Pamiętnikiem opiekuje się Joanna Riddle
Od 2 listopada 2007 r. do 26 maja 2008 r. pamiętnikiem opiekowała się Ayra
Do 1 listopada 2007r pamiętnik prowadziła Herbina Gringor

[ Powrót ]

Czwartek, 10 Lipca, 2008, 17:28

25 pa¼dziernika

Po lekcjach, w sali wej¶ciowej zaczepi³a mnie Lia:
- Wiesz... co do tej naszej randki...
- Co? – uda³em, ¿e nie wiem o co chodzi.
- No bo... nie ustalili¶my miejsca i godziny...
- Godzina 19, na b³oniach – powiedzia³em zrezygnowany.
- Ale jest ju¿ 17...
- Nie zd±¿ysz? – ile baby mog± siê szykowaæ?!
Dziewczyna sta³a przygryzaj±c wargi.
- Krem do twarzy... krem do r±k... cienie do powiek... tusz do rzês... lakier do paznokci... szminka do ust... buty... naszyjnik... – zaczê³a wyliczaæ szeptem.
A niech to! Akurat ona musia³a siê we mnie zakochaæ! No, teraz przynajmniej wiem, czemu tak siê lepi... skoro na³o¿y³a 20 kremów...
Po chwili (czyt. 10 minutach) dziewczyna skoñczy³a.
- Eee... chyba zd±¿ê. Ale muszê ju¿ lecieæ. – Zrobi³a taki gest, jakby chcia³a mnie poca³owaæ w policzek, ale siê rozmy¶li³a. - To do zobaczenia.
Pobieg³a w stronê dormitorium puchonów
Powoli poszed³em do biblioteki; ja przecie¿ nie muszê siê szykowaæ.

Godzina 19

Powoli wyszed³em na b³onia. Przeszed³em kilkana¶cie metrów, usiad³em pod drzewem i czeka³em na Smith.
Po jakich¶ 15 minutach pojawi³a siê.
By³a umalowana i ³adnie uczesana. Pod pach± nios³a koc.
- Cze¶æ, Tom. – Stwierdzi³a, ¿e skoro jeste¶my na randce to mo¿e mnie poca³owaæ.
W ostatniej chwili odsun±³em siê od niej.
- Och... – szepnê³a speszona – przepraszam... to mo¿e roz³o¿ê koc...
Wsta³em, ¿eby zrobiæ miejsce. Dziewczyna rozpostar³a na ziemi ró¿owy kocyk z niebieskimi kwiatuszkami.
- £adny kolor – mrukn±³em, a ona siê zarumieni³a.
- Dziêkujê – odpowiedzia³a, nie rozumiej±c, ¿e to by³ sarkazm.
- Co masz zamiar robiæ na tej... – nie mog³em wypowiedzieæ ostatniego s³owa.
- ...randce? – dokoñczy³a za mnie. – Rozmawiaæ, ca³owaæ siê...
Prychn±³em.
-Nie s±dzê – powiedzia³em ch³odno.
- Jak to...?
- JA mia³bym siê ca³owaæ z TOB¡?! – zapyta³em z pogard± wypowiadaj±c ostatnie s³owo.
- O to Ci chodzi... tak tylko mówi³am... zazwyczaj to robi siê na randce...
Zapanowa³a cisza.
Tak. Ta czê¶æ naszego „spotkania” najbardziej mi siê podoba.
Po jakich¶ 10 minutach odezwa³a siê Lia:
- No, to mo¿e porozmawiamy...?
- Dobrze.
- £adna jest dzisiaj pogoda... – nie mog³a wymy¶liæ nic innego.
Och, nie. Tego by nawet Dumbledore nie wytrzyma³. Pogoda?! Nie by³o innych bezsensownych tematów?!
- Robi siê ju¿ pó¼no. Nie powinni¶my tyle tu siedzieæ – powiedzia³em i, zanim zd±¿y³a co¶ powiedzieæ, wsta³em.
- To do zobaczenia – mrukn±³em, modl±c siê, ¿ebym ju¿ nigdy jej nie widzia³.

Komentarze:

metformin

http://onlinevigra.com/ - best canadian online pharmacy viagra prescription online <a href="http://onlinevigra.com/">costco online pharmacy</a>

tamoxifen 10 mg read full article ciprofloxacin 500mg furosemide robaxin buy clomid nolvadex buy antabuse buy trazodone online buy tadalis buy clomiphene citrate online uk sildenafil citrate 100mg pills albenza over the counter furosemide vpxl

arimidex for gyno buy acyclovir 400 mg zoloft buy propranolol aldactone lasix oral keflex antibiotics buy cheap ventolin atenolol order amoxicillin paroxetine bactrim cipro buy zithromax online cheap torsemide sertraline without a prescription

robaxin

buy diflucan no prescription

lasix citalopram hydrobromide 40mg tab

levaquin avodart 0.5 mg colchicine iv generic viagra soft clindamycin hcl stromectol online

vermox skelaxin buy lotrisone

http://buyviagrawww.com/ - walmart online pharmacy buy viagra new york <a href="http://buyviagrawww.com/">online pharmacy india</a>

rogaine propecia

orlistat

prednisolone 40mg

moduretic albenza

anafranil

inderal no prescription canada propranolol lotrisone trazodone hcl

inderal

diflucan price of synthroid atarax female viagra viagra pfizer price proscar

buy zithromax online cheap

viagra - uk buy baclofen online trazodone

« 1 242 243 244 245 246 247 248 »

| Script by Alex