Startuj z namiNapisz do nasDodaj do ulubionych
   
 

Harry Potter a magia

Data: 2003-12-21, 11:57
Dodał: Draco

Stanowisko Księdza Jacka Dunin-Borkowskiego w sprawie książek o Harry'm Potterze.

„Czy Pan już przestał już bić żonę? Proszę odpowiedzieć 'tak/nie'”. Fakt, że dzisiejsza dyskusja jest prowadzona pod egidą programu „Widzialne-niewidzialne” budzi we mnie obawę, że wpakujemy się w ślepy zaułek zbudowany przez źle zadane pytanie, podobnie jak w pytaniu przytoczonym przed chwilą. Moim zdaniem zastanawianie się, jak jest przedstawiona magia w ”HP” jest nieporozumieniem. Należałoby zadać pytanie, czy w ogóle w „HP” chodzi o magię?

Spróbujmy najpierw zdefiniować, czym byłaby magia, o ile istnieje. Są dwie możliwości: albo magia byłaby rodzajem ludzkiej wiedzy pozwalającej wniknąć w ukryty mechanizm rzeczywistości, albo kontaktem z ponadludzkimi mocami.

W pierwszym wypadku mag byłby podobny do speca od komputerów potrafiącego wyczyniać w nich cuda niedostępne i niezrozumiałe dla przeciętnego użytkownika. Przy takim rozumienia magia oznaczałaby, albo część wiedzy jeszcze nie przebadanej naukowo, albo dotarcie do filozoficznego arché - istoty bytu i możliwość modyfikowania samego bytu, a nie tylko jego przejawów. To drugie rozumienie zakłada przyjęcie panteizmu - poglądu, że ostatecznie wszystko co istnieje jest absolutną jednością. Jeśli tak by było, to układ gwiazd może się odzwierciedlać w moim porannym przypaleniu jajecznicy, a dotknięcie jakiejś struny rzeczywistości przez odpowiednio dobrane zaklęcie może powodować zakwitanie stokrotek na Antarktyce dokładnie tak samo, jak wybranie odpowiedniego numeru telefonu w Polsce powoduje dzwonienie aparatu w tejże samej krainie śniegu. Jeśli wszystko jest jednością, to uchwycenie tej ukrytej struny daje klucz do wszystkiego - zgaszenia słońca, przeniesienia się w czasie, czy przestrzeni, spowodowania, że gruszki wyrosną na wierzbie. Taki pogląd pasuje do wyznawców buddyzmu - choć osobiście nie wiem, czy buddyzm przyjmuje istnienie magii. Do chrześcijaństwa - które jest religią racjonalistyczną, uznającą realność otaczającej nas rzeczywistości, zupełnie nie pasuje i nieprzypadkowo Katechizm Kościoła Katolickiego mówi o magii jedynie w trybie warunkowym - byłaby grzechem, gdyby istniała.

Jest druga możliwość - magia oznaczałaby dokonywanie rzeczy niemożliwych z punktu widzenia praw natury dzięki kontaktowi z ponadludzkimi, duchowymi mocami. W tego rodzaju rozumieniu magii już nie ma sprzeczności - wiemy, że takie moce (dobre i złe) istnieją. A ponieważ są niematerialne - nie związane czasem, przestrzenią i innymi atrybutami materii (przynajmniej nie w takim stopniu jak my - zwierzęta będące tylko częściowo duchowymi) mogą wychodzić poza prawa poznawalnej dla nas natury. Ten kontakt może być nieświadomy dla człowieka. Może mu się wydawać, że własną aurą, skupieniem, bioprądami, albo czymś tam jeszcze, dokonuje bardzo pozytywnych działań - przywraca zdrowie, usuwa ból. Jednak otwierając się, poprzez pewien rodzaj medytacji obcej chrześcijaństwu (chrześcijanin w medytacji zwraca się do KOGOŚ, a nie do CZEGOŚ nieokreślonego) na świat duchowy, taki człowiek może związać się z rzeczywistościami, owszem duchowymi, ale tego rodzaju, z którymi lepiej nie mieć do czynienia. Stare przysłowie mówi „służ diabłu, o on ci odpłaci… piekłem”. A że dokonuje dobra? Przez jakiś czas - tak. Mistrzowie życia duchowego od dawna uczyli, że szatan może się ukazywać jako anioł światłości i żeby skusić człowieka przez pewien czas pomagać mu w dobrym. Taką drogę przeszedł po buddyjskiej inicjacji o.Jacques Verlinde i teraz jako katolicki zakonnik przed nią z przerażeniem przestrzega („Pan Bóg mnie ocalił”).

Który z wymienionych rodzajów magii jest w Harrym Potterze? Pozornie pierwszy - uczniowie żmudnie pracują nad opanowaniem wiedzy, specjalnych zaklęć i sposobu ich wykonywania tak, aby sprawić odpowiedni efekt. Nie kontaktują się w tym celu z żadnymi ponadludzkimi mocami. Jednak w gruncie rzeczy, to w Harrym w ogóle nie ma magii. HP to powieść z życia nastolatków zmagających się ze sobą i ze strasznym wrogiem, bardzo podobna w swoim stylu, randze literackiej i komiczności do książek Niziurskiego. Magia jest traktowanym z przymrużeniem oka sztafażem, otoczką, prawda, że dodającą smaku książce. Przykładów na żartobliwe traktowanie magii jest dowolna ilość - tytuły książek-podręczników (np.Potworna Księga Potworów, która… gryzie!), peron nr 9 i trzy czwarte z którego jedynie można się dostać do magicznej szkoły, kupowanie szat czarnoksięskich jak szkolnego mundurka, nieskuteczne zmienianie przez niedouczonego ucznia jeża w poduszkę do szpilek kurczącą się z przerażenia przed ukłuciem. Takie było moje pierwsze odczucie przy lekturze Harrego i zostało ono potwierdzone przez wypowiedź pani Rowling, stwierdzającej, że nie wierzy w czary i dlatego może się nimi bawić. Rola czarów w HP jest podobna do roli techniki w „Tytusie, Romku i A-Tomku” - nikt zdrowy na umyśle nie sądzi chyba, że Papcio Chmiel wmawia młodym czytelnikom, iż można łatwo przerobić wannę lub żelazko na pojazd latający, ani że czytelnicy (oglądacze?) w coś takiego wierzą.

A co jest zaletą HP? Najlepiej to ujął p.Piotr Wojciechowski - Harry, to Anty-Barbie. Przecież właśnie śłiczna laleczka Barbie jest niemoralna i ewidentnie szkodliwa. Na ulicach i w szkołach, a bodaj czy nie w przedszkolach widać małe dziewczynki poubierane jak dziwki. To jest pokłosie Barbie i prasy tzw. dziecięcej. Istnieją rzeczy szkodliwe, choć nie operujące bezpośrednio hasłami i obrazami uznawanymi za grzeszne. Można sądzić, że brazylijskie seriale są nie mniej niemoralne, a prawdopodobnie bardziej szkodliwe, niż pornografia. Polak oglądając filmy tzw. erotyczne zazwyczaj wie, że robi źle, zaś różne telepowieścidła oglądają jak najbardziej wierzące i praktykujące panie pozostając w poczuciu swojej bezgrzeszności. A jak te filmy oddziałują na człowieka? Zazwyczaj całkowicie abstrahują od moralności, postacie są papierowe, konflikty sztuczne. Budzą tęsknotę za bogatym, łatwym życiem urozmaicanym jedynie finansowo-erotycznymi intrygami. Są poza tym bezdennie głupie, utwierdzając w głupocie swoich widzów. Chciałbym przypomnieć, że Jezus Chrystus wymienia głupotę (oczywiście tę zawinioną) między poważnymi grzechami.

Część katolickich mediów reaguje jak kiepsko zaprogramowany komputerowy czujnik: nagość - źle, czary - źle, przemoc - fatalnie. Skutek jest taki, że przecedzamy komara, a połykamy wielbłąda. Można napisać skrajnie nieprzyzwoity tekst, nie używając ani jednego wulgarnego słowa. Można zrobić nieprzyzwoity film, nie obnażając aktorów. Robi się lalki, które wprowadzają dzieci w naskórkowo-konsumpcyjne traktowanie życia (ciuchy, fryzura), choć pozostają ładnymi laleczkami. Emituje się brazylijskie filmy lansujące życie bez żadnej wartości, choć występują w nich czasem księża i zakonnicy. I odwrotnie. Książka w której pojawiają się czary, może bardzo pozytywnie oddziaływać na czytelnika, a „Ojciec chrzestny”, choć jest w nim mnóstwo brutalnych scen, jest świetnym i mądrym filmem i chwała telewizji Puls, że go pokazała.

Wracając do Harrego - tam wartością nie jest ani wygląd zewnętrzny, ani siła fizyczna, ani nawet zdolności, czy sukces. Ważna jest przyjaźń, rodzina, poświęcenie, przełamywanie swojej słabości, wiedza, lojalność. Np. takie zdanie Dumbledore'a - „Nasze wybory ukazują, kim naprawdę jesteśmy, o wiele bardziej, niż nasze zdolności”. Albo epitafium dla Cedrica - ucznia zabitego przez diabolicznego Voldemorta - „pamiętajcie Cedrica, wspomnijcie na niego, gdy przyjdzie wam wybierać między tym, co jest słuszne, a tym, co jest łatwe”

Co więcej Harry uczy, że zło jest ZŁE, i że trzeba z nim walczyć na śmierć i życie - także w sobie samym. Zło nie jest tylko innością, kwestią wyboru, przyjmowaniem takiej, czy innej opcji. Ono jest realne.

Bardzo lubię w Harrym także budzenie zdrowego sceptycyzmu np. w stosunku do środków przekazu i w ogóle budzenie świadomości, że rzeczy i ludzie często nie są tym, na co z pozoru wyglądają. Największy sprzymierzeniec może okazać się wrogiem, a człowiek uznawany przez wszystkich za przestępcę - przyjacielem. Jest naprawdę duża szansa, że dziecko, które spotkało się w lekturze z panią redaktor Ritą Skeeter nie będzie bezmyślnie połykało papki dla odmóżdźonych płynącej ze środków masowego… rażenia.

Żeby podsumować - uważam, że Harry to bardzo dobra książka, klasy średniego czytadła. Ale warta polecenia dla rodziców, którzy swoją dzieciomłodzież chcą wychowywać na lepszych wzorcach niż Lara Croft i Mortal Combat.

apologetyka.katolik.pl

(Za news'a dziękuję Klaudii of Slytherin)

Wersja do druku

Powrót

 





  
Kolonie Harry Potter:
Kolonie Travelkids
  
Konkursy-archiwum

  

ŻONGLER
KSIĘGA HOGWARTU

Nasza strona JK Rowling
Nowości na stronie JKR!

Związek Krytyków ...!
Pamiętnik Miesiąca!
Konkurs ZKP

PAMIĘTNIKI : KANON


Albus Severus Potter
Nowa Księga Huncwotów
Lily i James Potter
Nowa Księga Huncwotów
Pamiętnik W. Kruma!
Pamiętnik R. Lupina!
Pamiętnik N. Tonks!
Elizabeth Rosemond

Pamiętnik Bellatrix Black
Pamiętnik Freda i Georga
Pamiętnik Hannah Abbott
Pamiętnik Harrego!
James Potter Junior!
Pamiętnik Lily Potter!
Pamiętnik Voldemorta
Pamiętnik Malfoy'a!
Lucius Malfoy
Pamiętnik Luny!
Pamiętnik Padmy Patil
Pamiętnik Petunii Ewans!
Pamiętnik Hagrida!
Pamiętnik Romildy Vane
Syriusz Black'a!
Pamiętnik Toma Riddle'a
Pamiętnik Lavender

PAMIĘTNIKI : FIKCJA

Aurora Silverstone
Mary Ann Lupin!
Elizabeth Lastrange
Nowa Julia Darkness!

Joanne Carter (Black)
Pamiętnik Laury Diggory
Pamiętnik Marty Pears
Madeleine Halliwell
Roxanne Weasley
Pamiętnik Wiktorii Fynn
Pamiętnik Dorcas Burska
Natasha Potter
Pamiętnik Jasminy!

INKUBATOR
Alicja Spinnet!
Pamiętnik J. Pottera
Cedrik Diggory
Pamiętnik Sarah Potter
Valerie & Charlotte
Pamiętnik Leiry Sanford
Neville Longbottom
Pamiętnik Fleur
Pamiętnik Cho
Pamiętnik Rona!

Pamiętniki do przejęcia

Pamiętniki archiwalne

  

CIEKAWE DZIAŁY
(Niektóre do przejęcia!)
>>Księgi Magii<<
Bestiarium HP!
Biografie HP!
Madame Malkin
W.E.S.Z.
Wmigurok
OPCM
Artykuły o HP
Chatka Hagrida!
Plotki z kuchni Hogwartu
Lekcje transmutacji
Lekcje: eliksiry
Kącik Cedrica
Nasze Gadżety
Poznaj sw�j HOROSKOP!
Zakon Feniksa


  
Co sądzisz o o zakończeniu sagi?
Rewelacyjne, jestem zachwycony/a!
Dobre, ale bez zachwytu
Średnie, mogłoby być lepsze
Kiepskie, bez wyrazu
Beznadziejne- nie dało się czytać!
  

 
© General Informatics - Wszystkie prawa zastrzeżone
linki