Pamiętnikiem opiekuje się Victoria

[ Powrót ]

Wtorek, 18 Stycznia;, 2011, 10:00

5. Kolejne spotkanie i piknik cz.2

Najpierw to... Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku (wiem, trochê ju¿ ten nowy rok trwa, ale lepiej pó¼no ni¿ wcale)! Trochê d³ugo nie pisa³am, wiem. Czê¶ciowo zawini³ brak weny, czê¶ciowo brak czasu i czê¶ciowo brak chêci (przyznajê siê!). Co tu wiêcej gadaæ- Zapraszam do czytania...
*****

Piknik mija³ w miarê spokojnie. Jak siê okaza³o, mama mia³a racjê, mówi±c, ¿e w mgnieniu oka wszystko zniknie. Nie mog³am siê doczekaæ, a¿ zaczniemy realizowaæ swój “genialny”, wed³ug Jamesa, plan.
Trochê siê ba³am, ¿e rodzice bêd± na mnie ¼li, gdy go zrealizujemy. Szczególnie ostatni punkt.
– A co tam siê przejmujesz, Jul. Ja ci±gle swoim robiê na z³o¶æ i jako¶ ¿yjê – powiedzia³ mi Syri, gdy siê z nim podzieli³am swoimi obawami.
– Czemu im dokuczasz? – dopiero po chwili siê zorientowa³am, ¿e Black pierwszy raz wspomnia³ o swojej rodzinie. Jedyne, co o nich wiedzia³am, to ¿e s± baaaardzo bogaci i wszyscy siê odnosz± do nich z szacunkiem.
– Po prostu mi siê nudzi. Mam m³odszego brata, Regulusa, i zawsze, jak co¶ zrobiê nie tak, jak mi mamusia kaza³a, to on leci i na mnie skar¿y. Potem ona na mnie krzyczy i ja zaczynam robiæ jej na z³o¶æ, ¿eby wiedzia³a, ¿e nie mo¿e robiæ ze mn±, co chce. . .-umilk³, tak jakby zda³ sobie sprawê, ¿e powiedzia³ za du¿o. Patrzy³am na niego i czu³am wspó³czucie. Cieszê siê, ¿e nie mam m³odszego rodzeñstwa. Ale z drugiej strony to mama i tata by chyba na mnie nie krzyczeli za byle co. Chocia¿ kto wie. . .
Odwróci³am wzrok i wgryz³am siê w kanapkê z d¿emem malinowym, który zrobi³a babcia Pottera. My¶lê, ¿e s± bardzo fajnymi lud¼mi. Bardzo ich polubi³am.
Wpatrywa³am siê w oddalone parê kilometrów wzgórze i dopiero po chwili zauwa¿y³am, ¿e w nasz± stronê poruszaj± siê dwie sylwetki. Wsta³am i zaczê³am siê dok³adniej im przypatrywaæ. Parê sekund pó¼niej stwierdzi³am, ¿e to s± rodzice i usiad³am z powrotem na kocu. Trochê siê zdziwi³am, jako ¿e mieli siê pojawiæ dopiero za co najmniej dwie godziny. Postanowi³am, ¿e nikomu nic nie powiem. Niech maj± niespodziankê, a co!

– Cze¶æ kochani! Jak tam piknik? Przynios³am jeszcze trochê jedzenia i picia, bo jak widzê niewiele pozosta³o – za¶mia³a siê mama. Poczu³am szturchniêcie w bok i gdy siê obejrza³am, zobaczy³am Jamesa i Syriusza szczerz±cych siê do mnie jakby Bo¿e Narodzenie by³o ju¿ jutro. Kiwnêli g³owami i posz³am za nimi. Weszli¶my do lasku.
– To co najpierw? Mrówki? A macie jaki¶ sloiczek? – szepnê³am do nich.
Mimo wszystko ba³am siê, ¿e co¶ siê nie uda i ¿e nakrzycz± na mnie rodzice. Zawsze by³am taka grzeczna i pos³uszna. Nigdy im siê nie sprzeciwi³am. Nigdy nie rozrabia³am. A mo¿e teraz przysz³a w koñcu pora na “rozwój”? No có¿. . . raz siê ¿yje, co nie?
– eee. . . Zapomnia³em wzi±æ– poiedzia³ zmieszany Syrek. Najwidoczniej on siê mial o to zatroszczyæ. Bez s³owa wróci³am do miejsca piknikowego i zabra³am parê pustych s³oiczków. W prawie ka¿dym by³y pozosta³o¶ci po jakich¶ d¿emach albo innych s³odkich rzeczach. “Jeszcze lepiej”– pomy¶la³am.
– Julu¶, po co ci te s³oiki? – spyta³ tata.
– Trzeba je chyba umyæ, no nie?– odpowiedzia³am bez mrugniêcia okiem.
– Ale przecie¿ tu nie ma ¿adnego strumyka w pobli¿u – dopowiedzia³a mama.
– Ale James i Syriusz powiedzieli, ¿e kiedy¶ znale¼li jakie¶ ¼ród³o. . . – ledwo dokoñczy³am i pobieg³am do lasku. Czu³am na sobie wzrok doros³ych. “A niech to! Jeszcze siê domy¶l± i co wtedy? No trudno. . . Jako¶ bêdzie”
– Proszê. Wystraczy? – burknê³am i rzuci³am im zdobycz pod nogi.
– Jul jeste¶ z³ota! – krzykn±³ rozradowany Jim.
– Taaa? A gdize tu widzisz z³oto?– Syrek powiedzia³ to w jaki¶. . . inny sposób. Jako¶ tak. . . Wrednie? Spojrza³am na niego.
– A ciebie co ugryz³o?– spyta³ od razu okularnik– przestañ siê droczyæ na nas bo inaczej siê nie uda.
Syriusz jakby na zawo³anie siê rozchmurzy³. Nie mog³am tego poj±æ. Ale stwierdzi³am, ¿e pó¼niej siê nad tym zastanowiê. Teraz mieli¶my do zrealizowania nasz plan. . .

W taki oto sposób powsta³a pierwsza po³ówka Huncwotów, chocia¿ wtedy nikt siê jeszcze nad tym nie zastanawia³, co z tego wyniknie. By³ to pocz±tek wielkiej przyja¼ni dwóch ch³opców i dziewczyny, maj±cej za opiekuna demona, Ksiêcia Ciemno¶ci. . .


**********************
Wiem, jako¶ takie nijakie to wysz³o. . . Ale nie mog³am nic innego wymy¶leæ. A musia³am co¶ dodaæ, ¿eby móc przej¶æ w koñcu do ukochanego przeze mnie wypadu na Pok±tn± ^^ I uprzedzam, bêdzie to d³uuugi wypad ;) Tylko muszê jeszcze do koñca przepisaæ, bo mam to w zeszycie ;P

Komentarze:

xwxjaibsszqpuufs, Food diet, CUjblbm.

lpadribsszqpuufs, Bodog, iUSsvvy, Justhost Coupon Code, PJVLcDi, Online casino bingo, VKnXSFC, Weight loss fitness, xyxOABz, Vigrx pus, kcdkRGo, Metropolitan life insurance company, UCrTJgt.

gnxnvibsszqpuufs, Kudos career quiz, JAVIMjJ.

pojjyibsszqpuufs, Payday Loans, rUpieAg, Legal Highs / High Pills, AZFjEwb, Hair Loss, TIMuvTI, Paris hotels recommendations, QPxIRvo, Reverse Phone Lookup, TKQnEPB, Best debt consolidation agency, srYXHcx.

jxfxaibsszqpuufs, Online casino slot machine, zQYYBtW, Gynexin risk, qaobUQd, Price ultram, ahfmANj, Euro Millions, GDvIyEM, GreenSmoke, OLgCNrC, Red hawk casino, WLMvENI.

lmgebibsszqpuufs, Hoodia Chaser, oNfugbk.

msofyibsszqpuufs, Casino, mhtndRV.

azreeibsszqpuufs, Online blackjack scams, fMbAndp.

wdsynibsszqpuufs, Aniston pokies, UVJCYKh.

asgeaibsszqpuufs, Forex easy, wXerpOe.

dreuzibsszqpuufs, Phen375 reviews, JrxXLNW.

tqhhkibsszqpuufs, Hartford connecticut locksmith, kbOySBe.

mrvdgibsszqpuufs, Halloween colored contacts, EEoZPgo.

zjdabibsszqpuufs, Hosting Managed Server, gpQeGWu.

ybpakibsszqpuufs, Alprazolam and citalopram hbr, ZWQdNRd.

aucezibsszqpuufs, Ssl Vpn Web, sbmKTLX.

dadeuibsszqpuufs, Online blackjack switch, IUTIDJa.

ndlfkibsszqpuufs, Levitra viagara cialis which is best, eHLHGPL.

guuliibsszqpuufs, SouthBeach Smoke Review, jTtrAwi.

syaqqibsszqpuufs, In Motion Hosting, DIWxAmG.

« 1 222 223 224 225 226 227 228 »

| Script by Alex