Początek
James szedł samotnie przez szkolne błonia. Nie zwracał uwagi na pełne zachwytu spojrzenia skierowane w jego stronę. "Nie możliwe"- powtarzał sobie, "Nigdy bym nie przypuszczał". To, co stało się przed chwila, było dla niego bolesnym doświadczeniem. Nie po raz pierwszy się z nią spotkał. Jednak dopiero teraz ja spytał. "Nie..." odpowiedziała. Nie była najpiękniejsza w Hogwardzie, jednak wszystkich fascynowała. Jej głos dźwięczał mu w uszach. "Niestety James, spotykam się z Severusem". Pamiętał swoja reakcje, jej odpowiedz "Chyba nie ze Snape'm?!", "Tak". Jego największy wróg, ten parszywy zgniłek zabrał mu Lily. Jego niedoszła dziewczynę!!! Jeszcze dotąd nikt się nie ośmielił, a raczej nie chciał z nim nie chodzić. Był najpopularniejszy w całej szkole, zawsze rzucały wszystkich i wszystko, a teraz ona mu odmówiła. Owszem, całowali się, kochali, rozmawiali, jednak dzięki Snapowi wszystko to legło (a przynajmniej tak mu się wydawało) w gruzach. Jego najlepszy przyjaciel tez nie miał problemów z dziewczynami. "No, cóż, kiedyś musiał ten pierwszy raz"- pomyślał. "I tak mi na niej nie zależało"- okłamał się w duchu i poszedł do pokoju wspólnego Gryffindoru. Siedziała tam, cala zalana łzami. Nie zamierzał jej jednak pocieszać.
Lily spojrzała na niego i pobiegła na górę. "Ależ ze mnie idiotka"- myślała o sobie. "A Severus jest jeszcze głupszy". Powiedziała mu wszystko. Ze James poprosił ja o chodzenie, ze się nie zgodziła i że... jest w ciąży. A on po prostu ja rzucił. Powiedział ze jest tania dziwka i ze nie zamierza już z nią się spotykać. Jednak James zmienia dziewczyny jak skarpetki. "Może dobrze zrobiłam?" zastanawiała się. James już się uspokoił. Znalazł sobie już dziewczynę. Nie zajęło mu to dużo czasu, ponieważ wszystkie na niego leciały. Annie Spitzer- najlepsza przyjaciółka Lily. Prawdę mówiąc zrobił to po to, aby zrobić jej na złość. Musi wszystko opowiedzieć Syriuszowi!
Syriusz uśmiechnął się szeroko. Teraz ma szanse u tej boskiej Lily Evans. Jednak cos nie dawało mu spokoju. Jej zapłakana twarz dzisiaj wieczorem. -Właściwie czemu ci odmówiła- zapytał -A bo ja wiem?- odpowiedział zirytowany James- ja ich nigdy nie zrozumiem -Kogo? -Kobiet!!!- krzyknął James -Dobrze już dobrze. A co ci powiedziała? -Ze się spotyka ze Snapem i ze miąłem za dużo dziewczyn -A ona to co?- zachichotał Syriusz. Lily należała bowiem do najbardziej znanych dziewczyn ze szkoły. James jednak zgromił go wzrokiem i nic już nie powiedział.
Potter przestał się tym przejmować. Dwa miesiące później nastało Boże Narodzenie. Przypomniało mu to Lily. Właśnie rok temu w Boże Narodzenie się poznali Lily Evans... "Lily Potter"- rozmarzył się. "Pasuje"!!! Już dawno zerwał z Annie. Lily... Spojrzenie jej zielonych oczu, jej rysy... W tym roku kończy szkołę. I nagle przyszło olśnienie. Musi być z Lily. Tylko z nią. Cały świat przestał mieć znaczenie. Liczyła się tylko ona.
Obiekt rozmyślań Jamesa obudził się w dormitorium i ubrał się. Czarne szaty dodawały jej tajemniczości, co do niej nie pasowało, ponieważ była otwarta i szczera. Spojrzała w dół i zobaczyła prezenty. Wzięła do rąk wielkie pudło i zobaczyła w nim mnóstwo dziur. Była tam klatka z piękną sową oraz liścik. Kochana Lily!!! Bardzo za Toba tesknimy, Petunia takze.
Oto sowa dla Ciebie, sloneczko, abys mogla do nas czesciej pisac. Rodzice
P.S. Petunia ma narzeczonego. Nazywa sie Vernon Dursley. Chyba sie polubicie.
Lily przeczytała list i złożyła go. Naiwni rodzice!!! Nie znosiła swojej starszej o cztery lata siostry. Sądziła, że Vernon też nie przypadnie jej do gustu, ale wolała o tym nie wspominać rodzicom. Następny prezent był od... eee... prawdę mówiąc Lily nie wiedziała od kogo. Wewnątrz były dwie pary dzwoneczków. Zbierała je. W swoim pokoju w świecie mugoli z sufitu zwieszało się ich mnóstwo. Była tam atmosfera magii. Był też dołączony pergamin.
Tesknie za Toba Kto jej mógł to przesłać? Lily opadła na łóżko. Po 5 minutach obudziła się i zaczęła wspominać. Wiedziała czemu zemdlała. Przez ostatnie 2 miesiące często jej to się zdarzało. Dwa miesiące temu kochali się z Jamesem. Nie był to ich pierwszy raz, w każdym razie ostatni. Potem zaczęła spotykać się z Severusem. Nie wytrzymali razem nawet pięciu dni. Jednak wtedy z Jamesem nie zachowali ochrony. On o tym nic o tym nie wiedział. Czas najwyższy.
Lily zeszła na dół do pokoju wspólnego. Od razu go zobaczyła. Trochę ją zdziwiło, że tutaj jest. Było bowiem bardzo wcześnie i nikogo jeszcze nie było w pokoju wspólnym. Miał rozkosznie zmierzwione włosy i wspaniały tors. Podeszła do niego. Gdy ją zobaczył zalśniły mu oczy, jednak wyraz jej twarzy był taki, że uczucie radości znikło, a przynajmniej tak się mogło wydawać. Zaczęła. -James... Ja ci muszę coś powiedzieć -Słucham Lily. Usiądź.- Wskazał jej fotel i poszedł w jej ślady -Pamiętasz, co było dwa miesiące temu?- spytała -Jasne! Dałaś mi kosza- prychnął. Jeszcze nigdy wcześniej Lily nie pragnęła go tak, jak teraz. -Jeszcze wcześniej. -Całowaliśmy się, rozmawialiśmy, kochaliśmy...
-No właśnie- Przerwała mu Lily- wiesz...- jej oczy były wystraszone- nie...- zaszlochała-nie- wstała i chciała iść, lecz James ją powstrzymał. -Co?- teraz w jego oczach był strach
-Jeszcze się nie domyślasz? Jestem ciąży. Z tobą.-powiedziała przez łzy. W pokoju zapanowała złowieszcza cisza. -Jesteś pewna? -Z nikim innym tego nie robiłam- Prawie krzyknęła Lily, bo nie chciała nikogo obudzić. Chciała już iść, ale James ją powstrzymał. Spojrzała na niego. Był wesoły. -Lily, kochanie. Będziesz miała dziecko. Moje dziecko. Kocham cię- powiedział i zaczął ją całować.- Już wcześniej ciebie kochałem-dodał. -To tak jak ja.- powiedziała. James popatrzył na nią pełnym miłości spojrzeniem.
-Wiesz... tak się zastanawiam, czy po skończeniu Hogwartu nie zostałabyś moją żoną?
-Jeszcze się pytasz? Oczywiście!!!- Rzuciła się mu na szyję i zaczęli się całować. Długo i namiętnie.
Lily i James zdali wszystkie egzaminy. Jej rosnący brzuch był tematem wielu plotek. Nikt nie wiedział, kro jest tego sprawcą. Państwo Evans dostali dwa listy. W obu było napisane, że Lily jest w ciąży, ale tylko w jednym, kto jest ojcem;). Po szkole wzięli ślub i urodził im się(trochę za późno)syn Harry. Resztę znacie.
Lily Evans
|