Startuj z namiNapisz do nasDodaj do ulubionych
   
 

Część 2 z serii Przygód Harry'ego Pottera - Prawda o Harrym Potterze


Kim jest znajoma Rona ??!!
Odpowiedzi na te pytania znajdziecie już w drugiej części z serii Przygód Harry'ego Pottera pt. Prawda o Harrym Potterze.
Na te pytania znajdziecie odpowiedź poniożej !!!
- Dobra ciebie i Malfoya nic nie łączy- powiedział Ron.- POWIEDZMY- szepną Harry'emu.
- No więc co łączy ciebie i tą Yo?
- Jesteśmy znajomymi. Nasi rodzice się znają. I to tyle !
- No i po sprawie - powiedziała Hermiona.- Tylko nie rozumiem dlaczego przed chwilą nie chciałeś nam tego powiedzieć .
Harry dobrze znał swojego przyjaciela i według niego Ron czuł coś do Yo tyko nie chciał tego mówić Hermionie. Przyjrzał się rudzielcowi, ale nie mógł odczytać wyrazu jego twarzy bo on wbił wzrok w swoją owsiankę.
- Nieważne. Ważne że nam powiedział. - powiedział Harry, a Ron przesłał mu spojrzenie pełne wdzięczności i wtedy Harry był pewny.- chodźmy lepiej na OpCzM.
Profesor Downey - nauczycielka OpCzM była osobą bardzo miłą ale niestety mogła zostać tylko na rok bo jej wnuczka chce rozpocząć pracę i ktoś musi się zająć jej dziećmi. No i padło na babcię matki.
- Dobrze więc kochane dzieciaczki - powiedziała ze swoim Irlandzkim akcentem.- Skoro dzisiaj mamy lekcje razem to może zacznę od małego powtórzenie.
Profesor Downey miała też z nimi lekcje tylko co drugi tydzień. W tych tygodniach gdy nie mieli z prof. Downey mieli z profesorem Dye, chociaż on woli jak się go nazywa Andrew( czy. Andriuu ).
- A może ktoś chce odpowiadać na ochotnika- ( zwykła reakcja Hermiony na podobne słowa) zgłosił się też Nevill profesor Downey i John ( i Lupin) byli jedynymi prof. Których się nie bał
- Hermiona już opowiadała więc może teraz Nevill.
Hermiona opuściła rękę a Nevill wstał i zaczął opowiadać o filkowakach - dalekich kuzynów wilkołaków tylko że bardziej niebezpiecznych. Potem zajmowali się gruzołamkami gdy ktoś zapukał do drzwi klasy.
- Proszę - powiedziała Prof. Downey
- Moniko - powiedział Andrew bo jak się okazało to on pukał. - Mogę cię na chwilą poprosić.
- Ależ oczywiście Andrew. Kochani przeczytacie wszystko na temat gruzołamków. - powiedziała i wyszła za Andrew.
- Jak myślisz co mu się stało ? - zapytał Harry Rona.
- O kim mówisz?
- O Andrew.
- Aaa... o nim!
- Tak o nim!
- Profesor Downey prosiła żebyśmy przeczytali tekst a podręcznika!- wtrąciła się Hermiona
- Hermiono!
- Co?
- Czy tekst z podręcznika jest dla ciebie ważniejsze niż to o co chodziło Andrew?- powiedział do niej Ron
- Cicho!- powiedział Harry. Posłuchajcie! Zza drzwi dobiegały rozpaczliwe głosy.
- To nie może prawdą!- prof. Downey
- Ale jest!- Andrew
- Ale on żyje prawda?! ŻYJE?!
- Moniko! Spokojnie! Jeszcze nić nie wiadomo! Na razie stery przejmuje... no wiesz to.
- A tutaj kto będzie rządził?
- Mi...
Nie usłyszeli kto bo rozległ się dzwonek i wszyscy zaczęli się pakować. Drzwi się otworzyły i weszła prof. Downey i zadała im pracę domową. Teraz czekały ich już tylko eliksiry ze Sneapem na szczęście bez Ślizgonów.
- Słuchajcie. - powiedział Prof. Od eliksirów _ muszę coś ważnego załatwić więc będziecie mieli zastępstwo z prof. Dye. tylko on mówił na Andrew : prof. Dye.
Lekcja nie minęła tak źle a nawet bardzo dobrze Ron Harry i Hermiona a nawet Nevill dostali po dziesięć punktów.
Po tym ciężkim dniu Harry szybko zasną. Miał dziwny sen. Był w małym dwu piętrowym domku. Miał może z roczek. Nie. Wiedział to wszystko z kołyski więc miał może ponad miesiąc lub dwa. Widział kobietę. Miała piękne długie kasztanowe włosy i piękne zielone oczy. Trzymała na rękach małe dzieciątko. Wyglądało na noworodka.
- Kochanie - odezwał się mężczyzna z krukowatymi włosami i brązowych oczach na których miał okulary.- ja też ją kocham i ciebie i jego- wskazał na kołyskę w której leżał Harry.- kocham was wszystkich i nie opuszczę nawet jeżeli... to zawszę będę z wami duszą.
- Kotku ja też, ale nie chcę oddawać jej jakimś mugolą. Kocham was troje! - kobieta podała noworodka mężczyźnie a sama podeszła do kołyski i wyjeła z nigo Harry'ego.- Nie uważasz ze to trochę dziwne. Są bliźniakami urodzonymi z miesięczna różnicą i nie będą do siebie w ogóle podobni!
- Dumbledore mówił że się poznają i ze on im powie prawdę gdy będą starsi.
- Ale wtedy mały pomyśli że go nie kochamy i dlatego mu nie powiedzieliśmy mu prawdy i może nas opuścić.
- Jeżeli nas opuści to ja dalej będę kochał ciebie jego i ją.
- Nie mogę tego zrobić! Za bardzo was kocham ! A jak ja oddamy to nawet nie będzie miała na imię tak jak mżyliśmy.
- Będzie miała. Ochrzcimy ją chociażby jutro.
- To będzie kiedyś wspaniałe rodzeństwo. Harry! Harry! Harry!
- C-co? Ron czemu mnie obudziłeś?
- Już za pięć dziesiąta! Wstawaj szybko!
- Ron dzisiaj sobota!
- Ale umówiliśmy się z Hermioną na dziesiątą w Wielkiej Sali!
- Orany! Zupełnie zapomniałem!- Harry zapomniał tez jak ważny miał sen, a był to najważniejszy sen w jego życiu. Ten sen zmienił by jego życie gdyby widział go do końca!
- No ! Nareście! Wdzieliście zegarek! Już myślałam ze nie przyjdziecie! Nieważne! Chciałam z wami porozmawiać.
- A o czym ?- zapytał Harry zabierając się za naleśniki.
- Chodzi oto to że mam dziwne sny!
- Ja dzisiaj miałem dziwny sen!- przerwał jaj Harry- ale opowiadaj jaki ty masz sen
- Od kilku dni śni mi się że jestem w jakimś domu na rękach kobiety i ona i jej chyba mąż rozmawiają o tym że chcą oddać jakąś dziewczynkę mugolą. Acha no i w kołysce obok leżał jakiś mały chłopczyk. A tobie Harry co się śniło?
- Mnie to samo co tobie tylko że to j byłem w kołysce!
- Hej a może jesteście rodzeństwem?!- powiedział Ron.
Harry i Hermiona popatrzyli na siebie
- Nie to nie możliwe! Powiedziała Hermiona.- Przecież my w ogóle nie jesteśmy do siebie podobni!- Dziewczyna nie wiedziała co mówi.
- No ale spójrz na to logicznie! Mieliście takie same sny tyko że inaczej to widzieliście! Z innej pozycji!- Ron był pewny swoich słów.
- Ron przestań! Niby jak to może być możliwe ! dziewczynka była noworodkiem a tez chłopiec miał z dwa miesiące! To jest niemożliwe żeby urodzić jedno dziecko a dwa miesiące później drugie!
- Daj mi skończyć! czytałem że w czasach w których żył Sami-Wieci-Kto kobiety które miały urodzić bliźniaki w czasie porodu jakby zapominały o drugim dziecku które rodziło się miesiąc-trzy później! Było tak ze stresu! A na dodatek tamte dzieci niebyły do siebie podobne!
- No dobrze ale i tak nic z tego nie rozumiem!
- Może dlatego że nigdy nie miałaś dziwnych snów ?- powiedział Harry
- Masz racje. Nigdy nic dziwnego mi się nie śniło! Zresztą rzadko mi się coś śniło!
- Wiesz Hermiono moje dziwne sny zazwyczaj się sprawdzają
- Harry ale ja kocham swoich mugolskich rodziców i ni to żebym nie chciała ale...
- Rozumiem cię. W każdym razie staram się...-Hermiona zrozumiała że ten sen a może nawet jej słowa trochę uraziły jej przyjaciela a może nawet brata.
- Przepraszam -powiedziała
- Ale to nie twoja wina.
- Och... ależ oczywiście że twoja Granger. Wszystko co się tu dzieje jest przez szlamy!- wiadomo do kogo należał ten głos.
- Znam ten głos.- szepnęła Hermiona
- Tak. Ta kreatura prześladuje nas od sześciu lat!
- Weasley umiesz liczyć! Moje szczere gratulacje!
- Zamknij swoją tą twarz bo zarobisz w przylizany łeb. - powiedział Harry
- Nie Ron ! znałam go zanim przyszłam do Hogwartu!
- Co?
- Co ?
- A co? Ogłuchliście ? - odezwał sie ironicznie Malfoy .
- Zjeżdżaj !- powiedział Harry.
- Zanałaś Malfoya?! - zapytał Ron nieco wściekły żwe dopiero teraz się o tym dowiedział. - dlaczego dopiero teraz nam to mówisz?
- Bo dopiero teraz się skapnęłam! To znaczy nie znłam Malfoya tylko jego głos! Tak wiem kto miał taki głos!
- Kto?!- zapytali jednocześnie Harry i Ron
- Mój opiekun! Muszę was zostawić na chwilę to ważne co muszę zrobić!
Kiedy dziewczyna poszła do swojego dormitorium chłopcy rozmyślali w Pokoju Wspólnym.
- I jak mogła przez sześć lat nie skojarzyć sobie tego głosu?!- rozmyślał Ron.
- Raczej co Malfoy robił jako opiekun Hermiony w mugolskim świecie?!- powiedział Harry.
- A może Malfoy miał pilnować Hermiony...
- ale po co ?
- ... bo ona jest twoją siostrą!
- Ale po co miał by jej pilnować?
- Spójrz na to z innej strony! Ty i Hermiona jesteście rodzeństwem a Malfoy jako pomocnik swojego ojca miał ją pilnować żeby nic się jej nie stało żeby później Sam-Wiesz-Kto mógł ją porwać i wtedy ty będziesz chciał ją ratować!
- To ma sens poza jednym małym szczegółem! Ja i Hermiona raczej nie jesteśmy rodzeństwem!
- Raczej nie daje 100% pewności!
Harry wiedział że Ron przez ostatnie wakacje wydoroślał. Jakby stał się bardziej inteligentny. Był inny. Dalej Harry go lubił i nadal miał swoje poczucie humoru. To tyle zostało ze starego Rona.
- A pamiętasz że podobno Trelawney czyta w myślach! Przecież sam do tego doszłeś i teraz o tym zapomniałeś?- powiedział Harry. Ron spojrzał na niego z lekkim politowaniem wzdychną i rzekł:
- Nie zapomniałem. Proszę przygotowałem wszystko- schylił się i podniósł coś w rodzaju akt.- Poprosiłem McGonagal żeby mi pożyczyła na jeden dzień akta Trelawney. I oto proszę!
- Dużo tego. Pewnie miała ciekawe życie.- podsumował Harry. Trak więc zabrali się do czytania. Po jakimś czasie dołączyła do nich Hermiona.
- Mam! -krzykną Harry.- Posłuchajcie: dane osobowe... zdolności: umie wróżyć z ... potrafi także czytać w myślach!
- No widzisz Hermiono! To ja miałem tym razem rację!- powiedział tryumfalnie ale w miarę spokojnie Ron.
- Rzeczywiście. Tym razem musze ci przyznać rację.- powiedział zupełnie spokojnie Hermiona. Harry pomyślał że to dziwne, bo powinni się zacząć kłócić.
- Harry?
- Tak Ron?- leżeli w dormitorium na swoich łóżkach. Byli sami.
- Co myślisz na temat Hermiony?
- To znaczy?- chłopak nie zrozumiał pytania.
- Ale nie jak przyjaciółkę ani siostrę tylko jako dziewczynę?
- Ron? Czy ty się w niej nie zakochałeś?- po tym pytaniu zapadła chwila ciszt po której Ron powiedział:
- Nie wiem. Nigdy się jeszcze nie zakochałem.
- Więc dlaczego pytasz mnie o zdanie ?
- Bo ty jesteś moim najlepszym przyjacielem i ty już chyba raczej znasz to uczucie.- tak Harry znał to uczucie.
Darzył nim dziewczynę o imieniu Cho która była od niego o rok starsza.
- A Yo?
- No właśnie. Chodzi o to że nie wiem którą kocham. Yo czy Hermionę?
- Wiesz co? Według mnie tylko ty to możesz wiedzieć.- powiedział Harry.
- Nie mówiłem ci o tym ale od czasu wakacji walczę z tym. Bo wiesz Hermiona przyjechała do mnie dwa dni wcześniej niż ty no i niechcący ją pocałowałem a ona myślała że ja to specjalnie i się obraziła. No więc chodziłem po polach i poznałem Yo. No i nie wiedziałem kogo kocham.- opowidział Ron. - jak myślisz czy ty i Hermiona ...
- Nie wiem.- przerwał mu Harry.- Raczej tak.- I na tym zakończyli tę rozmowę. Następnego dnia Harry uważnie przyglądał się Hermionie. Zachowywała się dość dziwnie. Na transmutacji zgłosiła się tylko 10 razy ( zazwyczaj robiła to min.35 razy). Kidy Ron poszedł po swoje pióro wziął Hermionę na bok.
- Hermiono wiesz Ron opowiedział mi tą historię z pocałunkiem.
- No i ...
- Wiesz on tego nie zrobił specjalnie.
- Co tam gruchoczecie gołąbki?!- krzykną Malfoy
- Zjeżdżaj mały!- powiedział nadchodzący Ron.
- Wiem.- szepnęła do Harry'ego Hermiona, a on się do niej uśmiechnął.
Dobrze, więc kończę tę historię. Aha no i ... Harry i Hermiona byli jednak rodzeństwem i to szczęśliwym rodzeństwem bo odnaleźli grób swoich rodziców i po ukończeniu Hogwartu zamieszkali w Dolinie Goryka . po roku Ron i Hermiona się pobrali i mieli syna któremu dali na imię po nauczycielu OPCZM. Harry i Cho też się pobrali i mieli trzy dziewczynki- trojaczki: Amelię, Monicę i Tess.

Herkira

 





  
Kolonie Harry Potter:
Kolonie Travelkids
  
Konkursy-archiwum

  

ŻONGLER
KSIĘGA HOGWARTU

Nasza strona JK Rowling
Nowości na stronie JKR!

Związek Krytyków ...!
Pamiętnik Miesiąca!
Konkurs ZKP

PAMIĘTNIKI : KANON


Albus Severus Potter
Nowa Księga Huncwotów
Lily i James Potter
Nowa Księga Huncwotów
Pamiętnik W. Kruma!
Pamiętnik R. Lupina!
Pamiętnik N. Tonks!
Elizabeth Rosemond

Pamiętnik Bellatrix Black
Pamiętnik Freda i Georga
Pamiętnik Hannah Abbott
Pamiętnik Harrego!
James Potter Junior!
Pamiętnik Lily Potter!
Pamiętnik Voldemorta
Pamiętnik Malfoy'a!
Lucius Malfoy
Pamiętnik Luny!
Pamiętnik Padmy Patil
Pamiętnik Petunii Ewans!
Pamiętnik Hagrida!
Pamiętnik Romildy Vane
Syriusz Black'a!
Pamiętnik Toma Riddle'a
Pamiętnik Lavender

PAMIĘTNIKI : FIKCJA

Aurora Silverstone
Mary Ann Lupin!
Elizabeth Lastrange
Nowa Julia Darkness!

Joanne Carter (Black)
Pamiętnik Laury Diggory
Pamiętnik Marty Pears
Madeleine Halliwell
Roxanne Weasley
Pamiętnik Wiktorii Fynn
Pamiętnik Dorcas Burska
Natasha Potter
Pamiętnik Jasminy!

INKUBATOR
Alicja Spinnet!
Pamiętnik J. Pottera
Cedrik Diggory
Pamiętnik Sarah Potter
Valerie & Charlotte
Pamiętnik Leiry Sanford
Neville Longbottom
Pamiętnik Fleur
Pamiętnik Cho
Pamiętnik Rona!

Pamiętniki do przejęcia

Pamiętniki archiwalne

  

CIEKAWE DZIAŁY
(Niektóre do przejęcia!)
>>Księgi Magii<<
Bestiarium HP!
Biografie HP!
Madame Malkin
W.E.S.Z.
Wmigurok
OPCM
Artykuły o HP
Chatka Hagrida!
Plotki z kuchni Hogwartu
Lekcje transmutacji
Lekcje: eliksiry
Kącik Cedrica
Nasze Gadżety
Poznaj sw�j HOROSKOP!
Zakon Feniksa


  
Co sądzisz o o zakończeniu sagi?
Rewelacyjne, jestem zachwycony/a!
Dobre, ale bez zachwytu
Średnie, mogłoby być lepsze
Kiepskie, bez wyrazu
Beznadziejne- nie dało się czytać!
  

 
© General Informatics - Wszystkie prawa zastrzeżone
linki