10 czerwca pisaliśmy o tym, że Daniel prawdopodobnie zagra w "Czarze Ognia". Tymczasem jednak pojawiły się pogłoski, że Daniel chce ostatecznie zakończyć swoją przygodę z Harry'm Potterem wraz z premierą "Więźnia Azkabanu".

Daily Mail utrzymuje, że Daniel Radcliffe chce wycofać się z roli w "Czarze Ognia". To dość ciekawa informacja zwłaszcza, że przez cały czas Warner Bros. utrzymywało, że trójka głównych bohaterów wystąpi tylko w trzech pierwszych filmach o Harry'm Potterze. Chris Columbus - producent trzeciego filmu, powiedział jednak niedawno, że praca na planie "Więźnia Azkabanu" idzie tak szybko, że Daniel, Emma i Rupert bez przeszkód będą mogli zagrać również w następnym filmie, a nawet w całej sadze. Warner Brothers nie przewidziało jednak jednego drobiazgu - Daniel może nie chcieć zagrać w następnych filmach...

Według Daily Mail, przyczyną rezygnacji Daniela z udziału w Harry'm Potterze, jest troska o naukę. To wydaje się jednak mało prawdopodobne. W zeszłym roku, Daniel rozpoczął naukę w jednej z najlepszych brytyjskich szkół...
Jaki więc może być prawdziwy powód rezygnacji Daniela? A co ważniejsze, czy taki powód wogóle istnieje? Ciekawe jak Warner Brothers poradzi sobie z odejściem Daniela. Przez cały czas myślało, że to czy Daniel zagra w następnych filmach czy też nie, zależy tylko od nich - pomylili się. Nieoficjalnie wiadomo, że decyzja Daniela może mieć wpływ na Emmę i Ruperta.

Naszczęście mam dobrą wiadomość! Rezygnacja Daniela jest prawdopodobnie wymysłem Daily Mail. Tak twierdzi CBBC. Daily jest gazetą goniącą za sensacją. Wywiad z Danielem nie został zautoryzowany. Warner Bros. poinformowało BBC, że zarówno Daniel jak i Emma oraz Rupert wystąpią w "Czarze Ognia" oraz przypuszczalnie w całej sadze przygód o Harry'm Potterze.

To chyba najlepszy dowód na to, że nie można ufać takim plotkarskim gazetom. Wymyślą one każdą nieprawdopodobną historię, byle tylko podnieść nakład numeru. Pozostaje nam się odprężyć i nie brać na poważnie każdej sensacyjnej informacji, którą przeczytamy.

Na trop newsa wpadła Marta. Informacje o artykule w Daily Mail i o sprostowaniu przez CBBC, znalazły się na stronie The Snitch.

Wersja do druku