Startuj z namiNapisz do nasDodaj do ulubionych
   
 
Dumbledore w przeszłości:

Błysnęło światło. Z różdżki czarodzieja oprócz światła wydobył się niebieski dym. Słychać było wściekłe wycie smoka. Został on unicestwiony raz na zawsze. Od pewnego czasu straszył on czarodziejską wioskę Hogsmade, kradł owce, kozy, krowy i pożerał w swojej jaskini w Górach Białych. Czasami przelatywał nad wioskami Mugoli a ci wpadali w szał i kompletnie wariowali.

                Właściciel różdżki był wysoki, chody i ubrany w purpurową szatę. Miał brązową brodę i wąsy oraz krzaczaste brwi. Na jego głowie znajdowała się tiara, również purpurowa bez żadnych ozdób- tak jak szata. W ręku mag trzymał różdżkę. Odwrócił się od smoka i ruszył w kierunku wyjścia z jaskini.

                Gdy już wyszedł znajdował się wśród gór ale zaraz wszedł do lasu a potem szedł polem. Szedł tak polem pół godziny i dopiero po tym czasie zauważył w oddali wioskę. Ale nie tego szukał. Szukał swojej miotły, którą zostawił pod jabłonką. Lecz wraz z jej znalezieniem znalazł tam swojego najlepszego przyjaciela Nicolasa Flamela.

                -Witaj mój przyjacielu- powiedział Nicolas - Słyszałem, że Dumbledore wybiera się na pojedynek ze smokiem. pomyślałem sobie, że hmmmm może Ci się przydać pomoc. Dlatego przyleciałem na mojej kochanej Molly. Byłem w wiosce i ludzie powiedzieli mi, że wyszedłeś z wioski dwa dni temu. Bardzo się zmartwiłem tą wiadomością więc szybko ruszyłem twoim śladem. Przy tej jabłonce znalazłem twoją miotłę. Właśnie miałem polecieć do jaskini smoka ale właśnie zobaczyłem ciebie. Czy możesz mi powiedzieć co robiłeś przez te dwa dni?

                -Witaj Nicolasie- odpowiedział Dumbledore - Przez te dwa dni czekałem na smoka w jego jaskini. Nie było go. Przyszedłem w nocy i myślałem, że nad ranem przyleci ale musiałem czekać cały następny dzień i całą następną noc. Wrócił nad ranem i spał do wieczora. Gdy się obudził dopiero wtedy mnie zwęszył. No i........hmmmmmmmm....... już go nie ma. Lećmy już do wioski bo od dwóch dni nie miałem nic w ustach.

                Po chwili już lecieli na swoich miotłach do magicznej wioski Hogsmade. Hogsmade była jedyną wioską zamieszkaną wyłącznie przez czarodziejów.

                Dumbledor z Flamelem byli najlepszymi przyjaciółmi pod Słońcem. Chodź Flamel był o wiele, wiele, wiele lat starszy od Dumbledora to jednak im nie przeszkadzało.

                Przyjaciele wylądowali na pagórku przed Hogsmade. Na tym samym pagórku, na którym będzie stała w przyszłości Wrzeszcząca Chata.

                - Chodźmy do karczmy- powiedział Dumbledore - chyba słyszysz jak burczy mi w brzuchu?

                Nicolas zachichotał bo istotnie z brzucha Albusa wydobył się ryk jakby smoka.

                - Czy ty tego smoka połknąłeś w całości?

                Teraz już chichotali obaj. Kiedy weszli do karczmy i usiedli otoczyło ich grono ciekawych. Dumbledore gdy tylko zjadł upragnioną kolację to już w karczmie byli wszyscy mieszkańcy wioski. Oczywiście bohater musiał opowiedzieć swoją historię ze smokiem. Wszyscy mieszkańcy byli mu wdzięczni.

                Gdy Albus kładł się spać do łóżka nagle rozległo się pukanie do drzwi. Ale kto to mógł być? Przecież była już noc. Dumbledore otworzył drzwi, a widok który zobaczył był szokujący...

Część 2:

Za drzwiami stała czarownica. Była cała we krwi jednorożca.
-Szybko- powiedziała i pociągnęła Dumbledore'a za rękę. 
Po paru minutach biegu czarownica cały czas trzymając maga za rękę stanęła i powiedziała:
-Posłuchaj mnie uważnie. Zaraz wejdziemy do lasu, na polanę. Na tej polanie leży ranny jednorożec. Chyba już nic nie da się zrobić aby go uratować. Dziś nów, więc wybrałam się do lasu na garloteny. Gdy wracałam zobaczyłam ślady krwi jednorożca więc szybko podążyłam za nimi i znalazłam to cudowne zwierzę. Potem szybko pobiegłam po Pana. Niech Pan mu pomoże, wiem, że Pan potrafi. Niech Pan mnie i jego nie zawiedzie. Ja nie potrafię mu pomóc choć próbowałam.-i znowu szarpnęła Dumbledore'a. Tym razem już nie biegli tylko szli. 
Dumbledore był bardzo tym zdziwiony. Czemu to właśnie on ma pomóc jednorożcowi? Miał się właśnie o to zapytać lecz już weszli na ową polankę.
Jednorożec był piękny. Miał białą prawie srebrną sierść i złoto- żółty róg. Jak Dumbledore zauważył miał zamknięte oczy. Gdy się do niego zbliżył dopiero wtedy otworzył oczy. Były to piękne czarne oczy. Jednorożec patrzył błagalnie na Dumbledore'a. Jego oczy wyraźnie mówiły: "Proszę, pomóż mi". Teraz dopiero Dumbledore oprzytomniał, bo tak był zapatrzony w piękno jednorożca, że zapomniał o całym świecie. Uklęknął koło jednorożca i zaczął oglądać jego rozpruty brzuch. Jak się okazało to rana nie była taka wielka jak się zdawało na początku. Teraz też i Dumbledore był cały we krwi jednorożca. Jego rękawy i cała szata były we krwi, gdyż mag, nie mając nic innego oprócz własnej szaty zbierał tym krew jednorożca. Potem gdy już jako tako oczyścił ranę wyciągnął różdżkę i powiedział:
-Bandellorum!
W tym momencie magiczne bandaże oplotły brzuch jednorożca. Później Dumbledore wyczarował niewidzialne nosze i przeniósł jednorożca do leśnego źródełka. Było ono zwane Źródłem Merlina z dworu króla Artura. Źródło miało magiczną moc uzdrawiania nieuleczalnie chorych i nieraz podobno przywróciło do życia umierające istoty. To źródło było jedyną nadzieją dla jednorożca.
Dumbledore zdjął magiczne bandaże i zaczął przemywać ranę jednorożca wodą ze źródełka. Faktycznie musiało być prawdą, że woda z tego źródła to nie woda tylko łzy feniksa gdyż rana jednorożca . . . nie było już rany!!! Nie było nawet po niej nawet śladu, żadnej blizny!!! Niczego!!! Jednorożec był zdrowy!!!
Radość Dumbledore'a nie miała końca. Uzdrowił jednorożca!!! Takich rzeczy nie robi byle kto!!! Takie rzeczy robią tylko wielcy czarodzieje i czarownice, a przecież Albus miał dopiero 20 lat!!! Czarownica klaskała z radości w dłonie.
Jednorożec wstał. Pochylił swoją głową przed Dumbledorem na znak wdzięczności, popatrzył na swego wybawiciela poczym obrócił się i pogalopował w głąb lasu. Dumbledor długo patrzył w miejsce, w którym zniknął jednorożec. Gdy się obrócił zobaczył, że czarownica również patrzy w ten sam punkt, w który przed chwilą patrzył on sam.
-Chodźmy- powiedział.
Gdy wracali do wioski Dumbledore zapytał:
- Czemu to właśnie mnie Pani wybrała żebym uratował tego jednorożca? Przecież takich rzeczy dokonują tylko wielcy magowie i . . .
- Przecież Pan jest wielkim magiem!!!- przerwała mu czarownica- To zwycięstwo nad smokiem to wielki czyn.
Teraz zapadła cisza. Po chwili Dumbledore znów zapytał:
- Nie znam Pani. Jak się Pani nazywa?
- Arabella Figg. Ale to mało ważne. Jak Pan myśli kto chciał zabić tego jednorożca?
- Ja - odpowiedział głos z nimi- Ale skoro to mi się nie udało, to wy zginiecie zamiast tego jednorożca!!!

Część 3:

Dumbledore w jednej chwili obrócił się i wyciągnął różdżkę.
Ujrzał wysokiego mężczyznę w swoim wieku. Miał czarne włosy do ramion i brodę. Jego oczy były kiedyś czarne a teraz były tak przekrwione, że wydawało się, że ten człowiek ma czerwone oczy. Ubrany był w czarną szatę.
- Kim jesteś?- zapytał Dumbledore- I czego chcesz?
- Czy już mnie nie poznajesz? A może pamiętasz "TO"?- wskazał na bliznę na swojej lewej ręce - Pamiętasz?
- RRRR...Rotter..... to ty?
- Tak to ja!!!- Rotter zarechotał - Jestem ciekaw czy wiesz po co tutaj przybyłem. No i jak? Wiesz coś?
Dumbledore milczał. 
- A może Pani - zwrócił się do Arabelli- wie?
Arabella zaprzeczyła.
- A może chciałaby się Pani dowiedzieć? - Rotter zapytał ale wcale nie czekał na odpowiedź tylko zaczął mówić - Więc, jak wszystkim wiadomo dwa rody: Dumbledore'ów i Rotterów od wieków żyły w ciągłej kłótni, a zaczęło się od tego, że Dumbledorzy byli przyjaciółmi Gryffindora, a my Rotterowie Slytherina. Jak wszyscy wiedzą Gryffindor pokłócił się ze Slytherinem, więc Rotterowie i Dumbledorzy też. Kłótnia trwa od wieków i będzie trwała wieki.
- No, ale co to ma wspólnego z blizną?- spytała Arabella.
- To, moja droga, że ten oto czarodziej zaraz po skończeniu Hogwartu równo dwa lata temu podczas pojedynku zaklęciem Harrisa wyrządził mi wielką szkodę. Odebrał dużo mocy magicznej i podpisał się na mojej lewej ręce - pokazał bliznę - Ja przyrzekłem mu zemstę. I oto wróciłem żeby się zemścić.
- I to Pan chciał zamordować jednorożca? Ale po co?
- Żeby stać się silniejszym! I jestem o wiele silniejszy niż przedtem!!! Och, Albusie, chyba raczej nie przeżyjesz. Tak mi przykro - zarechotał dziko - Będziesz karmą dla smoków!!!- znów rechotał ale w taki okropny sposób, że nawet Dumbledore'owi zrobiło się niedobrze, nie mówiąc już nic o Arabelli, która mało nie zemdlała - A jeśli mowa już o smokach, to czy wiesz, że smok, którego dzisiaj nad ranem załatwiłeś zaklęciem tego zakichanego Flowersa był mój?!?!? Zapłacisz za to!!!
Rotter wyciągnął różdżkę i krzyknął:
- To już koniec Dumbledore!!! Avatia!!!
Albus w ostatniej chwili odskoczył bo w przeciwnym razie już by nie żył.
Rotter zaklął tak siarczyście z niezadowolenia, że nie wypada nam powtarzać, a następnie krzyknął:
- Ludostracja!!!
Dumbledore szybko powiedział przeciw -zaklęcie a potem krzyknął:
- Firecircle!!!
Rotter znów tak zaklął, że nie wypada nam powtarzać, bo znalazł się w samym środku płomieni poczym powiedział:
- Jeszcze się spotkamy Albusie!!! Wtedy zobaczymy kto tu będzie Panem!!!
I zniknął.
Dumbledore zwrócił się do Arabelli:
- Chodźmy do wioski. Starczy nam już przygód, przynajmniej na dziś.

Aga Bem

Szkoda, że to już koniec...

 





  
Kolonie Harry Potter:
Kolonie Travelkids
  
Konkursy-archiwum

  

ŻONGLER
KSIĘGA HOGWARTU

Nasza strona JK Rowling
Nowości na stronie JKR!

Związek Krytyków ...!
Pamiętnik Miesiąca!
Konkurs ZKP

PAMIĘTNIKI : KANON


Albus Severus Potter
Nowa Księga Huncwotów
Lily i James Potter
Nowa Księga Huncwotów
Pamiętnik W. Kruma!
Pamiętnik R. Lupina!
Pamiętnik N. Tonks!
Elizabeth Rosemond

Pamiętnik Bellatrix Black
Pamiętnik Freda i Georga
Pamiętnik Hannah Abbott
Pamiętnik Harrego!
James Potter Junior!
Pamiętnik Lily Potter!
Pamiętnik Voldemorta
Pamiętnik Malfoy'a!
Lucius Malfoy
Pamiętnik Luny!
Pamiętnik Padmy Patil
Pamiętnik Petunii Ewans!
Pamiętnik Hagrida!
Pamiętnik Romildy Vane
Syriusz Black'a!
Pamiętnik Toma Riddle'a
Pamiętnik Lavender

PAMIĘTNIKI : FIKCJA

Aurora Silverstone
Mary Ann Lupin!
Elizabeth Lastrange
Nowa Julia Darkness!

Joanne Carter (Black)
Pamiętnik Laury Diggory
Pamiętnik Marty Pears
Madeleine Halliwell
Roxanne Weasley
Pamiętnik Wiktorii Fynn
Pamiętnik Dorcas Burska
Natasha Potter
Pamiętnik Jasminy!

INKUBATOR
Alicja Spinnet!
Pamiętnik J. Pottera
Cedrik Diggory
Pamiętnik Sarah Potter
Valerie & Charlotte
Pamiętnik Leiry Sanford
Neville Longbottom
Pamiętnik Fleur
Pamiętnik Cho
Pamiętnik Rona!

Pamiętniki do przejęcia

Pamiętniki archiwalne

  

CIEKAWE DZIAŁY
(Niektóre do przejęcia!)
>>Księgi Magii<<
Bestiarium HP!
Biografie HP!
Madame Malkin
W.E.S.Z.
Wmigurok
OPCM
Artykuły o HP
Chatka Hagrida!
Plotki z kuchni Hogwartu
Lekcje transmutacji
Lekcje: eliksiry
Kącik Cedrica
Nasze Gadżety
Poznaj sw�j HOROSKOP!
Zakon Feniksa


  
Co sądzisz o o zakończeniu sagi?
Rewelacyjne, jestem zachwycony/a!
Dobre, ale bez zachwytu
Średnie, mogłoby być lepsze
Kiepskie, bez wyrazu
Beznadziejne- nie dało się czytać!
  

 
© General Informatics - Wszystkie prawa zastrzeżone
linki