Startuj z namiNapisz do nasDodaj do ulubionych
   
 

Powrót do Hogwartu


Harry, Ron i Hermiona postanowili sami iść na ulicę Pokątną, do księgarni "Esy i Floresy" aby kupić swoje podręczniki. Harry nie mógł się już doczekać, za tydzień miał wyjechać Expresem Hogwart-Londyn do szkoły. A nie była to byle jaka szkoła. Hogwart był szkołą dla czarodziejów. Młodzi czarodzieje i czarownice uczyli się w niej jak posługiwać się różdżką, latać na miotle itp. Ale nie o tym chciałam pisać...
Trójka przyjaciół stanęła na końcu długiej kolejki i czekała na swoją kolej. Za nimi stanęła niska brunetka, o wielkich brązowych oczach i dziwnie przyglądała się Harremu.
- Hej Ron- powiedział cicho- Kto to jest ?
- Nie wiem. Ale na pewno jest z Griffindoru!- odpowiedział Ron i omało się nie przewrócił.
- No no, znowu się spotykamy!- usłyszał głos za sobą- Przyjaciele szlam!
- Draco Malfoy! - krzyknęła Hermiona
- Sorry koleś ale JA tu stałam-odezwała się nagle mała brunetka
- Co ...a ...kim ty w ogóle... zresztą nie ważne, nie wtrącaj się !
- Ha! Na pewno nie jesteś zbyt dobrze wychowany, zresztą sądząc po twoim zachowaniu względem tej dziewczyny jesteś pewnie jakimś idiotą- padła szybka odpowiedz dziewczyny- A poza tym...
- Licz się ze słowami Cass, mogłaś kogoś urazić - odezwała się szczupła kobieta sądząc po wyglądzie matka dziewczyny- szukałam Cię we wszystkich sklepach a ty marnujesz czas tak dla nas cenny!
- Niczego nie marnuje ! Sama mogę załatwiać swoje sprawy!
- Alicja Millan ! Jakie miłe spotkanie- Harry który i tak stał jak wryty z niezbyt ciekawą miną teraz wykrzywił się tak że wyglądał wręcz śmiesznie. Doskonale znał ten głos, należał on do ojca Draco- Lucjusza Malfoya
- Lucjuszu przepraszam za to zamieszanie, to Casandra pewnie wszystko zaczęła...
- Niczego nie zaczęłam! Mam tego dość!- i wybiegła z księgarni
- Casandro!!! Wracaj ! Co za nieznośna dziewczyna
- Uważam że obecność mężczyzny w domu oduczyła by ją tych dziwnych manier
- Lucjuszu doskonale wiesz że nie zgodzę się na to . Żegnaj.- i wyszła Lucjusz chwycił Draco za ramię i również wyszli. Hermiona szarpnęła Rona i Harrego:
- To Casandra Millan.
- Co? - zdziwił się Ron
- Casandra i Alicja Millan- powtórzyła Hermiona z wypiekami na twarzy-Na pewno wiesz kto TO jest!
- No nie bardzo...
- To najbogatsza czarownica!- tłumaczyła Hermiona nadal bardzo podniecona spotkaniem- a jej córka jest taka...normalna.
- A jaka ma być ?- spytał nagle Harry wyrwany ze swoich myśli
- To ty Harry nic nie wiesz ? Przecież Alicja Millan była najlepszą przyjaciółką twojej mamy! A poza tym - Hermiona ściszyła głos - To żona Syriusza.
- Co ?!- spytał Harry totalnie rozkojarzony
- Widać Harry Hermiona zna Cię lepiej niż ty sam siebie !- uśmiechnął się Ron
- Myślałam że wiecie, czytałam o nich w " Najsłynniejszych czarodziejskich rodzinach"- powiedziała z triumfem Hermiona- Ty Ron powinieneś wiedzieć !

" POWRÓT DO HOGWARTU"


Harry przez cały tydzień dzielący go od upragnionego wyjazdu, rozmyślał o Casandrze i Syriuszu. Właściwie to dziewczyna nie przypominała go , może jedynie trochę z charakteru . Ostatni tydzień wakacji spędził razem z Hermioną w domu Rona . Wkońcu nastał czas wyjazdu . Harry zapakował swoje rzeczy do skrzyni i razem z Ronem, Hermioną, Ginny, Fredem i Georgem pojechał na dworzec King Kross skąd wyjerzdzał pociąg do Hogwartu. Bliźniaki i Ginny znaleźli miejsce w przedziale z Krukonami, a Harry, Ron i Hermiona przez ponad piętnaście minut tułali się po pociągu szukając wolnego przedziału.
- No to świetnie, czeka nas podróż na korytarzu- Powiedział Ron i spojrzał na Harrego zatopionego w myślach.
- Wcale nie!- usłyszeli krzyk Hermiony- TU jest miejsce!
Harry i Ron podeszli do Hermiony.
- Cześć! Czy tu jest wolne?- spytała dziewczyny siedzącej pod oknem i zatopionej nad książką. Nagle nieznajoma uniosła głowę i uśmiechnęła się do Hermiony, mówiąc:
- Jasne...siadajcie...
- Hej Ron- wyszeptał Harry- To przecież ona !
- No i co z tego ?- spytała Hermiona- Wolelibyście miejsce obok Nevilla ?
- No co Ty?!- naburmuszył się Ron
- Eee...przepraszam , czy to nie jest przypadkiem książka "Straszne zaklęcia i wyrządzone przez nie szkody" ?- Spytała Hermiona nieznajomej
- Tak! Interesujesz się tym ?
- Ja po prostu lubię czytać! Jestem Hermiona Granger!
- A ja Casandra Millan!
- Pomogłaś nam w księgarni z Malfoyem. Dzięki!
- Nie ma sprawy! A wy jak się nazywacie?- zwróciła się do Rona i Harrego.
- Ja jestem Ron Weasley!
- A ja Harry Potter.- dziewczyna uśmiechnęła się do Harrego jakby chciała powiedzieć "wiem", ale zwróciła się do Hermiony:
- Kto to jest właściwie ten Malfoy ?
- To najokropniejszy ze wszystkich uczniów! Uważa że jest lepszy bo jest czystej krwi!
- Hmm...nie wygląda na groźnego...dlaczego nazwał Cię szlamą?
- To najgorsze określenie dzieci mugoli- odpowiedział Ron
- Co?! To Ty jesteś z mugolskiej rodziny? Czym zajmują się twoi rodzice?
- Są dentystami...
- Hmm...to musi być fajnie żyć w dwóch światach co ?!
- No niezupełnie...
Nagle rozległ się huk i do przedziału wpadł Draco Malfoy z Crabbem i Goylem.
- A więc tu jesteście przyjaciele szlam ?- spytał patrząc na Harrego i Rona
- Odwal się Malfoy- wycedził Harry przez zęby
- A co nie ma Cię kto obronić ?
- A więc ty jesteś Draco Malfoy?- spytała wstając Casandra
- Tak to ja . A co? Masz jakiś problem ?
- Nie. Tylko Ty będziesz mieć jak stąd nie wyjdziesz. Bardzo mi przykro że nie umiesz czytać, ale możesz chociaż poprosić tych swoich goryli żeby Ci przeczytali co pisze na tym pergaminie na drzwiach. Choć wątpię aby którykolwiek z nich umiał czytać...
- Grozisz mi?
- Ja?! To masz zamiar bić się z dziewczyną?
- To nie ma znaczenia...
- Skoro tak....coloratus!- krzyknęła Casandra jednocześnie wyciągając różdżkę. Nagle włosy Malfoya nastroszyły się i zmieniły kolor na jaskrawo zielony.
- Do twarzy Ci Malfoy w zielonym- powiedział Ron tłumiąc śmiech
- Ty wstrętna...
- Licz się ze słowami, bo mogę Cię całkiem pozbawić włosów!- powiedziała Casandra zasłaniając usta, aby nie wybuchnąć śmiechem. Nawet Crabbe i Goyle tłumili śmiech. Draco spojrzał na nich i natychmiast przestali chichrać.
- Jeszcze się policzymy Potter! Z tobą też Millan!- Malfoy wyszedł trzymając się za głowę i szybko pobiegł do łazienki.
- To było super! Gdzie się tego nauczyłaś?- spytał Ron Casandry
- To stara sztuczka! Nauczyła mnie jej mama! Gdy chodziła do Hogwartu to razem z koleżankami dokuczały niejakiemu...eee...panu...Snape. Teraz podobno on uczy eliksirów!
- Czy to prawda że jesteś córką Syriusza Blacka?- spytał nieśmiało Harry
- Eee...tak, ale wogule nie pamiętam taty. Po śmierci twoich rodziców ja i moja mama ukrywałyśmy się! Mama bardzo przeżyła śmierć Lili i Jamesa Potterów. A kiedy jeszcze tata został skazany na Azkaban, mama wogule zerwała wszystkie więzi rodzinne. Nikt z jej rodziny nie chciał uwierzyć że tata jest niewinny!
- Aha ale nie masz do mnie żalu?
- A niby za co?
- Za...eee...nieważne. Cieszę się że Cię poznałem
- Ja też się cieszę!- i oboje się do siebie uśmiechnęli.
Droga do Hogwartu mijała bardzo szybko. Hermiona i Casandra ciągle rozmawiały na temat skutecznych zaklęć obronnych i miały nadzieję że Draco Malfoy jeszcze przyjdzie. Gdy jednak długo nie przychodził (i całe szczęście- westchnął Ron) zmieniły temat. Lecz nie na długo. Już po chwili Hermiona głaskała Krzywołpa, Casandra czytała jakąś grubą księgę, Ron zajadał się fasolkami wszystkich smaków, a Harry rozmyślał co wspólnego właściwie ma z Casandrą. Wkońcu doszedł do wniosku, że skoro ich ojcowie się przyjaźnili, to może oni też się zaprzyjaźnią? Syriusz Black i James Potter byli zawsze najlepszymi przyjaciółmi, a Alicia Millan i Lili Potter zawsze sobie pomagały. Były tak samo piękne. Nawet teraz Alicia była piękna, a Casandra odziedziczyła po matce urodę.
- Eee...Harry- zapytała nieśmiało Cass- czy masz może zdjęcie mojego taty i mojej mamy ? mama wszystkie zdjęcia zniszczyła albo schowała...
- Nie. Ale mam zdjęcia ze ślubu moich rodziców!- Harry szybkim ruchem otworzył swój kufer i wydobył swój album, podając go Casandrze.
- To...to...przecież Syriusz...- powiedziała dziewczyna a jej orzechowe oczy zaszkliły się- To zdjęcie taty! Skąd je masz ?
- Eee...Hagrid dał mi cały album.
- A to mama! Jaka była piękna!- mówiła Cass a po jej bladych policzkach popłynęły łzy- Nigdy wcześniej nie widziałam zdjęć rodziców razem. A taty nie widziałam od czternastu lat!!
- Nie płacz. Jak chcesz ...może da się zrobić odbitki- powiedział zmieszany Harry. Hermiona usiadła obok Casandry i spojrzała na zdjęcie.
- To twoi rodzice? Pięknie razem wyglądają. Syriusz przez te lata w ogóle...
- Przez jakie lata?! Widziałaś mojego tatę?!- spytała Cass spoglądając swoimi mokrymi oczami na Hermionę
- Eee...ja chciałam powiedzieć...
- Harry widziałeś go?!- Casandra zwróciła się do Harrego.
- No...tak...
- Więc woli się spotykać z tobą niż z własną córką?!-Casandra wybuchnęła płaczem i wybiegła z przedziału wpadając na Malfoya (wracał z toalety- miał całe mokre włosy). Ten tylko spojrzał jej w oczy i nic nie mówiąc uśmiechnął się. Dziewczyna pobiegła jednak dalej. Harry miał wyrzuty sumienia że jej nie zatrzymał. Hermiona spojrzała jeszcze raz na zdjęcie i powiedziała:
- Wybacz Harry- szepnęła cicho- Jest bardzo podobna do matki.
Ron, który zajadał się fasolkami z podniecenia dodał:
- Ale jest ładniejsza. Harry musimy ją przeprosić! Ja też miałbym wyrzuty że ojciec woli rozmawiać z synem przyjaciela niż ze mną. Poza tym widzieliście jak Malfoy na nią patrzył?
- Ron ma rację, Harry. Jeśli nic nie zrobimy to ona może przejść na jego stronę
- Chyba...tak- przytaknął Harry.
Była noc gdy pociąg stanął na stacji w Hogsmade. Księżyc był w pełni, jednak gdy wyszła Casandra zasłoniły go chmury. Harry lekko się przestraszył.
- Cześć Hagrid!- krzyknął Ron na widok olbrzyma, trzymającego latarnię.
- Cześć ! Co to za smutne miny? Zaczynamy nowy rok szkolny co?
- Powiedzmy że podróż nie była udana- powiedziała Hermiona - A to wszystko wina ... zresztą nieważne.
- Słuchaj Harry. Dumbledore przyjął w tym roku taką dziewczynę. Będzie w Griffindorze. To córka Syriusza. Bądźcie dla niej mili, to fajna dziewczyna. Jej matka mi kiedyś bardzo pomogła. No dobra zmykajcie już!
- Do zobaczenia Hagridzie!- krzyknął Ron

C.D.N...

Cassandra

 





  
Kolonie Harry Potter:
Kolonie Travelkids
  
Konkursy-archiwum

  

ŻONGLER
KSIĘGA HOGWARTU

Nasza strona JK Rowling
Nowości na stronie JKR!

Związek Krytyków ...!
Pamiętnik Miesiąca!
Konkurs ZKP

PAMIĘTNIKI : KANON


Albus Severus Potter
Nowa Księga Huncwotów
Lily i James Potter
Nowa Księga Huncwotów
Pamiętnik W. Kruma!
Pamiętnik R. Lupina!
Pamiętnik N. Tonks!
Elizabeth Rosemond

Pamiętnik Bellatrix Black
Pamiętnik Freda i Georga
Pamiętnik Hannah Abbott
Pamiętnik Harrego!
James Potter Junior!
Pamiętnik Lily Potter!
Pamiętnik Voldemorta
Pamiętnik Malfoy'a!
Lucius Malfoy
Pamiętnik Luny!
Pamiętnik Padmy Patil
Pamiętnik Petunii Ewans!
Pamiętnik Hagrida!
Pamiętnik Romildy Vane
Syriusz Black'a!
Pamiętnik Toma Riddle'a
Pamiętnik Lavender

PAMIĘTNIKI : FIKCJA

Aurora Silverstone
Mary Ann Lupin!
Elizabeth Lastrange
Nowa Julia Darkness!

Joanne Carter (Black)
Pamiętnik Laury Diggory
Pamiętnik Marty Pears
Madeleine Halliwell
Roxanne Weasley
Pamiętnik Wiktorii Fynn
Pamiętnik Dorcas Burska
Natasha Potter
Pamiętnik Jasminy!

INKUBATOR
Alicja Spinnet!
Pamiętnik J. Pottera
Cedrik Diggory
Pamiętnik Sarah Potter
Valerie & Charlotte
Pamiętnik Leiry Sanford
Neville Longbottom
Pamiętnik Fleur
Pamiętnik Cho
Pamiętnik Rona!

Pamiętniki do przejęcia

Pamiętniki archiwalne

  

CIEKAWE DZIAŁY
(Niektóre do przejęcia!)
>>Księgi Magii<<
Bestiarium HP!
Biografie HP!
Madame Malkin
W.E.S.Z.
Wmigurok
OPCM
Artykuły o HP
Chatka Hagrida!
Plotki z kuchni Hogwartu
Lekcje transmutacji
Lekcje: eliksiry
Kącik Cedrica
Nasze Gadżety
Poznaj sw�j HOROSKOP!
Zakon Feniksa


  
Co sądzisz o o zakończeniu sagi?
Rewelacyjne, jestem zachwycony/a!
Dobre, ale bez zachwytu
Średnie, mogłoby być lepsze
Kiepskie, bez wyrazu
Beznadziejne- nie dało się czytać!
  

 
© General Informatics - Wszystkie prawa zastrzeżone
linki