Startuj z namiNapisz do nasDodaj do ulubionych
   
 

Pamiętnikiem opiekuje się Kenaya

[ Powrót ]

Wtorek, 05 Lutego, 2008, 12:48

POTRÓJNY ŚCIEG Z PĘTELKĄ NA TRZY


Witam!:-D
Hmm no więc tutaj też postanowiłam zmienić styl pisania. Podobnie jak w pamiętniku Dumbledore'a (do którego nawiasem mówiąc serdecznie zapraszam;-)) będę pisać odtąd w trzeciej osobie. Dzisiaj może taka trochę nudna i monotonna notka, ale to będzie wstęp do późniejszych wydarzeń:-) Tak więc mam nadzieję, że się Wam spodoba:-D
Pozdrawiam i dziękuję za dotychczasowe komentarze:*


******************************************************

Minęły już prawie dwa miesiące odkąd przeczytała ogłoszenie w prasie odnośnie pracy. Za oknami padał śnieg i wyczuwało się już atmosferę zbliżających się świąt. Zamówienia na świąteczne czapki mikołaja, grube swetry i ciepłe skarpetki była wprost porażająca przez co ani Molly ani żądna z pracujących razem z nią kobiet nie miały chwili wytchnienia. W końcu jednak o godzinie 15:30 mogła spokojnie pochować wełnę i najróżniejszej grubości druty – zbliżał się koniec jej dnia pracy.

Kilka kobiet jeszcze zostało gdy wychodziła z oddziału „Robótki ręczne” zmierzając do głównego hallu.
Otuliwszy się szczelnie szalikiem wyszła do wielkiej Sali Wejściowej gdzie znajdowały się duże kominki. Zegar nad drzwiami ewakuacyjnymi wskazywał godzinę 16:00. No tak, pomyślała, za dwie godziny zamykają sklepy, a ja jeszcze nic nie kupiłam. Weszła do pierwszego lepszego kominka i po chwili w śród zielonych płomieni znalazła się na ulicy Pokątnej, która mimo iż było dobre 10 stopni poniżej zera była strasznie zatłoczona. Szybko zrobiła zakupy myśląc wyłącznie o gorącej czekoladzie po powrocie do Nory i fotelu przy kominku. Chyba pobiłam swój rekord, myślała gdy w zaskakującym tempie zapełniały się kolejne torby z zakupami.

Było już po 18 gdy zmęczona, obładowana zakupami i brudna od sadzy wyszła z kominka w swoim domu. Rozebrała się, powyjmowała zakupy i już siedziała przed kominkiem, w którym teraz buchały pomarańczowe płomienie. Rozsiadła się wygodnie wyciągając przemarznięte stopy w kierunku źródła ciepła.
- Ja dobrze być w domu, jak dobrze. Zaczynam żałować, że w ogóle przyszło mi do głowy starać się o tę posadę – skrzywiła się gdy przypomniała sobie tę okropną rozmowę o pracę.

***

Puk, puk. Ktoś niepewnie zapukał w dębowe drzwi szefa wydziału „Robótki ręczne” z firmy odzieżowej „Sfinks”.
- Wejść – odpowiedział zmęczony i poirytowany głos mężczyzny. To pewnie kolejna kobieta, która ma wygórowane mniemanie o sobie, pomyślał, ale nic nie powiedział na widok rudowłosej kobiety w średnim wieku stojącej w drzwiach.
- Dzień dobry. Nazywam się Molly Weasley. Przyszłam się starać o pracę… yyy… Bardzo dobrze robię na drutach i… tego… bardzo szybko więc…- widać było, że nie przygotowała się tej rozmowy. Zdenerwowana i rozglądająca się na boki wyglądała jak ktoś kto pomylił pomieszczenia.
- Proszę siadać – odparł sucho. „Tak jak myślałem. Kolejna Umiem-Robić-Na-Drutach, przekonana że jej umiejętności są na tyle dobre by starać się o posadę w największej i najpopularniejszej firmie odzieżowej.” – Jakie ma pani kwalifikacje? – „Pewnie żadnych”, pomyślał obejrzawszy ją od góry do dołu powątpiewającym wzrokiem.
- No więc – powoli nabierała pewności siebie i z podniesioną głową spojrzała w oczy swojemu rozmówcy – nigdzie wcześniej nie pracowałam jednak moim hobby jest robienie na drutach, głównie swetrów. Nieskromnie dodam, że wychodzi mi to całkiem przyzwoicie i względnie szybko. Do tej pory robiłam głównie dla mojej najbliższej rodziny, ale wysłuchując tyle pochlebstw na temat moich dzieł, postanowiłam się starać o tę posadę. – to była prawda, zawsze wysłuchiwała od synów jak bardzo podobają im się swetry, które co roku dostają na Boże Narodzenia. Była pewna, że gdyby coś było nie tak, natychmiast by jej o tym powiedzieli.
- Tak, no cóż, nie pani jedna tak twierdzi. Miałem tu chyba z 15 kobiet takich jak pani, które były święcie przekonane o tym, ze sobie poradzą, i co? Po tygodniu składały wymówienie. Musi więc pani zrozumieć, że podchodzę do pani… eee… słów z niewielką rezerwą. Dopóki mi pani nie udowodni, że wytrzyma pani nacisk jaki nakładam na pracowników i wiele godzin pracy, czasem nawet bez przerw będę musiał panią pożegnać. Mam wiele pracy, a mój czas jest dziś mocno ograniczony…
- Ależ tak oczywiście mogę to panu udowodnić. Wspaniałomyślnie zabrałam ze sobą dziś kilka moich swetrów aby mógł pan zobaczyć moje możliwości, a co do godzin pracy i wysiłku… Proszę pana ja wychowałam siódemkę dzieci, myśli więc pan, że przez tyle lat opiekowania się nimi nie zostałam wyjątkowo uodporniona na wszelki wysiłek?
- Yyy no z pewnością tak jest… hmm pomyślmy – zadumał się na kilka chwil uważnie przeglądając stertę swetrów, którą Molly położyła mu przed nosem, którego teraz koniuszek ledwo było widać za całej tej kolorowej kopca wełny. – No tak, musze przyznać, że wychodzi to pani ładnie i zgrabnie…hmmm o mój boże czy to nie potrójny ścieg z pętelką na trzy?!
- Tak, coś w tym złego?
- Ależ nie, ależ nie… Pani Weasley, witamy w firmie odzieżowej Sfinks. Mam nadzieję, że będzie się pani u nas pracowało przyjemnie.
- Dziękuję bardzo, ale ja nic nie rozumiem.
- Widzi pani potrójny ścieg z pętelką na trzy to najtrudniejszy z dotychczas wymyślonych ściegów. Jak dotąd tylko pani i dwie inne pracujące u mnie kobiety potrafiły go wykonać perfekcyjnie. No cóż, skłamałbym jeśli bym powiedział, że nie miałem wątpliwości co do pani zatrudnienia u nas, ale teraz… mam nadzieję, że nie będzie pani zawiedziona pracując tutaj. – Wstał tak nagle, że mimowolnie podskoczyła na swoim fotelu. Wyrwał jej rękę i potrząsał nią z taką energią, że po chwili czuła przeszywający ból w ramieniu i nadgarstku.
- Och na pewno będę zadowolona, tak, tak yhm, tak – kiwała głową z uprzejmości aby pan Bloom, jak przeczytała na jego identyfikatorze, miał wrażenie, że rozumie wszystko z potoku jego słów.
- Zaczyna pani od poniedziałku jeśli pani to nie przeszkadza. Godzina siódma rano, trzecie drzwi po lewej od wielkiego kominka z marmuru, piąty po prawej od drzwi wejściowych. Co do wynagrodzenia, początkującym płacę 5 galeonów na tydzień, później oczywiście stawka rośnie.


***

Wróciła z powrotem myślami na ziemię. Teraz zarabiała 8 galeonów na tydzień, ale mimo tego nadal nie starczało pieniędzy na podstawowe produkty. Co do wysiłku w prasy… cóż pan Bloom słusznie powiedział, że wyciska siódme poty z pracowników a przerw czasem praktycznie nie ma. Mimo to Molly była do tej pory zadowolona ze swojej pracy, która co prawda wychodziła jej już czasem bokami, ale przynajmniej robiła to co lubiła najbardziej. Gorzej, że teraz nie miała ani siły ani ochoty robić jakichkolwiek swetrów w domu.

- Całe szczęście, że prezenty gwiazdkowe skończyłam robić już we wrześniu. Ronald pewnie byłby zawiedziony gdyby nie dostał swojego swetra w jego ulubionym kasztanowym kolorze. – powiedziała wstając z fotela i zmierzając do kuchni aby przygotować kolację. Artur powinien lada chwila wrócić z pracy, tak jak ona zapewne wykończony do granic możliwości.
Po chwili był słychać z podwórka cichu huk – to Artur właśnie się teleportował i już wchodził do Nory.

- Molly, Molly nigdy nie zgadniesz!!!! - przez drzwi wpadł jak burza w przekrzywionym kapeluszu i teczką niedbale zwisającą z jego ramienia. – Lucjusz Malfoy…
cdn.

Komentarze:


Sagi
Wtorek, 06 Maja, 2014, 10:42

cialis cheapesr price viagra online gen viagra top50skills.com

 


Clara
Wtorek, 06 Maja, 2014, 12:25

really cheap car insurence carry insurance cialis and viagra how to purchase Viagra without prescription

 


Jonnie
Środa, 07 Maja, 2014, 01:12

where to buy generic viagra cheap auto jns online colleges Online Colleges degrees

 


Early
Środa, 07 Maja, 2014, 10:30

mobile CDs List Buy Viagra Online Pill insurance auto viagra sale online pharmacy

 


Demarlo
Środa, 07 Maja, 2014, 23:52

cialis on the web share discount online flights cheap auto quotrs online cheap car lnsurancr

 


Titia
Czwartek, 08 Maja, 2014, 13:18

auto insurance quotes flordia cheap viagra generic impotence treatment viagra without prescrip buy non prescription cialis online

 


Lettice
Czwartek, 08 Maja, 2014, 15:45

news auto insurance quotes low cost viagra by pizer news

 


Coralee
Piątek, 09 Maja, 2014, 01:51

auto insurance providers in virginia motor car insurance groups cheap generic viagra car insurance quotes car insurance american family

 


Kelenna
Piątek, 09 Maja, 2014, 11:47

buy viagra on line car insurance quotes pa auto insurance brandon auto insurance quote

 


Prudence
Sobota, 10 Maja, 2014, 13:55

mobile free quotes auto insurance viagra cheap cheap florida auto insurance

 


Jermajesty
Sobota, 10 Maja, 2014, 20:06

car insurance in florida cheap viagra without prescription discount car insurance you can buy online auto insurance providers in the area auto insurance providers in virginia

 


Milly
Niedziela, 11 Maja, 2014, 08:45

low car insurance cheap auto insurance news cheap car insurance in new jersey cheap auto insurance in florida online sildenafil

 


Lena
Niedziela, 11 Maja, 2014, 16:45

auto insurance quotes online quotes car insurance best sildenafil click here cheap Auto insurance free quote

 


Geri
Poniedziałek, 12 Maja, 2014, 11:41

quote insurance cheap viagra no prescrip cheap car insurance quotes online cheap auto insurance

 


Rileigh
Poniedziałek, 12 Maja, 2014, 13:43

cheap insurance quotes cheap car insurance quotes online cheap insurance viagra levitra cisse2009.com

 


Jenay
Poniedziałek, 12 Maja, 2014, 19:26

insurance auto www.mswpa.com cheap car insurance cialis levitra car company insurance rating

 


Jetsin
Poniedziałek, 12 Maja, 2014, 23:05

news cheap car insurance click here to get started viagra prescription cialis alternatives

 


Chacidy
Poniedziałek, 12 Maja, 2014, 23:51

cheap car insurance in nj click here to get started link viagra on line purchase buy cialis on line

 


Earnhardt
Wtorek, 13 Maja, 2014, 09:54

auto insurance levels Viagra without Prescription share cheap health in insurance

 


Marge
Wtorek, 13 Maja, 2014, 14:09

CHEAP AUTO INSURANCE IN NJ car insurance free quotes link viagra without a script

« 1 2 3 4 5 6 7 »

Twój komentarz:
Nick: E-mail lub strona www:  

| Script by Alex

 





  
Kolonie Harry Potter:
Kolonie Travelkids
  
Konkursy-archiwum

  

ŻONGLER
KSIĘGA HOGWARTU

Nasza strona JK Rowling
Nowości na stronie JKR!

Związek Krytyków ...!
Pamiętnik Miesiąca!
Konkurs ZKP

PAMIĘTNIKI : KANON


Albus Severus Potter
Nowa Księga Huncwotów
Lily i James Potter
Nowa Księga Huncwotów
Pamiętnik W. Kruma!
Pamiętnik R. Lupina!
Pamiętnik N. Tonks!
Elizabeth Rosemond

Pamiętnik Bellatrix Black
Pamiętnik Freda i Georga
Pamiętnik Hannah Abbott
Pamiętnik Harrego!
James Potter Junior!
Pamiętnik Lily Potter!
Pamiętnik Voldemorta
Pamiętnik Malfoy'a!
Lucius Malfoy
Pamiętnik Luny!
Pamiętnik Padmy Patil
Pamiętnik Petunii Ewans!
Pamiętnik Hagrida!
Pamiętnik Romildy Vane
Syriusz Black'a!
Pamiętnik Toma Riddle'a
Pamiętnik Lavender

PAMIĘTNIKI : FIKCJA

Aurora Silverstone
Mary Ann Lupin!
Elizabeth Lastrange
Nowa Julia Darkness!

Joanne Carter (Black)
Pamiętnik Laury Diggory
Pamiętnik Marty Pears
Madeleine Halliwell
Roxanne Weasley
Pamiętnik Wiktorii Fynn
Pamiętnik Dorcas Burska
Natasha Potter
Pamiętnik Jasminy!

INKUBATOR
Alicja Spinnet!
Pamiętnik J. Pottera
Cedrik Diggory
Pamiętnik Sarah Potter
Valerie & Charlotte
Pamiętnik Leiry Sanford
Neville Longbottom
Pamiętnik Fleur
Pamiętnik Cho
Pamiętnik Rona!

Pamiętniki do przejęcia

Pamiętniki archiwalne

  

CIEKAWE DZIAŁY
(Niektóre do przejęcia!)
>>Księgi Magii<<
Bestiarium HP!
Biografie HP!
Madame Malkin
W.E.S.Z.
Wmigurok
OPCM
Artykuły o HP
Chatka Hagrida!
Plotki z kuchni Hogwartu
Lekcje transmutacji
Lekcje: eliksiry
Kącik Cedrica
Nasze Gadżety
Poznaj sw�j HOROSKOP!
Zakon Feniksa


  
Co sądzisz o o zakończeniu sagi?
Rewelacyjne, jestem zachwycony/a!
Dobre, ale bez zachwytu
Średnie, mogłoby być lepsze
Kiepskie, bez wyrazu
Beznadziejne- nie dało się czytać!
  

 
© General Informatics - Wszystkie prawa zastrzeżone
linki