Czwartek, 18 Września, 2008, 12:03

15 stycznia 1998r.

Wstyd mi, powiem szczerze. Obiecywałam notkę wiele razy. Wybaczcie. Ogólnie, nie układa mi się najlepiej jeśli chodzi o sprawy osobiste, a do tego dochodzi szkoła, choroba etece. Notka jest krótka ze względu na to, że po prostu nie wiedziałam, co wymyślić.. Głupio mi tak, przed Wami się do tego przyznać,ale taka jest prawda. Muszę wymyślić coś nowego, coś, co będzie mogło się ciągnąć przez następne notki nie nudząc was. Przykro mi, że musieliście tyle czekać i na dodatek dostajecie taki niedorobiony tekst. Ech...
Aiko.

Żyję jakoś.
Jakoś.
Ale jednak żyję!
Po serii testów z Eliksirów jednak żyję. Powiem jedno. SUMy mnie denerwują. Muszę kuć i w ogóle. A mi się nie chce, no. A w dodatku pokłóciłem się z Hermioną i nie pomaga mi w wypracowaniach. Urwanie głowy. Harry też się z nią pokłócił, więc obydwoje zmyślamy. I mamy niezły bigos, bo Binns zadał nam wypracowanie a moja wiedza wyparowała. Ech. A już się cieszyłem że jestem genialny!

W każdym razie mam mnóstwo nauki i w ogóle natchnienia na nią. Kurczę, jak na OWTM będzie taka harówka jak teraz (ba, nawet większa!) to się załamię psychicznie. Chyba. Tak myślę. Już i tak w ogóle nie mam czasu dla siebie. Bo rano co jest jasne śniadanie, potem lekcje, obiad, znów lekcje a potem nauka. Kolacja, i w znów nauka. I tym sposobem chodzę pod prysznic dopiero jak skończę, czyli koło pierwszej w nocy. Jak Hermiona to wytrzymuje? Ona ma więcej zajęć niż my. I jakoś się wyrabia, ba, przed jedenastą w nocy kończy i może iść spać. Powinienem się z nią pogodzić. Bo sam chyba nie dam sobie rady. Ale najlepiej by było gdyby ona o tym nie wiedziała.

Mama czuje się lepiej. I dobrze, bo się martwiłem. Ginny też. No i Fred i George. W sumie wszyscy się martwiliśmy. Wyszła już ze szpitala i w ogóle. Zdążyła mi już wysłać jeden ze swoich swetrów. Pierwszy raz nie jest kasztanowy. Jest jakiś taki... jasnobrązowy. Ale na pewno nie kasztanowy. I dobrze. Uff. W każdym razie wszystko już w porządku. Pisała, że znikły jej już bąble (bo podobno jakieś miała - pierwsze słyszę) z dłoni i jest dobrze. Ghul zabarykadował drzwi na górę i nie można go stamtąd wyrzucić. Wariactwo. No, ale dobrze że mama dobrze się czuje. Nie chcę jej niszczyć równie dobrego humoru więc najlepiej pominę w sprawozdaniach "Co się dzieje w szkole" moje piękne krągłe O z Eliksirów...

Jeśli chodzi o Hagrida sprawa nadal nie jest rozwiązana. List doszedł, ale Gissele się nadal focha na Hagrida, Hagrid jest smutny, ona jest zła, a mnie to wszystko wkurza. Hermiona i Harry też nie są w dobrych nastrojach bo nie rozumieją dlaczego Hagrid właśnie mi to powiedział. Ja też nie wiem. To ten urok osobisty. Jestem tego pewien. W każdym razie Hagrid ma doła. I zajął się wsadzaniem marchewek w ziemię. Nie mam pojęcia po co on to robi. No i w zimie. W zimie! W każdym razie ma jakieś zajęcie. Wracając do Gissele. Odpisała mu okrutnie. Hagrid zamoczył list łzami. Było coś tam o tym, że mu nie wierzy, że to na pewno nie prawda i tak dalej. Chciałbym go wkleić ale wiecie, nie mój więc nie wypadało pytać, no. Hagrid był załamany i walił pięścią w stół z rozpaczy. Przewrócił mój kubek z herbatą i wylała się na Kła. Na szczęście nie była zbyt gorąca. Czasami myślę że Hagrid jest jak małe dziecko. Ech.

Tak w ogóle to wiele się nie dzieje. Chcą zorganizować bal wielkanocny. Pierwsze słyszę. Nie wiem jak oni to sobie wyobrażają. No i musiałbym sobie kupić nową szatę. A nie mam za co. Mama już mi kiedyś mówiła o tej starej szacie po wujku Thomasie, ale jest brzydka i cuchnie. Jedno wiem - taka szata na pewno wiele dobrego nie przyniesie. A w sumie to by mi się przydała dziewczyna. No bo wszyscy już mieli kurczę i ja też bym chciał. Ale cii. Udaję, że mnie to nie obchodzi. Uhm. Może namówię mamę by mi kupiła nową szatę? Tamtą mógłbym jakiś cudem podrzucić ghulowi. Zżera wszystko co znajdzie, więc pozbyłby się tego paskudztwa. Mama by nie miała innego wyjścia. Chociaż byłaby zła. Kurczę. A może ją jakoś ubłagam bez niszczenia tamtej? Chociaż nie, ona uważa że jest "śliczna". Boże.. A może Fred mi pożyczy swoją?

Wracając do balu. McGonagall nas o tym poinformowała. To ma być wydarzenie roku i w ogóle. Hahaha. Dla nas to będzie tylko okazja do olania lekcji. McGonagall była nastolatką tak dawno temu, że albo już o tym nie pamięta albo takie bale naprawdę były wydarzeniem roku. O ile w ogóle nią była, bo jakoś sobie jej nie wyobrażam w sukience do kolan i z rozwianymi włosami. Nie no śmieszne. W każdym razie będzie to coś wspaniałego, co na pewno wzmocni więzi między domami, pozwoli wam się zintegrować”. Hahaha. Ja się z Malfoy'em integrować nie będę.

Nawiasem do Malfoy'a to się uspokoił. Znaczy się nie łazi ciągle za nami i nam nie dokucza. I w ogóle na korytarzach się nie nabija, nie zaczepia nas, nawet nie rzuca na nas zaklęć. Dziwi mnie jego zachowanie. Chodzi sam i jest bardziej blady niż zawsze (to okropne, bo i tak jest blady). Może wreszcie od kogoś oberwał? Haha. Chciałbym to zobaczyć. Muszę spytać Harry'ego o co chodzi. On może wie. No nic. W każdym razie nowy Malfoy mi się podoba, chociaż niepokoi. Boże, muszę się wyzbyć tego uczucia. Zaczynam się sobie dziwić. Czy ja się MARTWIĘ?! Na Merlina.

No i wiesz, drogi pamiętniku. Jakby jestem chory. Mam katar i w ogóle. Ginny mnie namawia na pójście do pani Pomfrey po jej pieprzowy eliksir, ale jakoś mi się to nie uśmiecha. Pamietam jak w pierwszej klasie Ginny wyglądała, jak go wypiła. Jakby normalnie zapaliły jej się włosy. Ale zresztą, nie o to chodzi. Mówiła, że jest niedobry. W sumie, czego miałem się spodziewać po eliksirze PIEPRZOWYM. Och, nieee. Na moje nieszczęście, Harry też mnie do tego przekonuje, chociaż sam nie chce iść, mimo, że chodzi z wypiekami na twarzy i gada przez nos. Pff. Mówi, że nic mu nie jest. Pewnie. No cóż. Życie.

Jak na razie, kończę. Czekają prace domowe. Ech...
Do zobaczenia!

Pees - jeśli pojawiłyby się jakieś liczby w środku notki (bezsensowne oczywiście) wybaczcie, nie zależy to ode mnie. I to samo jeśli chodzi o jakiś zjedzony wyraz czy zła forma (i te przerwy..). Proszę o info, jak coś. ;)
Trzymajcie się ciepło.
Aiko.

Komentarze:


Jessica Ventus
Czwartek, 18 Września, 2008, 12:43

No,no! Mnie się to bardzo podobało chociaż poprzednich postów nie czytałam. Poinformuj jak będzie nowy post :-)

 


Aiko.
Czwartek, 18 Września, 2008, 12:45

Dziękuję. ;)

Okay, na pewno poinformuję.

 


Eveline (Pansy&Fleur)
Czwartek, 18 Września, 2008, 18:19

Aiko dorga!
Nawet nie wiesz jak bardzo się cieszę, że coś dodałaś, a to coś jest napisane na dobrym poziomie!
Błędów większych nie zauważylam po za "na prawdę". Powinno być to napisane razem, ale szczegół.
Ron jest Ronem i taka pamuiębnikowo podsumująca nota jest naprawdę świetna!
Z niecierpliwością czekam na następny wpis.

 


Julisse
Czwartek, 18 Września, 2008, 19:08

I zupelnie nie rozumiem co Ty chcesz od tej notki. Jest dobra, przeciez. ;))
Czekam na nastepne ;))
;*

 


Aiko.
Czwartek, 18 Września, 2008, 20:10

Eveline - A fakt. Wiem, nie mam pojęcia jak to wyszło. xD Dzięki za ciepłe słowa. ;)

Julisse - No wiesz, że mnie to zawsze tak o. xD Dzięki. ;)

 


...:).....
Czwartek, 18 Września, 2008, 20:23

notka jest fajna, alw wg. mnie brakuje jej tego czegoś. no ale to zależy też od weny :)
ogólnie dobrze się to czyta
czekam na kolejną!!

 


Aiko.
Piątek, 19 Września, 2008, 13:41

Też tak czuję. No cóż. Następnym razem będzie lepiej;)
Dzięki.

 


Judith
Środa, 24 Września, 2008, 20:13

Swietna notka!
I wcale nie jest taka krótka, taka w sam raz:))
czekam na nastepną notkę!!!
Pozdro!

 


Marta G/ZKP
Czwartek, 25 Września, 2008, 14:28

Aiko, ja jestem bardzo zadowolona. Rona tu pełno, czyta się dobrze, brak błędów- żyć nie umierać, a raczej pisać nie rezygnować :) Życzę Ci zdrowia i wytrwałość, mam nadzieję, że nie zostawisz nas! Buziaki!

 


Aiko
Czwartek, 25 Września, 2008, 20:03

Judith - Dzięki:D

Marta G/ZKP - Dziękuję. No coś Ty, nie zrezygnuję. Ron to ja, no. Tak wewnętrznie. xD

 


Parvati Patil
Poniedziałek, 29 Września, 2008, 17:48

Aiko droga, jestem pod wrażeniem. notka bardzo mi się podoba, jest wesoła, zabawna, stylowa i "Ronowska". Przez cały czas chichotałam. Masz rewelacyjny styl, Ty i Ron to jendo, zgadza się, to widać w Twoich wpisach:) Daję P+ i z niecierpliwoscią czekam na więcej!
buziaki i gratuluję wspaniałej notki:) jak zwykle oczarowałaś mnie swoim stylem;)
Parvati :*
P.S. Zapraszam do Wiktora Kruma-> nowa notka!

 


Aiko.
Poniedziałek, 29 Września, 2008, 19:44

Ach. A ja czytając Twój komentarz dostałam wypieków. Znów. ^^
Dzięki za miłe słowo, i pozdrawiam. ;)

 


K@si@@@
Wtorek, 30 Września, 2008, 18:49

Humor, zakłopotanie, ironia, powaga. Czyli wszystko co kojarzy się z Ronem. Takie podsumowanie kilku ostatnich dni jest naprawdę świetne, zwłaszcza w takim wykonaniu. Błędów (większych) nie zauważyłam, ale coś tam znalazłam literówek, ale zgubiłam w tekście.
Bardzo, bardzo, lubię twój styl. Tyle w tobie Ronowatośći i sam sposób w jaki o tym mówisz "Ron to ja, no. Tak wewnętrznie." To świadczy o tym jak bardzo jesteś z tym pamiętnikiem związana, a powiem szczerze, że takich osóv tu brakuje (mówię o tej więzi).
Piszesz poprawnie, wręcz dobrze, ale jeszcze nie wybitnie. Dlatego daję P.

 


Aiko.
Czwartek, 02 Października, 2008, 20:46

Ano jestem, bo sądzę, że mam charakter taki jak Ron. xD I raczej nie mogłabym go oddać, mimo, że często czuję, że nie mam na niego czasu. Ach, dziękuję. Cieszę się, że go lubisz. ;)

 


Arwena Eowina Black
Niedziela, 05 Października, 2008, 21:05

Aiko, piszesz poprawnie pod względem stylistycznym i potrafisz zaciekawić czytelnika. Ale najważniejsze jest to, że potrafisz wczuć się w Rona, że gdy czytam notkę, nie mam problemu z wyobrażeń sobie Rona w danej sytuacji. Piszesz bardzo kanonicznie i chwała Ci z to, że posiadłaś taką umiejętność.
Ta notka, była niezwykle sympatyczna i lekka, właśnie czegoś takiego potrzebowałam, aby oddalić swój strach przed jutrzejszym WOS-em, który czeka mnie z przerażająco-wymagającą nauczycielką...
Właściwie powtórzyłam, to co czytałaś w poprzednich komentarzach, ale dla autora chyba, każda pochwała i krytyka jest ważna - wnioskuję po swojej, że tak zażartuję "twórczości"...
Pozdrawiam i czekam na następna notkę!

 


Aiko.
Poniedziałek, 06 Października, 2008, 21:03

Cieszę się, że oddaliłam Twój strach przed dzisiejszym wosem, który czekał Cię z przerażająco-wymagającą nauczycielką. xD

Dzięki za ciepłe słowa, cieszę się, że Ci się podobało. ;)

Pozdrawiam.

 


Damare
Sobota, 18 Października, 2008, 11:19

Primo:
Wydaje mi się, że albo mieszasz fakty z różnych części HP, albo ja czegoś nie zrozumiałam. Z wspomnianego "kucia do SUMów" wnioskuję, że akcja dzieje się na V roku, ale później wspominasz Malfoya, który zachowuje się identycznie, ja w tomie szóstym.
Secundo:
Błędy, błędy, błędy... Ortograficzne, interpunkcyjne, stylistyczne, literówki. Nie będę wymieniać wszystkich, bo jest tego dużo...
"A już się cieszyłem że jestem genialny! " - przecinek przed "że".
"Bo rano co jest jasne śniadanie (...)" - ten fragment jest napisany całkowicie niestylistycznie.
" No, ale dobrze że mama dobrze się czuje. " - dwa razy powtórzony wyraz "dobrze", przed "że" powinien być przecinek.
"Nie chcę jej niszczyć równie dobrego humoru więc najlepiej " - przecinek przed "więc"
"Hermiona i Harry też nie są w dobrych nastrojach bo nie rozumieją dlaczego Hagrid właśnie mi to powiedział." - przecinek przed "bo"
Nie mam pojęcia po co on to robi. - przecinek przed "po"
"Czasami myślę że Hagrid jest jak małe dziecko." - przecinek przed "że"
"Chociaż nie, ona uważa że jest "śliczna"." - przecinek przed "że"
Uwierz mi, tych błędów jest o wiele więcej.

 


Damare
Sobota, 18 Października, 2008, 11:19

Teraz się tylko zastanawiam, czy to przez to, że słabo znasz zasady interpunkcji, które notabene są strasznie pogmatwane i czasem wystarczy mieć przeczucie, że tu powinien stać przecinek, a tam nie, i wcale nie trzeba znać wszystkich zasad, czy może "olewasz" czytelników i nie chce Ci się sprawdzić notki przed dodaniem.
Tertio:
"Jak na razie, kończę. Czekają prace domowe. Ech...
Do zobaczenia!" - jakoś nie wyobrażam sobie, żeby ktokolwiek żegnał się z pamiętnikiem, no ale może ja się po prostu nie znam i ewidentnie się czepiam...
Quarto:
O Twoim stylu pisania i kanoniczności bohaterów mogłabym pisać bardzo długo. Napisałaś, że masz charakter taki jak Ron i to widać w notkach, bo mam wrażenie, że czasem czytam Twoje przemyślenia, a nie Rona. Żeby pisać opowiadanie o jakiejś postaci, trzeba dobrze znać jej charakter, patrzeć jak zachowuje się w kanonie i starać się oddać to zachowanie we własnym opowiadaniu. Ale jeśli piszesz pamiętnik, to musisz cały czas analizować tą postać. Co ona naprawdę myśli? Czy naprawdę taka jest, czy tylko udaje? Czy by to zrobiła? Co by wtedy czuła?
To nie może być pisane na "odwal", byle coś dodać, bo i tak wszyscy napiszą, że to jest fajne.
Ja na przykład wcale nie uważam Rona, za osobę ironiczną. Nie daj Merlinie! Ironiczność zostawmy Snape'owi Malfoyowi. Zabrakło mi w Twoich notkach wielu jego cech.
Ale źle niejest. Jeśli lubisz pisać, to pisz. Życzę powodzenia.

 


K@si@@@
Sobota, 08 Listopada, 2008, 21:52

Aiko muszę cię poinformować, iż dostajesz pierwsze ostrzeżenie!
Wpisu nie dodałaś przez nieco ponad półtorej miesiąca.
Mam nadzieję, że zmobilizujesz się do pracy i noty będą dodawane systematycznie, co najmniej raz na miesiąc.
Przypominam, że jeżeli nie dodasz notki w ciągu dwóch tygodni dostaniesz drugie ostrzeżenie.
Czwarte ostrzeżenie oznacza utratę pamiętnika.
Pozdrawiam!



PS Więcej o ostrzeżeniach dowiesz się w dziale ZKP!

 


Boog
Niedziela, 18 Grudnia, 2011, 11:39

This piece was a liefjakcet that saved me from drowning.

1 2 3 4 »

Twój komentarz:
Nick: E-mail lub strona www:  

| Script by Alex

 





  
Kolonie Harry Potter:
Kolonie Travelkids
  
Konkursy-archiwum

  

ŻONGLER
KSIĘGA HOGWARTU

Nasza strona JK Rowling
Nowości na stronie JKR!

Związek Krytyków ...!
Pamiętnik Miesiąca!
Konkurs ZKP

PAMIĘTNIKI : KANON


Albus Severus Potter
Nowa Księga Huncwotów
Lily i James Potter
Nowa Księga Huncwotów
Pamiętnik W. Kruma!
Pamiętnik R. Lupina!
Pamiętnik N. Tonks!
Elizabeth Rosemond

Pamiętnik Bellatrix Black
Pamiętnik Freda i Georga
Pamiętnik Hannah Abbott
Pamiętnik Harrego!
James Potter Junior!
Pamiętnik Lily Potter!
Pamiętnik Voldemorta
Pamiętnik Malfoy'a!
Lucius Malfoy
Pamiętnik Luny!
Pamiętnik Padmy Patil
Pamiętnik Petunii Ewans!
Pamiętnik Hagrida!
Pamiętnik Romildy Vane
Syriusz Black'a!
Pamiętnik Toma Riddle'a
Pamiętnik Lavender

PAMIĘTNIKI : FIKCJA

Aurora Silverstone
Mary Ann Lupin!
Elizabeth Lastrange
Nowa Julia Darkness!

Joanne Carter (Black)
Pamiętnik Laury Diggory
Pamiętnik Marty Pears
Madeleine Halliwell
Roxanne Weasley
Pamiętnik Wiktorii Fynn
Pamiętnik Dorcas Burska
Natasha Potter
Pamiętnik Jasminy!

INKUBATOR
Alicja Spinnet!
Pamiętnik J. Pottera
Cedrik Diggory
Pamiętnik Sarah Potter
Valerie & Charlotte
Pamiętnik Leiry Sanford
Neville Longbottom
Pamiętnik Fleur
Pamiętnik Cho
Pamiętnik Rona!

Pamiętniki do przejęcia

Pamiętniki archiwalne

  

CIEKAWE DZIAŁY
(Niektóre do przejęcia!)
>>Księgi Magii<<
Bestiarium HP!
Biografie HP!
Madame Malkin
W.E.S.Z.
Wmigurok
OPCM
Artykuły o HP
Chatka Hagrida!
Plotki z kuchni Hogwartu
Lekcje transmutacji
Lekcje: eliksiry
Kącik Cedrica
Nasze Gadżety
Poznaj sw�j HOROSKOP!
Zakon Feniksa


  
Co sądzisz o o zakończeniu sagi?
Rewelacyjne, jestem zachwycony/a!
Dobre, ale bez zachwytu
Średnie, mogłoby być lepsze
Kiepskie, bez wyrazu
Beznadziejne- nie dało się czytać!
  

 
© General Informatics - Wszystkie prawa zastrzeżone
linki