Startuj z namiNapisz do nasDodaj do ulubionych
   
 

Pamiętnikiem opiekuje się Saori
Do 06.07`08 pamiętnik prowadziła Gin i Metiu

  A/N
Dodała Minerwa McGonagall Poniedziałek, 01 Września, 2008, 20:05

Ekchem. Do domu wróciłam dopiero dwa dni temu, dlatego od lipca nie ukazała się notka. Sądzę, że najpóźniej w ten weekend coś napiszę. Co do długości. Wolę zachować styl poprzednich właścicieli i pisać raczej krótko (kanoniczna Minerva nie rozpisywałaby się na cztery strony :))
Pozdrawiam (i miłego początku roku życzę tym, którzy jeszcze do szkoły chodzą :)),
Saori

[ 1210 komentarze ]


 
5 lipca
Dodała Minerwa McGonagall Poniedziałek, 07 Lipca, 2008, 12:09

Prorok Codzienny szaleje. Kolejne morderstwa. Ollivander i Fortescue nadal nie zostali znalezieni. Do tego zaginęła Charity Burbage. Merlinie, bardzo dobrze ją znałam. Uczyła przecież w Hogwarcie mugoloznactwa. No tak, Voldemortowi nie podobało się to, że uważała mugoli za równych czarodziejom. Miejmy tylko nadzieję, ze szybko ja znajdą.

Dzisiaj po południu postanowiłam wziąć się wreszcie za papierkową robotę. Od zebrania Rady Nadzorczej nie byłam jeszcze w Gabinecie Dumbledore’a (Merlinie, jak trudno będzie się odzwyczaić od tej nazwy), gdzie znajdowały się wszystkie dokumenty. Właściwie podświadomie bałam się tam wchodzić. Nie chciałam zobaczyć portretu Dumbledore’a, drzemiącego tak jak inni byli dyrektorzy. W końcu przeszłam obok chimery, weszłam na schody i stanęłam przed drzwiami do gabinetu. Gdy weszłam do pokoju, pierwsze, co rzuciło mi się w oczy, to portret Albusa. Był w swojej zwykłej szacie. Wyglądał tak, jak za życia: siwe włosy, siatka zmarszczek na twarzy. Głowę miał opartą na ramieniu. Z haczykowatego nosa zsuwały mu się okulary połówki. Wyglądał ta realnie. Zdawało mi się, że zaraz z uśmiechem zaproponuje mi cytrynowego dropsa, tak jak robił to jeszcze kilka tygodni temu.
- Albusie…
- Witaj, Minervo. - Uśmiechnął się, a w jego oczach pojawiły się tak dobrze mi znane ogniki.
- Albusie, ja już nie mogę. To wszystko mnie przerasta. Hogwart, Zakon Feniksa. Już sama nie wiem, co mam robić…
- Jesteś silna, Minervo.
- Nie, nie jestem. Najchętniej usiadłabym, nic nie robiła i czekała na rozwój wydarzeń. Kiedy jeszcze żyłeś, mieliśmy nadzieję, a teraz… Po twojej śmierci…
- Śmierć jest tylko początkiem nowego życia, pamiętaj o tym. Ludzie tak naprawdę nie boją się śmierci, tylko nieznanego. No, może z pewnymi małymi wyjątkami… - Jego twarz znowu rozjaśnił uśmiech.
Siedziałam w gabinecie ponad godzinę. Ta rozmowa, a raczej mój monolog w pewnym sensie pomógł mi poukładać sobie to wszystko. Może jeszcze jest jakaś nadzieja? Zebrałam papiery z biurka i wyszłam z pokoju.

[ 3022 komentarze ]


 
30 Czerwiec
Dodała Minerwa McGonagall Poniedziałek, 07 Lipca, 2008, 11:58

Cześć. Od dzisiaj prowadzę ten pamiętnik.Będzie to kontynuacja, kompatybilna z HPiIŚ.Zapraszam do czytania. Krytyka bardzo mile widziana :)



Albus nie żyje. Albus Dumbledore nie żyje.
Rok szkolny się zakończył. Uczniowie wyjechali na wakacje do domu. Zamek jest taki cichy i pusty. Nigdy nie myślałam, że kiedykolwiek będzie mi brakować tego ciągłego hałasu, jaki panował w Hogwarcie. Ileż bym teraz dała, aby usłyszeć śmiechy i wesołe rozmowy dzieci, i móc pomyśleć, że ten ostatni tydzień to tylko urojenie, zły koszmar. Ale tak nie jest. Nikt nagle nie zawoła Prima Aprilis. Albus Dumbledore, największy dyrektor Hogwartu nie żyje. Nigdy nie myślałam, że do tego dojdzie. On zawsze…, po prostu był. Kolejny Minister Magii odchodził, zmieniali się n nauczyciele w Hogwarcie, ale On zawsze był i nigdy nie wyobrażałam sobie, że mogłoby być inaczej. Działo się źle. Śmierciożercy znów działali. Mordowali czarodziei i mugoli. Nie mogliśmy nic zrobić. I wtedy wszystkie nadzieje pokładaliśmy w nim. W końcu pokonał Grindewalda, pokona też Voldemorta. Niektórzy mogli uważać go już za lekko stukniętego starca, ale i tak liczyli się z jego zdaniem. Jego śmierć… Teraz dopiero widzę, jak trudnie życie miał Albus. Najpierw Ariana, Aberforth, potem Grindewald. Z każdym problemem zwracano się właśnie do niego. Pokładano w jego rękach losy magicznego świata. A on… Patrzył swoimi niebieskimi oczami, w których zawsze migotały wesołe ogniki, znad okularów połówek, wysłuchiwał wszystkich i doradzał. A teraz? Wszystko się skończyło. Hogwart prawdopodobnie zostanie zamknięty. Śmierciożercy sieją panikę. Zakon Feniksa… Nie wiem, czy to wszystko ma jeszcze sens? Została nas garstka. Ostatnia nadzieje w Potterze. Ale, na Merlina, on jeszcze jest dzieckiem! Jak może pokonać Tego-Którego-Imienia-Nie-Wolno-Wymawiać? Możemy mu pomagać, ale, jak dobitnie powiedział mi kiedyś Albus, to on w ostateczności musi zmierzyć się z Voldemortem. Siedemnastoletni chłopiec, który nawet nie ukończył Hogwartu i notabene nie zdąży już ukończyć, przeciwko największemu czarownikowi, który zabił tysiące ludzi, który jednym kiwnięciem różdżką wykańczał największych aurorów, którzy przeszli pięcioletni kurs aurorski i potrafili używać takich zaklęć, o jakich Potter nawet nie słyszał. „Musimy mu ufać”, zawsze mówił Albus. Miał tyle tajemnic, o których nikomu nie mówił. Zdawało się, że znał odpowiedzi na najbardziej absurdalne i niewytłumaczalne rzeczy. Ale postanowił się nimi z nami nie dzielić. Już sama nie wiem, co mam myśleć, co mam robić. To wszystko jest takie skomplikowane.

[ 1817 komentarze ]


 
22 Czerwiec
Dodała Minerwa McGonagall Sobota, 13 Października, 2007, 21:24

Dziś troche krótko, ale nic nie mogłem wymyślić. Pozdrawiam i jeszcze raz przepraszam za długą nieobecność. [Metiu]

Dziś odbył się pogrzeb Albusa. Zjechało się mnóstwo czarodziejów, którzy przyszli złożyć mu hołd. Po pogrzebie Przyjechał Expres Hogwart-Londyn, który odwiózł uczniów do domów. Po dopilnowaniu sprawy z Pociągiem odbyło się zebranie Rady Nadzorczej z ciałem pedagogicznym. Zaprosiłam wszystkich do mojego nowego gabinetu (w którym powinien nadal zasiadać najpotężniejszy czarodziej Albus Dumbledore) Na początku tego spotkania Rufus Scrimgeour mówił o Bezpieczęstwie uczniów, podwyższonych środkach ostrożności i o Działalności szkół. Po długich obradach było postanowione: Szkoła Magii i Czarodziejstwa Hogwart zostanie otwarta do odwołania. Jutro mam bardzo dużo pracy i muszę podjąć, ważną decyzje...

[ 912 komentarze ]


 
Czerwiec 1996r.
Dodała Minerwa McGonagall Sobota, 06 Października, 2007, 19:13

Kochany Pamiętniku! Nie zagloądałam do ciebie przez kilka lat. Było to spowodowane brakiem czasu... Tak wiele sie wydarzyło...teraz, gdy nastały tak ciemne czasy postanowiłam znów pisać, kiedy uzmysłowiłam sobie, że zginęło już tyle osób, osób które powinny być na tym świecie. Najgorsze jest to, że człowiek nawet nie zdaje sobie sprawy, że koniec może tak szybko nastać, zupełnie niespodziewanie...


Albus nie żyje. Nikt nie wie gdzie znikał na całe miesiące. Próbowałam wyciągnąć informacje od Pottera, który wie w tej sprawie więcej od kogo kolwiek, jednak nic mi nie chciał powiedzieć. Teraz, kiedy Dubledore’a już nie ma ja zostałam dyrektorem Hogwartu. Mam nadzieje, że ta szkoła w ogóle będzie istniała, raczej wątpię czy jakiś rodzic zechce, aby jego dziecko chodziło do tej szkoły. Zwłaszcza po tym, co się tu ostatnio wydarzyło. Mam poparcie ze strony ciała pedagogicznego. Jutro po pogrzebie Dumbledora rada nadzorcza zdecyduje czy zamkną Hogwart czy jednak 1 września szkoła powita uczniów. Boje sie pomyśleć o tych wszystkich dzieciach, przed którymi jeszcze całe życie. Byćmoże nie będą nawet mieli szansy sie krztałcić.

[ 1670 komentarze ]


 
Wesołych Świąt!
Dodała Minerwa McGonagall Sobota, 07 Kwietnia, 2007, 12:56

Redakcja Pamiętnika Minervy McGonagall składa Wam najserdeczniejsze życzenia z okazji zbilżających się świąt Wielkiej Nocy.

Zdrowych, Pogodnych
Świąt Wielkanocnych,
pełnych wiary, nadziei i miłości.
Radosnego, wiosennego nastroju,
serdecznych spotkań w gronie
rodziny i wśród przyjaciół
oraz wesołego "Alleluja"


Życzą: Metiu & Gin

[ 874 komentarze ]


 
23 Grudnia
Dodała Minerwa McGonagall Piątek, 23 Marca, 2007, 22:21

Dawno nie było aktualizacji. Nareszcie udało mi się coś skrobnąć, ale i tak treść nie trzyma się kupy. Zawsze można sobie wyobrazić, że McGonagall jest zmęczona, więc liczę na waszą wyobraźnie :) [Metiu]
***
Dawno nie zaglądałam do pamiętnika, ale opisywanie nudnych, rutynowych dni mija się z celem. Dziś mamy Gwiazdkę. Hogwart wygląda pięknie. Zwłaszcza drzewka choinkowe, które Hagrid przyniósł z lasu. Skrzaty domowe już od tygodnia szykują wyborne potrawy. Nie zabraknie oczywiście koncertu kolędowego duchów. Szykuje się niesamowite przyjęcie. Prawie wszyscy uczniowie wyjechali do swoich domów. Zostało tylko kilkunastu, więc świąteczną kolejce spędzimy razem z nimi przy jednym stole. Potter oczywiście został w szkole. Biedaczek, nie ma właściwie do kogo pojechać. Widziałam smutek w jego oczach, gdy inni pakowiali swoje kufry i cieszyli się, że niedługo zobaczą rodzine, której Harry nigdy nie miał. Na całe szczęście zostaje z nim pan Weaesley. Molly jest bardzo szczęśliwa, że chłopcy się polubili. Fred i George Weaesley’owie przeszli dziś samych siebie. Może to wyda się śmieszne, ale podpalili Filcha. Dzięki bogu Poppy zajęła się oparzeniami. Myślę, że mamy wielkie szczęście, mając ją w szkole. Zwłaszcza gdy chodzą do niej tacy uczniowie jak ci dwaj. Albus zmuszony był odjąć im po 25 punktów. Oczywiście Gryffindor na tym ucierpiał. Jestem zmęczona, piszę bez sensu więc idę do łóżka. Jutro męczący dzień.

[ 1097 komentarze ]


 
13 Listopada
Dodała Minerwa McGonagall Czwartek, 22 Lutego, 2007, 20:41

Jeszcze przez tydzień roznosiła się po szkole wiadomość o zwycięstwie gryfonów. Bardzo się cieszę z tego powodu, ponieważ wcześniej (za czasów, kiedy Jeams Potter był szukającym) wygrywaliśmy wszystkie mecze. Teraz, kiedy do drużyny przyszedł kolejny Potter jest szansa na nowe sukcesy. Dziś byłam w Londynie, by spotkać się z przedstawicielami ministerstwa z wydziału kontroli magicznych przedmiotów szkolnych. Knot powinien zajmować się poważniejszymi rzeczami, a nie badaniem czy kociołki mogą sprawiać zagrożenie, to godne pożałowania... Mam nieodparte wrażenie, że ten człowiek nie ma wyobraźni.
Po spotkaniu poszłam do sklepu z mugolskimi słodyczami, aby kupić Albusowi jego ulubione dropsy cytrynowe. Mam nadzieję, że się ucieszy z troszeczkę "wyjątkowego" prezentu, ale zauważam zawiedzenie na jego twarzy, kiedy za każdym razem ktoś wręcza mu jakąś książkę lub inne przedmioty związane z nauką. Przy kolacji porozmawiałam sobie z Poppy na temat Nevilla, który podczas przerwy spadł ze schodów prowadzących na 4 piętro. Biedaczek cały się poobijał. Jutro napisze list do Augusty (jego babci), żeby go za to nie krytykowała, ona nie może przecierpieć tego, że Nevill nie jest taki jak jego ojciec, ale w głębi serca bardzo go kocha. Wieczorem zagoniłam Gryfonów do dormitorium, a później sama poszłam spać.

[ Mam nadzieje, że będzie wam się podobało;) Pozdrawiam: Metiu ]

[ 1151 komentarze ]


 
6 listopad
Dodała Minerwa McGonagall Środa, 21 Lutego, 2007, 07:57

Młodzież ma niezwykły dar szybkiej regeneracji sił. Przez całą noc musiałam upominać Gryfonów gdyż ich świętowanie wygranego meczu można było usłyszeć w lochach. Usnęli dopiero po piątej. Niby nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że krótko po siódmej słyszałam ich jak mijali mój gabinet niczym cała plantacja mandragor. Naprawdę nie rozumiem, dwie godziny snu i tyle energii. Jakieś pół godziny później Snape przyprowadził mi kilku osobową grupkę uczniów z mojego domu i po prostu wysyczał mi, że jeśli nie umiem ogarniać swoich podopiecznych to może uwarzyć dla mnie eliksir dyscypliny. Już nie chciałam przypominać mu o wyczynach Ślizgonów, więc dla czystego sumienia odjęłam kilka punktów Gryffindorowi i puściłam ich wolno. Poszłam spać. Ja zdecydowanie potrzebowałam jeszcze kilku godzin zdrowego snu.


[w momencie kiedy to pisałam powinnam siedzieć nad chemią
albo fizyką lub chociaż nad czymś innym co jest zwiazane ze szkołą
poświęciłam się
tak jakby xd
gin]

[ 1809 komentarze ]


 
5 listopada
Dodała Minerwa McGonagall Poniedziałek, 19 Lutego, 2007, 21:06

Kolejna notka, mam nadzieję, że tym razem bardziej się spodoba :):) Uwielbiam wasze komentarze:) Gin obiecała, że jutro też coś skrobnie. Pozdrawiam: Metiu


Dziś odbył się pierwszy mecz Quiddicha. Gryffindor pokonał Slytherin 170 do 60. Naprawdę fascynujący mecz i wszytko było by dobrze gdyby nie dziwne zachowanie miotły Harry'ego. Jestem przekonana, że ktoś próbował rzucić na nią urok i upozorować wypadek Pottera. Gdyby nie Severus, nie wiem co by się stało. Swoją drogą nasz Mistrz Eliksirów paja do tego chłopca taką nienawiścią, a tu niespodziewanie go ratuje. Interesujące…
Poza tym Potter doskonale sobie radził na boisku, ma talent po swoim ojcu. Teraz, gdy jesteśmy na drugim miejscu w tabeli domów mamy szanse na puchar. Będę musiała pochwalić Wooda za perfekcyjne ułożenie taktyki gry.
Mam na głowie sprawdzanie esejów, które zadałam za karę prawie całej klasie z III roku. Nie mam już do nich cierpliwości. Czasami wydaje mi się, że jestem już za stara do pracy z młodzieżą. Albus żartobliwie mi mówi "Chciałaś rowerek to teraz pedałuj". Podziwiam go, ma tyle problemów, a znajduje czas na wszystko.
Za chwilę przychodzą do mnie Fred i George Weaesley'owie, bo dostali szlaban za zamknięcie kotki Filch'a w zbroi . Muszę porozmawiać z Molly i Arturem na temat ich zachowania.

[ 1249 komentarze ]


1 2 »  

| Script by Alex

 





  
Kolonie Harry Potter:
Kolonie Travelkids
  
Konkursy-archiwum

  

ŻONGLER
KSIĘGA HOGWARTU

Nasza strona JK Rowling
Nowości na stronie JKR!

Związek Krytyków ...!
Pamiętnik Miesiąca!
Konkurs ZKP

PAMIĘTNIKI : KANON


Albus Severus Potter
Nowa Księga Huncwotów
Lily i James Potter
Nowa Księga Huncwotów
Pamiętnik W. Kruma!
Pamiętnik R. Lupina!
Pamiętnik N. Tonks!
Elizabeth Rosemond

Pamiętnik Bellatrix Black
Pamiętnik Freda i Georga
Pamiętnik Hannah Abbott
Pamiętnik Harrego!
James Potter Junior!
Pamiętnik Lily Potter!
Pamiętnik Voldemorta
Pamiętnik Malfoy'a!
Lucius Malfoy
Pamiętnik Luny!
Pamiętnik Padmy Patil
Pamiętnik Petunii Ewans!
Pamiętnik Hagrida!
Pamiętnik Romildy Vane
Syriusz Black'a!
Pamiętnik Toma Riddle'a
Pamiętnik Lavender

PAMIĘTNIKI : FIKCJA

Aurora Silverstone
Mary Ann Lupin!
Elizabeth Lastrange
Nowa Julia Darkness!

Joanne Carter (Black)
Pamiętnik Laury Diggory
Pamiętnik Marty Pears
Madeleine Halliwell
Roxanne Weasley
Pamiętnik Wiktorii Fynn
Pamiętnik Dorcas Burska
Natasha Potter
Pamiętnik Jasminy!

INKUBATOR
Alicja Spinnet!
Pamiętnik J. Pottera
Cedrik Diggory
Pamiętnik Sarah Potter
Valerie & Charlotte
Pamiętnik Leiry Sanford
Neville Longbottom
Pamiętnik Fleur
Pamiętnik Cho
Pamiętnik Rona!

Pamiętniki do przejęcia

Pamiętniki archiwalne

  

CIEKAWE DZIAŁY
(Niektóre do przejęcia!)
>>Księgi Magii<<
Bestiarium HP!
Biografie HP!
Madame Malkin
W.E.S.Z.
Wmigurok
OPCM
Artykuły o HP
Chatka Hagrida!
Plotki z kuchni Hogwartu
Lekcje transmutacji
Lekcje: eliksiry
Kącik Cedrica
Nasze Gadżety
Poznaj sw�j HOROSKOP!
Zakon Feniksa


  
Co sądzisz o o zakończeniu sagi?
Rewelacyjne, jestem zachwycony/a!
Dobre, ale bez zachwytu
Średnie, mogłoby być lepsze
Kiepskie, bez wyrazu
Beznadziejne- nie dało się czytać!
  

 
© General Informatics - Wszystkie prawa zastrzeżone
linki