Startuj z namiNapisz do nasDodaj do ulubionych
   
 

Pamiętnikiem opiekuje się Laurelin!

[ Powrót ]

Niedziela, 11 Maja, 2008, 00:05

6. ,,Jestem znów człowiekiem..."

Hej. Kolejna trochę późno, ale wcześniej nie udało mi się. Zatem pozdrawiam i dedykuję tą notę: Karolinie F, Karze, Ann-Britt, MarcieG, Meg Dimen, Samancie, Dz. B., Agnes, Lilly, Victorie, Jenny, Tamarze Black za poświęcenie czasu i czytanie tego opowiadania i komentowanie oraz wszystkim którzy czytają, ale ie komentują. Dzięki Wam serdeczne:-D


Nie rozumiał. Chciał, ale nie mógł. Dziewczyna nadal stała naprzeciw.
- Kim jesteś? – powtórzył. Teraz nie patrzyła mu w oczy tylko, na książkę którą trzymała. Otworzyła ją, pierwsza strona była obficie zapisana srebrnym atramentem. Nigdy takiego nie widział. Oczy już znajomej nagle posmutniały. Spowrotem ją zatrzasnęła.
- Jestem znów człowiekiem. – powiedziała. James z niezrozumieniem pokręcił głową.
- O co Ci chodzi? – spytał. Isleen tylko lekko się uśmiechnęła. Podeszłą bliżej. – To Ty mnie obserwowałaś? – Czarnowłosa skinęła głową. Ta sytuacja bardzo go dziwiła, wręcz obawiała się jej. Patrzył na nią w niemo oczekując, aż znów się odezwie. Głuche milczenie od czasu do czasu przerywane było nagłym podmuchem wiatru w drzewach, w Zakazanym Lesie.
- Jestem tu, ponieważ... – przerwała. James posłał jej wyczekujące spojrzenie. -....wszystko w swoim czasie James. To nie jest takie proste.
- Wytłumacz mi. – Isleen westchnęła. Coraz to natarczywsze spojrzenie chłopak skłoniło ją w końcu do odpowiedzi.
- To bardzo zawiła historia. Nie nadaje się do opowiadania od tak. Jednak zważywszy na okoliczności...Wiesz już że nazywam się Isleen. – krótką chwilę milczenia urwała w końcu zaczynając – Jestem znów człowiekiem.
- To już przerabialiśmy. – zirytowany zakłócił jej wypowiedź.
- Rozumiem że się denerwujesz, ale czy możesz mi nie przerywać? – karcące spojrzenie szarych oczu, zgasiło go – Wracając do poprzedniego jestem znów człowiekiem. Znów mam ciało, żyję, chodzę, jestem. Ale nie mogę spokojnie cieszyć się życiem po raz drugi mi darowanym.
- Że co, proszę?! – był co najmniej skołowany tym co usłyszał ,,Znów człowiekiem” . O co w tym chodzi i co on ma do tego.
- Będziesz pytał później. Teraz mnie posłuchaj. – na twarzy dziewczyny, malowało się oczekiwanie – Musisz mi pomóc. Jesteś synem człowieka, który uczynił wiele dobrego, dlatego Cię wybrał. Dlatego ja tu jestem.
- Wybrał, ale kto? – spytał.
- Literat.
- Kto to?
- Prosiłam Cię, Jim.
- Ale co to za książka? – zirytowany prawie krzyknął. Dziewczyna zmrużyła powieki.
- Moja historia. Nie pytaj. Dowiesz się wszystkiego w swoim czasie. Musisz ochłonąć. Nie wiesz co masz o ty myśleć, jesteś zdezorientowany.
- Skąd wiesz co czuję?
- Znam Cię James. Lepiej niż ktokolwiek. Nie teraz. – dodała pospiesznie widząc jego spojrzenie, pełne zdeterminowanego wyczekiwania.
Wyminęła go wolnym krokiem, kierując się do wyjścia. Stał chwilę wpatrując się w pustą przestrzeń wokół. Słowa dziewczyny bardzo go zaintrygowały. Miał jej pomóc. Niewiedział w czym. Odwrócił się i pobiegł za nią. Nie oddaliła się jeszcze zbytnio.
- Chcesz abym Ci pomógł, ale w czym? – zawołał lekko zdyszany.
- Wiem, że mi pomożesz. Nie martw się porozmawiamy jeszcze. Czasu jest jeszcze dużo, wszystkiego dowiesz się po kolei. Teraz muszę już iść. Nie myśl o tym. Jak na razie staraj się normalnie żyć, o ile to możliwe. – odpowiedziała, posyłając mu nikły uśmiech.
Nie gonił jej, gdy poszła. Wiedział, że i tak nic więcej się nie dowie. Ona wiedziała że jej pomoże, choć nie wie w czym i co się z tym wiąże. Gdy to mówiła czuł że po prostu musi. Jest mu to przeznaczone. A teraz właśnie się coś zaczęło. Odliczanie czasu do jakiegoś ważnego wydarzenia, jakie miało nastąpić w jego życiu. Wiedział jak nieznajoma miała na imię, ale nadal nie mógł zrozumieć kim była. ,,Znów człowiekiem” tłukło mu się po głowie, gdy kierował się w kierunku wieży Gryffindoru. Na wróżbiarstwo i tak był spóźniony, a po za tym bez przerwy myślał o tym czego właśnie się dowiedział.
***
W Pokoju Wspólnym było trochę tłoczno. Piątoklasiści odrabiali nawał prac domowych jaki zadli im nauczyciele na powitanie. Usiadł na sofie i odetchnął głęboko. Skrzypienie piór i odgłos cichych rozmów, nie przeszkadzało mu zbytnio. Rozłożył się wygodniej, kładąc zmęczone nogi na pufie, która stała nieopodal. Przymknął oczy, nasłuchując. Po pewnym czasie zadzwonił dzwonek obwieszczający koniec ciężkiej mordęgi uczniów. Potocznie znanej lekcją. Wreszcie mogli odpocząć, jednocześnie przygotowując się na następny dzień. James usłyszał głuche trzaśnięcie portretu, uchylając lekko powieki zdołał zauważyć, iż do Salonu wpadła niska blondynka. Roziskrzone spojrzenie zielonych oczu zwróciła na niego. Była wyraźnie wkurzona.
- Gdzieś Ty był!!! – wrzasnęła tuż nad jego głową Kasandra, podpierając ręce na biodrach.
- Spokojnie Kasey. Bez zbędnych emocji. To przyczynia się do zawałów serca, a w efekcie zgonu. Zarówno jak niewłaściwe odżywianie się lub używki. – wyrecytował James.
- Co Ty gadasz? A zresztą mniejsza o to. Gdzie żeś się wałęsał przez cały czas. W chwili gdy ja wysłuchiwałam rzekomych przepowiedni tej starej wiedźmy, która wróży mi rychłą śmierć poprzez skręcenie karku, po upadku z miotły. – dziewczyna nie mogła opanować swej namiętnej gestykulacji, prawie łamiąc Jamesowi nos. Teraz wiedział, że szybko się nie uspokoi. – Ona się na mnie uwzięła, od początku lekcji, gdy weszłam do klasy już słyszałam milion wypowiedzi na temat mojego zejścia.
- Sama chciałaś się zapisać na tą lekcje.
- Wiem, tylko ta wściekła sowa, w okularach niczym denka od słoików przyczepiła się akurat do mnie. A zresztą Ty miałeś tam być ze mną. Gdzie się podziewałeś?
- To tu, to tam. Coś mnie zatrzymało.
- A może ktoś? – spytała blondynka siadając obok i przyglądając mu się badawczo.
- Nie ważne. Gdzie reszta?
- Zapewne spokojnie przechadzają się korytarzem, wracając z lekcji numerologi. Mój mądry, acz nie jedyny brat zdążył uświadomić już moją skromną osobę, iż przedmiot ten jest wart uwagi. Jak według niego każdy.
- A moja ukochana kuzynka zapewne mu towarzyszy. Sądząc po jej umiłowaniu wiedzy. Jednym słowem...
- Kujony. – dopowiedziała za niego panna Archer. – Słuchaj masz może przy sobie tą Mapę?
- Tak, chyba tak. – powiedział. Sięgnąwszy po torbę, którą wcześniej rzucił na podłogę obok kanapy, na której siedzieli. Wyciągnął z niej podręcznik do transmutacji autorstwa Wilberta Steina. Mapa Huncwotów leżała między stronicami, nadal nie zamknięta. Pełno kropek poruszało się po korytarzach Hogwartu. James wymienił krótkie spojrzenie z Kasandrą. Odwrócił Mapę na drugą stronę, która była czysta. Wziął pióro, wystające mu z torby i zaczął pisać. ,, Witajcie”. ,,Witaj mały, witaj” pojawiło się po chwili. Na twarz Kasandry wstąpił wyraz szczerego zaciekawienia. ,, Jestem właśnie w Hogwarcie, razem z moją przyjaciółką i zastanawiamy się jak zamknąć Mapę, tak aby nikt jej nie odczytał.” Napisał. ,,To proste, wystarczy tylko powiedzieć ,,Koniec psot” a Mapa będzie pusta.” ,,Jak ma na imię przyjaciółka?” zaraz pojawiło się obok. ,,Oj Łapa, a Ty tylko o jednym.” Znów pojawiło się na Mapie. Kas wyrwała pióro z ręki Jamesa, odpowiadając: ,,Kasandra Archer jestem, miło mi poznać”, ,,Nam również.”
James podskoczył. Do Salonu napływało coraz więcej Gryfonów.
,,Niestety, ale musimy już kończyć. Nie jesteśmy sami.” Odwrócił Mapę jednocześnie ją zamykając. Oboje rozejrzeli się dookoła. James zobaczył zbliżającą się ku niemu rudą czuprynę Lucy, która popychała przed sobą jego rodzonego brata.
- Walczył z Malfoyem. – powiedziała dziewczyna, siadając obok Kasndry. Albus patrzył znudzonym wzrokiem na swoją kuzynkę.
- Aha. A co się stało ze Ślizgonem? – spytał starszy brat winowajcy.
- Phil odprowadził go do Skrzydła Szpitalnego. Miał sadzonkę wierzby zamiast głowy.
- Brawo Al. Jednak coś z Ciebie wyrośnie! – krzyknął James.
- Dostał szlaban. A ty go jeszcze chwalisz. – Lucy nie aprobowała entuzjazmu Jima.
- Pobiłeś mnie. – czarnowłosy nie zwrócił na nią uwagi, spoglądając na zegarek – Dokładnie o trzydzieści sześć minut.
- Masz całkiem nie po kolei w głowie, Jim. – skwitowała to Luc.
- O ile w ogóle mam coś w głowie.
Albus uśmiechał się szeroko, nie przeszkadzała mu w tym nawet rozcięta warga. James odczuwał dumę, patrząc na brata. Lucy wypuściła głośno powietrze. Kasandra tylko kiwała w zrozumieniu głową, a Philip który wszedł do Wspólnego usiadł na pufie patrząc na paczkę przyjaciół w niemym pobłażaniu. W końcu jego przyjaciele byli szurnięci. Każdy na innym punkcie, ale lubił ich i rozumieli się bez słów. Czasami.


____________________
Proszę o szczerą krytykę. Myślę, że zasłużyłam. A za wstawienie notki jednak w niedzielę bardzo przepraszam.
Mua:-|

Komentarze:


Jessie
Piątek, 01 Stycznia;, 2016, 08:03

I'm sorry, she's <a href=" http://killauthor.com/issueten/thom-crowley/#amuse ">dapoxetine hindi</a> The Church has a deep-rooted attachment to the power of symbols, but with Pope Francis this appears to have taken on a new intensity. Hence his decision, even before stepping out on the balcony above St Peter&rsquo;s Square straight after his election, to decline the proffered mozzetta, a red elbow-length cape, trimmed with ermine, traditionally worn by the new pope on his first public appearance. Pope Francis seems determined to show this will be a down-to-earth papacy standing shoulder-to-shoulder with the poor and marginalised.

 


Jessie
Piątek, 01 Stycznia;, 2016, 08:03

I'm sorry, she's <a href=" http://killauthor.com/issueten/thom-crowley/#amuse ">dapoxetine hindi</a> The Church has a deep-rooted attachment to the power of symbols, but with Pope Francis this appears to have taken on a new intensity. Hence his decision, even before stepping out on the balcony above St Peter&rsquo;s Square straight after his election, to decline the proffered mozzetta, a red elbow-length cape, trimmed with ermine, traditionally worn by the new pope on his first public appearance. Pope Francis seems determined to show this will be a down-to-earth papacy standing shoulder-to-shoulder with the poor and marginalised.

 


Brandon
Piątek, 01 Stycznia;, 2016, 08:03

I'll put her on <a href=" http://killauthor.com/issuetwelve/brian-hurley/ ">dapoxetine sg</a> &ldquo;Our batting in the first innings was unacceptable. The wicket was very good for batting, we had a great opportunity and we let ourselves down. We have plenty of experience in our top seven and we have seen already in this series guys can score runs against this attack. Our shot selection was poor and we did not have the discipline England had. They were willing to graft through the tough times and we certainly weren&rsquo;t in that first innings.

 


Brandon
Piątek, 01 Stycznia;, 2016, 08:03

I'll put her on <a href=" http://killauthor.com/issuetwelve/brian-hurley/ ">dapoxetine sg</a> &ldquo;Our batting in the first innings was unacceptable. The wicket was very good for batting, we had a great opportunity and we let ourselves down. We have plenty of experience in our top seven and we have seen already in this series guys can score runs against this attack. Our shot selection was poor and we did not have the discipline England had. They were willing to graft through the tough times and we certainly weren&rsquo;t in that first innings.

 


Sonny
Piątek, 01 Stycznia;, 2016, 08:03

Could you tell me the dialing code for ? <a href=" http://killauthor.com/issueten/thom-crowley/ ">dapoxetine bg</a> The relationship between Google and the Wojcickis dates back to the company's earliest days: in 1998, the nascent search company set up shop in Susan Wojcicki's garage shortly after raising its first funding.

 


Sonny
Piątek, 01 Stycznia;, 2016, 08:03

Could you tell me the dialing code for ? <a href=" http://killauthor.com/issueten/thom-crowley/ ">dapoxetine bg</a> The relationship between Google and the Wojcickis dates back to the company's earliest days: in 1998, the nascent search company set up shop in Susan Wojcicki's garage shortly after raising its first funding.

 


Octavio
Piątek, 01 Stycznia;, 2016, 08:03

I'd like to open a business account <a href=" http://killauthor.com/issuetwelve/brian-hurley/ ">dapoxetine pills for sale</a> Oct 11 (Reuters) - Dow Chemical Co will sell itspolypropylene licensing and catalysts business to smaller peerW.R. Grace & Co for $500 million as the U.S. chemicalmaker looks to shed its non-core businesses.

 


Octavio
Piątek, 01 Stycznia;, 2016, 08:03

I'd like to open a business account <a href=" http://killauthor.com/issuetwelve/brian-hurley/ ">dapoxetine pills for sale</a> Oct 11 (Reuters) - Dow Chemical Co will sell itspolypropylene licensing and catalysts business to smaller peerW.R. Grace & Co for $500 million as the U.S. chemicalmaker looks to shed its non-core businesses.

 


Bradley
Piątek, 01 Stycznia;, 2016, 08:03

US dollars <a href=" http://killauthor.com/issueten/thom-crowley/ ">dapoxetine hcl 30mg reviews</a> Even early on, some questioned whether the definition of "emerging growth company" was too broad. Mary Schapiro, who headed the U.S. Securities and Exchange Commission when the legislation was being debated, had tried to lower the $1 billion threshold but was not successful.

 


Bradley
Piątek, 01 Stycznia;, 2016, 08:03

US dollars <a href=" http://killauthor.com/issueten/thom-crowley/ ">dapoxetine hcl 30mg reviews</a> Even early on, some questioned whether the definition of "emerging growth company" was too broad. Mary Schapiro, who headed the U.S. Securities and Exchange Commission when the legislation was being debated, had tried to lower the $1 billion threshold but was not successful.

 


Numbers
Piątek, 01 Stycznia;, 2016, 08:03

very best job <a href=" http://killauthor.com/issueten/thom-crowley/ ">dapoxetine doesn\'t work</a> Last week, Regatta Director Iain Murray warned that if thejury ruled against his measures, meant to make the AC72s moremanageable, he would have to tell the Coast Guard that the racesare no longer safe - an action that could scuttle the eventaltogether.

 


Numbers
Piątek, 01 Stycznia;, 2016, 08:03

very best job <a href=" http://killauthor.com/issueten/thom-crowley/ ">dapoxetine doesn\'t work</a> Last week, Regatta Director Iain Murray warned that if thejury ruled against his measures, meant to make the AC72s moremanageable, he would have to tell the Coast Guard that the racesare no longer safe - an action that could scuttle the eventaltogether.

 


Noah
Piątek, 01 Stycznia;, 2016, 08:03

I'm in my first year at university <a href=" http://killauthor.com/issueten/thom-crowley/ ">dapoxetine news</a> Miami Dolphins top draft pick Dion Jordan is sitting out the start of training camp because his surgically repaired right shoulder has not fully healed, and he has been placed on the non-football injury list.

 


Noah
Piątek, 01 Stycznia;, 2016, 08:03

I'm in my first year at university <a href=" http://killauthor.com/issueten/thom-crowley/ ">dapoxetine news</a> Miami Dolphins top draft pick Dion Jordan is sitting out the start of training camp because his surgically repaired right shoulder has not fully healed, and he has been placed on the non-football injury list.

 


Luke
Piątek, 01 Stycznia;, 2016, 10:39

I've come to collect a parcel <a href=" http://killauthor.com/issueeight/gregory-sherl/ ">dapoxetine vente au maroc</a> In its fiscal third quarter through June, its profit marginshrank to 6.5 percent from 9.2 percent a year earlier, weigheddown by costs related to the savings programme, charges relatedto wind power and rail projects.

 


Luke
Piątek, 01 Stycznia;, 2016, 10:39

I've come to collect a parcel <a href=" http://killauthor.com/issueeight/gregory-sherl/ ">dapoxetine vente au maroc</a> In its fiscal third quarter through June, its profit marginshrank to 6.5 percent from 9.2 percent a year earlier, weigheddown by costs related to the savings programme, charges relatedto wind power and rail projects.

 


Arron
Piątek, 01 Stycznia;, 2016, 10:39

Do you like it here? <a href=" http://killauthor.com/issueten/jesse-eckerlin/ ">dapoxetine kopen nederland</a> IG Index said private investor excitement in the Government sell-off has created a frenzy in the &ldquo;grey market&rdquo; ahead of the final deadline for share applications tonight. Private investors were betting that Royal Mail&rsquo;s shareprice will start trading at ÂŁ4.03 - more that 70p higher than the Government&rsquo;s top guide price.

 


Arron
Piątek, 01 Stycznia;, 2016, 10:39

Do you like it here? <a href=" http://killauthor.com/issueten/jesse-eckerlin/ ">dapoxetine kopen nederland</a> IG Index said private investor excitement in the Government sell-off has created a frenzy in the &ldquo;grey market&rdquo; ahead of the final deadline for share applications tonight. Private investors were betting that Royal Mail&rsquo;s shareprice will start trading at £4.03 - more that 70p higher than the Government&rsquo;s top guide price.

 


Garth
Piątek, 01 Stycznia;, 2016, 10:39

What do you do for a living? <a href=" http://killauthor.com/issueseventeen/kira-clark/ ">sildenafil citrate dapoxetine tablets</a> The activist investor likened the 269-year-old auction houseto "an old master painting in desperate need of restoration." Hesaid he wants auctions and private as well as internet salesreinvigorated, the company's global footprint to expand and to"exploit the Sotheby's brand through adjacent businesses."

 


Garth
Piątek, 01 Stycznia;, 2016, 10:39

What do you do for a living? <a href=" http://killauthor.com/issueseventeen/kira-clark/ ">sildenafil citrate dapoxetine tablets</a> The activist investor likened the 269-year-old auction houseto "an old master painting in desperate need of restoration." Hesaid he wants auctions and private as well as internet salesreinvigorated, the company's global footprint to expand and to"exploit the Sotheby's brand through adjacent businesses."

« 1 306 307 308 309 310 311 312 »

Twój komentarz:
Nick: E-mail lub strona www:  

| Script by Alex

 





  
Kolonie Harry Potter:
Kolonie Travelkids
  
Konkursy-archiwum

  

ŻONGLER
KSIĘGA HOGWARTU

Nasza strona JK Rowling
Nowości na stronie JKR!

Związek Krytyków ...!
Pamiętnik Miesiąca!
Konkurs ZKP

PAMIĘTNIKI : KANON


Albus Severus Potter
Nowa Księga Huncwotów
Lily i James Potter
Nowa Księga Huncwotów
Pamiętnik W. Kruma!
Pamiętnik R. Lupina!
Pamiętnik N. Tonks!
Elizabeth Rosemond

Pamiętnik Bellatrix Black
Pamiętnik Freda i Georga
Pamiętnik Hannah Abbott
Pamiętnik Harrego!
James Potter Junior!
Pamiętnik Lily Potter!
Pamiętnik Voldemorta
Pamiętnik Malfoy'a!
Lucius Malfoy
Pamiętnik Luny!
Pamiętnik Padmy Patil
Pamiętnik Petunii Ewans!
Pamiętnik Hagrida!
Pamiętnik Romildy Vane
Syriusz Black'a!
Pamiętnik Toma Riddle'a
Pamiętnik Lavender

PAMIĘTNIKI : FIKCJA

Aurora Silverstone
Mary Ann Lupin!
Elizabeth Lastrange
Nowa Julia Darkness!

Joanne Carter (Black)
Pamiętnik Laury Diggory
Pamiętnik Marty Pears
Madeleine Halliwell
Roxanne Weasley
Pamiętnik Wiktorii Fynn
Pamiętnik Dorcas Burska
Natasha Potter
Pamiętnik Jasminy!

INKUBATOR
Alicja Spinnet!
Pamiętnik J. Pottera
Cedrik Diggory
Pamiętnik Sarah Potter
Valerie & Charlotte
Pamiętnik Leiry Sanford
Neville Longbottom
Pamiętnik Fleur
Pamiętnik Cho
Pamiętnik Rona!

Pamiętniki do przejęcia

Pamiętniki archiwalne

  

CIEKAWE DZIAŁY
(Niektóre do przejęcia!)
>>Księgi Magii<<
Bestiarium HP!
Biografie HP!
Madame Malkin
W.E.S.Z.
Wmigurok
OPCM
Artykuły o HP
Chatka Hagrida!
Plotki z kuchni Hogwartu
Lekcje transmutacji
Lekcje: eliksiry
Kącik Cedrica
Nasze Gadżety
Poznaj sw�j HOROSKOP!
Zakon Feniksa


  
Co sądzisz o o zakończeniu sagi?
Rewelacyjne, jestem zachwycony/a!
Dobre, ale bez zachwytu
Średnie, mogłoby być lepsze
Kiepskie, bez wyrazu
Beznadziejne- nie dało się czytać!
  

 
© General Informatics - Wszystkie prawa zastrzeżone
linki