To, co chcia³abym wam opowiedzieæ, objête jest ¶cis³± tajemnic± i w ¿adnym razie nie mo¿e dostaæ siê w rêce Mugoli. Gdyby, Mugole dowiedzieli siê o wydarzeniach, które maj± miejsce w mie¶cie wybuch³aby panika. Pocz±tek tej tajemniczej historii mia³ miejsce w sobotê 29 grudnia wieczorem w okolicach godziny dwunastej czterdzie¶ci na pó³nocno-wschodniej czê¶ci D±browy Górniczej, w pobli¿u dzielnicy Marianki. Zdziwi Was pewnie, co tak m³oda czarownica robi³a o tak pó¼nej porze w tak dalekim zak±tku miasta. No có¿, zdradzê, Wam mój sekret. Id±c wieczorem do tego lasku mo¿na znale¼æ skladniki eliksirów. Zdobyte tam o tej porze s± najbardziej skuteczne. Przebywaj±c tam wraz z kilkoma znajomymi czarodziejami pos³ysza³am tajemnicze ¶wisty i szepty dochodz±ce z pobliskiego lasu. Bardzo zaniepokoi³o to nas i nape³ni³o obawami. Zmrok zapad³ ju¿ dawno, wiêc moi towarzysze poradzili by trzymaæ siê od tego z daleka. Jednak mój upór i ciekawo¶æ nie dawa³y za wygran±. Powoli nie zak³ócaj±c ciszy pod±¿yli¶my w stronê lasu. Wokó³ rozb³ys³o ¶wiat³o o niebia³skiej jasno¶ci. Nagle wezbra³ we mnie niepokój. Przez chwilê zawaha³am siê by nie pos³uchaæ moich przyjació³ i nie zawróciæ. Jednak to uczucie szybko minê³o. Pod±¿ali¶my ¶ladami tajemniczo brzmi±cych szmerów i coraz bardziej jasnej ¶wiat³o¶ci. Przed nami rozpo¶ciera³a siê polana, na której a¿ roi³o siê od magicznych stworzeñ. Tu i ówdzie pas³y siê jednoro¿ce, gatunek, który prawie wygin±³. Elfy tañczy³y, a nimfy gra³y na per³owych fujarkach. £akome gobliny jak zwykle s±czy³y gwiezdny nektar. Duchy drzew stara³y siê by jeden z jednoro¿ców nie utkn±³ w starej dziupli. By³o tam te¿ wiele innych magicznych stworzeñ o których, nie s³ysza³a nawet Zjednoczona Rada Czarodziei w Wielkiej Brytanii. Nawet nie próbowali¶my siê zbli¿yæ, bo na zajêciach z opieki nad magicznymi zwierzêtami wiem, ¿e zak³ócanie spokoju dzikim istotom grozi ¶mierci± lub ciê¿kimi obra¿eniami. To niezwyk³e zjawisko obserwowali¶my przez prawie pó³ godziny. Czego¶ tak niezwyk³ego jeszcze w ¿yciu nie widzieli¶my, w koñcu jednak trzeba by³o wracaæ. Nie mo¿na tego jednak ¿adnemu z naszych mugolskich znajomych. Moi towarzysze poprosili mnie, abym wszystko spisa³a i przedstawi³a Wam Czcigodne Czarownice i Czarodzieje. Po powrocie dosta³am od zaniepokojonych rodziców burê i szlaban na zakaz ogl±dani przez tydzieñ "M³odych wied¼m". Nie mniej jednak op³aci³o siê. Poza tym nasze pokolenie czarodziei zyska³o nastêpne miejsce.

Katarzyna_Dela