Startuj z namiNapisz do nasDodaj do ulubionych
   
 

Pamiętnikiem opiekuje się Monica wel Artanis

[ Powrót ]

Niedziela, 15 Lipca, 2007, 22:18

Z pomiędzy wydarzeń wyrwana...

Co ja się nabiegam to moje, wiem że nauczyciele mają prawo wymagać posłuszeństwa od uczniów. Ale to już lekka przesada. Ok, może i wolę tak załatwiać sprawy innych, byle tylko bezczynnie nie siedzieć i nie myśleć. Myśli są jak trucizna, kiedy zaczynają się tlić w umyśle nie sposób ich zatrzymać, wspomnienia, gdybanie, zbyt wiele wątpliwości...
Najlepiej jest odwrócić uwagę czynnościami.
Biegłam więc korytarzem z poleceniem odebrania czegoś od Hagrida.
Lubię biegać...lubię być pewna swego ciała... czuć każdy ruch mięśni. Jestem dość wysportowana, i poza pływaniem, biegi lubię najbardziej... że o lataniu nie wspomnę...ale to inne uczucie. Tam nie mięśnie pracują, dobra, mięśnie też, ale nie tak. Najważniejsza jest równowaga i ręce. Chociaż muszę przyznać, że znałam chłopaka bez jednej ręki,
(cóż w świecie czarodziejów, nie zawsze można wszystko naprawić) i radził on sobie na miotle nie gorzej od sprawnych, hm....wola...
Biegłam pustymi korytarzami (zajęcia trwały) i nagle z za zakrętu jednej z odnóg wyłoniła się postać.
W ostatniej chwili obróciłam się w piruecie, omijając postać, lecz niestety zahaczając o pudełko które niósł, ostrożnie wyciągnięte przed siebie. Usłyszałam odgłos czegoś pękającego, i wtedy dopiero spojrzałam na twarz...
Malfoy!!
-Jak łazisz kretynko!! -jego głos był pełen furii ale coś jeszcze w nim brzmiało...strach?!
- Dobra, nie drzyj się tak, sorry...poczekaj pomogę Ci...-schyliłam sie żeby mu pomóc,
ale on, mocno odepchnął mnie i sam szybko pozbierał pudło, nerwowo rzucając mi...
-Dam sobie radę!! Spływaj! - i odszedł szybkim krokiem...
*Dziwny - pomyślałam - Nawet mnie nie porządnie nie obraził...hmmm... coś mi tu nie gra...*
Pomyślimy później... Keyl coś pewnie wie.
Biegnąc dalej spostrzegłam kilkoro uczniów, stali w małej grupce obok okna i oglądali jakieś ulotki...gdy podeszłam bliżej, zdążyłam zobaczyć ze są to zwyczajne, mugolskie kartki papieru ze zwykłym pismem...Nie dostrzegłam jednak co tam pisze, gdyż jak na komendę, wszyscy pochowali kartki i udawali że gadają o zajęciach i meczu.
Cholera! To sie już staję coraz dziwniejsze...Ile jeszcze takich grupek spotkam?!

Dobra. To co się działo w tym czasie na świecie, teoretycznie nie dotyczyło szkół -objętych magią ochronną i przywilejem nietykalności. Lecz spróbuj oddzielić życie na zewnątrz od tego tu... zwłaszcza gdy tam pozostają Twoi bliscy. Może jaśniej... źle sie działo... nieznane zło i terror powoli lecz nieubłaganie ogarniał nasz świat. Jeszcze cicho i dyskretnie lecz...
Nikt tak do końca nie rozumiał co sie działo...nikt tu z uczniów...lecz powstawały dziwne grupy...
Muszę z Nim pogadać...cholera źle sie dzieje.

Dobiegając do wejściowych drzwi usłyszałam cichą rozmowę w ciemnym zakątku jednej z wnęk. Stało tam dwoje uczniów, nie widziałam twarzy...dzieciaki...
-Czy On się nie boi?
-Mówi że to jedyne wyjście...Oni będą potężni więc lepiej z takimi trzymać.
-Ale przecież...
-Daj spokój...Twoi też się pewnie wkrótce przyłączą.
-Nie wiem...
-Lepiej dla nich...zresztą później możecie żałować...hehe
-Ale!...
-Koniec. Idź już bo nas jeszcze zobaczą.
Dziwne.
Patrzyłam jak jeden z uczniów odchodzi, a drugi w osłupieniu stoi i nie rusza sie z miejsca...poznałam.
Drugoklasista Martin McKinnon...hmm...
Jego mama ma na imię...z tego co pamiętam...Marlena. Bardzo energiczna osoba...i dumna...dobry człowiek...

Kilka słów wyjaśnień... jeżeli myślicie że te czasy wolne były od złych emocji...mylicie się.W szkole panowała niepewność...dzieci mówiły szeptem o sprawach...jedni o rodzicach którzy nie chcą przystąpić do czegoś....drudzy którzy nie widzą w tym nic złego... Tajemniczość pogłębiały grupy młodych, którzy byli skłonni zrobić coś przeciwko rosnącej fali stowarzyszenia, werbującego coraz więcej osób... Wiązały sie tajne komanda... Dzieci działały w szkole przeciw swoim rodzinom....i przeciw sobie...
Z pozoru spokojna szkoła...a pod nią...w przykrywce spotkań uczniowskich...ruch oporu...
Wiem Keyl mi mówił... to co się działo...działo się już na szerszą skalę...hmm... Albus też coś knuł... Wiem że kilkoro uczniów za jego, oczywiście dyskretną namową, wybrało pewne kierunki...Hmmm...wszystko zgodnie z planem...

Hagrid jak zwykle zmieszał się na mój widok...
-Mam coś odebrać dla profesor McGonagall. - stanęłam w drzwiach i czekałam z założonymi za siebie rękoma...Popatrzył na mnie niepewnie i wszedł na chwilę do chatki, by po chwili wyłonić się z niej, ze sporych rozmiarów paczką. Popatrzył na paczkę i na mnie, znów na nią, na mnie i spytał...
-Dasz se rade!? Ciężkie to jak diabli...
-Oczywiście- odparłam spokojnie.
Wyciągnęłam różdżkę i machnąwszy powiedziałam.
-Locomotor.- paczka uniosła sie i posłusznie leciała przy moim boku.
Pożegnałam się, i kiedy odeszłam na odległość z której nie mógł już widzieć co robię, schowałam różdżkę i wzięłam paczkę do rąk. Co prawda "płynęła" w powietrzu przede mną, ale wolałam żeby nikt nie widział, że użyłam zaklęcia bez użycia "patyka". Hagrid nie był z tych co donoszą, ale to by było zbyt dziwne dla niego. Tak czy owak "niosłam" pakunek bez wysiłku. Ot, popisywałam się...co w tym złego?

-Hej Joy! - usłyszałam głos za plecami.
Lekcje się skończyły...przerwa..dzieciaki wylegały na błonia...
-Nie udawaj ze mnie nie słyszysz!
-Co?
-Ooo jaka oschła - kpina w głosie Balcka była nie dość, jak na niego, chłodna... hmmm...
-Mów o co chodzi bo sie śpieszę.
-Masz czas później, jak się nie będziesz spieszyć?
-Bo co?
-Mamy do Ciebie sprawę.
-My?
-No...chłopaki i Ja.
Przystanęłam i spojrzałam z na Syriusza. Nie żebym nie była ciekawa... Ale jeśli to żart...
-Mów o co chodzi bo inaczej nic z tego.
-Może pomogę Ci nieść.-wyciągnął rękę po pudło -Spore...pewnie Ci ciężko.
Usunęłam mu się z zasięgu rąk i wyminęłam go idąc w stronę szkoły.
-Dzięki ale nie potrzebuję pomocy.
-Jaki twardziel.-zaśmiała się dotrzymując mi kroku.
*A żebyś wiedział- pomyślałam - Cholera by to, zawsze dawałam sobie radę... lecz nie zawsze sama...Keyl...*
-No to jak? - wyrwał mnie z zamyślenia Black
-Zobaczymy.Ale jak to żart...- ukryłam w głosie groźbę.
Zignorował ją.
-Przyjdź pod boisko, za godzinę. Po transmutacji.Ok?
-Może. - skończyłam rozmowę, wchodząc sama na korytarz prowadzący do pokoju nauczycielskiego.

Choćby nie wiem jak się zapierać, jedno było faktem nie zaprzeczalnym...wolałam towarzystwo chłopaków niż dziewczyn. Nie chodzi tu o pociąg fizyczny czy uczuciowy. Po prostu, nimi sie łatwiej manipulowało...nie trzeba było tak sie wysilać by coś ukryć....chociaż bywały przypadki wyjątkowe. Taki np. Severus...niby to, to takie odpychające, a miał coś, co mnie bardzo intrygowało...bystry umysł i spostrzegawczość ponad przeciętną. Przy nim musiałam się bardziej starać.
Na transmutacji znowu mieliśmy zmianę ciała stałego w żywe. Poziom to oni narzucają.
Choćbyś się z... starał (!):-D to możesz jedynie dostać wywalonych żył na czerepie.
Skąd ja tego słownictwa nałapałam??!! Aha...huncwoci...
Masz pojęcie?! Chcieli żebym ich podszkoliła w zaklinaniu, znaczy się maskujące zaklęcia...hmmm. Ciężko sie doili, aż w końcu Remus powiedział, że kombinował jak mógł...Po prostu nie umie połączyć dwóch czarów, żeby wyszedł jeden, ale za to bardziej skuteczny i nie do przejrzenia...Jak się pytałam do czego to im i że ludzi sie takimi nie da zakląć to się zmartwił jedynie Black, (chyba wiem dlaczego) bo reszta przyznała że chcą (niby- bo już im uwierzyłam) ściągi zakląć. Że niby jak nauczyciel znajdzie to będzie mógł odczytać co tam było. Podpowiedziałam im żeby rzucili zaklęcie na zniszczenie się kartki, kiedy tylko inna ręka, niż właściciela, dotknie jej.
Np na rozpadnięcie się kartki w pył. Jest kilka takich zaklęć. Wtedy James prawie się zakrztusił gdy próbował coś mi wmówić, coś że....nie chce nic niszczyć...tylko...bo...może sie jeszcze przydać...i takie tam.
Niech im będzie. Obiecałam że pokombinuje. Hę, ciekawe...
Zbliżał się koniec maja, 7 czerwca miał sie odbyć bal z okazji jakiejś tam rocznicy (opisze innym razem)...i ta cholerna koniunkcja.
Panienki cieszyły się jak głupie, w co sie ubiorą, z kim pójdą... Na korytarzach był podział nastrojów..jedni nie chcieli się cieszyć, bo na zewnątrz świat nie był już taki bezpieczny...jednak atmosfera wpływała zaraźliwie euforycznie na wszystkich...prawie...

-Hejka Sever. -przydybałam go na piętrze, siedzącego na parapecie i gapiącego sie na zakazany las. Nie usłyszał, zamyślony albo udawał.
Podeszłam bliziutko i cichusieńko szepnęłam mu do ucha.
-Cześć robaczku.
Odskoczył jak oparzony i walnął się w szybę. Cud że nie wybił.
A Ja, stojąc jakby nigdy nic, z założonymi za siebie rękoma bujałam się na stopach i próbowałam się nie roześmiać.
-Oszalałaś?! -rozcierał sobie bok głowy.
-Co sie tak burzysz? Tylko się przywitałam. -odpowiedziałam niewinnie i bez krempacji oglądałam malowniczy rumieniec na jego twarzy. Zaczęłam się zastanawiać...
Ciekawe czy ten facet był kiedyś blisko dziewczyny? Czy sie już całował?...
Nic nie poradzę, te myśli same przelewały się przez moja głowę, w czasie gdy Snape próbował przybrać na powrót swoja minę - "co mnie obchodzi cały świat".
Odburknął coś tylko i spojrzał podejrzliwie wokoło.
-Czego się czaisz? -spytałam z rozbawieniem -Boisz się że nas ktoś zobaczy razem, i stracisz swoją reputację?
Po tych słowach nie wytrzymałam i roześmiałam się w głos, przysiadając sie obok niego. Patrzył na mnie jak na wariatkę, przynajmniej tak mi sie zdawało...
Nie umiałam sie powstrzymać...wślizgnęłam sie delikatnie w jego myśli...
*Co ona knuje...wcześniej była z Tymi przygłupami z Gryfa...Pewnie coś kombinują...Chociaż nie... Ostatnio było tak... Cholera, czy ona musi siedzieć tak blisko...ten śmiech...nie drażni mnie...dlaczego?...
Dumbledore....cholera....lekcje...nie potrafię....co jeśli się dowie... Jej zapach....do diabła...weź sie w garść człowieku! Muszę się opanować...Joy...*

-Zastanawiam się, czy czasem nie próbujesz mnie w coś władować, razem z tymi Twoimi "przyjaciółmi"- zaakctentował ostatnie słowo z sarkazmem...
Spoważniałam...
-Coś chyba sobie ustaliliśmy ostatnio....pamiętasz?
Skinął po chwili zastanowienia....
-Więc sobie odpuść. Bo to chyba Ja bardziej ryzykowałam ufając Ci i pijąc te Twoje mikstury....-dokończyłam z równym jemu sarkazmem
Nie odpowiedział. Siedzieliśmy tak przez chwilę milcząc...
-To co, nie kręci Cię ta cała atmosfera związana z balem? -spytał z dziwnym tonem w głosie.
-Nie. Z resztą i tak nie pójdę, to co mam sie nakręcać.
Milczenie...
-A co?
-Nic, tak pytam.
-Chciałbyś iść?- wyrwało mi się.
-Nigdy nie byłem....może.
Zatkało mnie. Cholera....
-Gdybym szła to może bym Cię zaprosiła...ale a tym wypadku...-coś mnie przytkało...nie mówiłam składnie.
-Ty mnie?! - jego też przytkało....Cholera by to
-A co? Emancypacja! Kobiecie nie wolno?! -po jasną ja to drążę?
-Ja nie o tym........Chciałabyś?!....- ciche niedowierzanie
No to klops.... Wdepnęłam z głupiego rozpędu. Co z tego, skoro ten wieczór i tak będzie stracony....
-To co? Pójdziemy razem? -Spytałam. Co mnie napadło?! Będę sobie jeszcze pluła w brodę!
Chwila zastanowienia, wahanie nazbyt widoczne...pokusa miłego wieczoru ze strachem ukrytej podpuchy....
-Niech będzie.-cicha odpowiedź.
No to pięknie! Jak to sie stało?!

PS.Witajcie robaczki. Mam chwilę wiec wklejam pisaną już od jakiegoś czasu nocię. Tak rzadko tu jestem że szkoda mówić...Pozdrawiam tych którzy czytają...buziaczki:-)

Komentarze:


Mohammad
Sobota, 28 Lutego, 2015, 01:16

Where do you study? <a href=" http://www.europanova.eu/tag/federalisme/ ">products containing bimatoprost</a> I&rsquo;ve been at Gleneagles since I joined as an apprentice 33 years ago. The PGA Centenary course hadn&rsquo;t even been built then. Designed by Jack Nicklaus, it opened in 1993 as the Monarch course, with the aim of hosting professional tournaments. We could have lengthened the original Kings Course, designed by James Braid, but that would have meant losing the character of what is, after all, a historic layout.

 


Stanton
Sobota, 28 Lutego, 2015, 01:16

A law firm <a href=" https://rarcc.org/contact-us ">ordering bimatoprost us</a> The drop is due in large part to stagnant high school and college attainment rates, the report found. Americans between ages 55 and 64 ranked first and third for high school and college attainment, respectively. American students now are "failing early and failing late" according to the report &ndash; preschool enrollment rates are lower, and college dropout rates are higher than other countries.

 


Stanton
Sobota, 28 Lutego, 2015, 01:16

A law firm <a href=" https://rarcc.org/contact-us ">ordering bimatoprost us</a> The drop is due in large part to stagnant high school and college attainment rates, the report found. Americans between ages 55 and 64 ranked first and third for high school and college attainment, respectively. American students now are "failing early and failing late" according to the report &ndash; preschool enrollment rates are lower, and college dropout rates are higher than other countries.

 


Edward
Sobota, 28 Lutego, 2015, 01:16

Do you know the address? <a href=" http://www.paroissestpaul.ca/nous-joindre.html ">Zantac 20 Mg</a> Most of those now making contributions to a pension are saving into a so-called defined contribution scheme. Unlike a final salary pension, the amount of money a pensioner receives depends on how much is put into the pot during a working career, investment returns, and interest rates at retirement.

 


Edward
Sobota, 28 Lutego, 2015, 01:16

Do you know the address? <a href=" http://www.paroissestpaul.ca/nous-joindre.html ">Zantac 20 Mg</a> Most of those now making contributions to a pension are saving into a so-called defined contribution scheme. Unlike a final salary pension, the amount of money a pensioner receives depends on how much is put into the pot during a working career, investment returns, and interest rates at retirement.

 


Jamey
Sobota, 28 Lutego, 2015, 01:16

A company car <a href=" http://www.paroissestpaul.ca/nous-joindre.html ">Zantac 150 Mg</a> Political impetus has already slowed with the return ofmarket calm, delaying progress on the second pillar of bankingunion - the creation of the banking resolution agency and a fundto pay for the clean up.

 


Jamey
Sobota, 28 Lutego, 2015, 01:16

A company car <a href=" http://www.paroissestpaul.ca/nous-joindre.html ">Zantac 150 Mg</a> Political impetus has already slowed with the return ofmarket calm, delaying progress on the second pillar of bankingunion - the creation of the banking resolution agency and a fundto pay for the clean up.

 


Pitfighter
Sobota, 28 Lutego, 2015, 01:16

I can't get a signal <a href=" https://rarcc.org/contact-us ">bimatoprost overnight online</a> The process of handling academic demands can be smoother when students with learning disabilities have strong resources and know how to express their needs to teachers and peers. Experts suggest students learn how to speak up and get technology that will aid them during their first semester of college and beyond.

 


Pitfighter
Sobota, 28 Lutego, 2015, 01:16

I can't get a signal <a href=" https://rarcc.org/contact-us ">bimatoprost overnight online</a> The process of handling academic demands can be smoother when students with learning disabilities have strong resources and know how to express their needs to teachers and peers. Experts suggest students learn how to speak up and get technology that will aid them during their first semester of college and beyond.

 


Delmer
Sobota, 28 Lutego, 2015, 01:16

Where's the postbox? <a href=" http://www.muruniiduk.ee/products ">Buy Tricor</a> The offer values Celesio including its debt at about 11times expected earnings before interest, taxes, depreciation andamortization (EBITDA) for this year, above the 9.8 multiple itsU.S. suitor is trading at.

 


Delmer
Sobota, 28 Lutego, 2015, 01:16

Where's the postbox? <a href=" http://www.muruniiduk.ee/products ">Buy Tricor</a> The offer values Celesio including its debt at about 11times expected earnings before interest, taxes, depreciation andamortization (EBITDA) for this year, above the 9.8 multiple itsU.S. suitor is trading at.

 


Perry
Sobota, 28 Lutego, 2015, 02:35

Nice to meet you <a href=" http://www.transformatlab.eu/participants ">fable circumference ordering bimatoprost us vertical ruffle</a> Ankara and Western nations have blamed Syrian government forces a nerve gas attack on a Damascus suburb on August 21 that killed hundreds. The Syrian government, backed by Russia, blames the Sunni rebels.

 


Perry
Sobota, 28 Lutego, 2015, 02:36

Nice to meet you <a href=" http://www.transformatlab.eu/participants ">fable circumference ordering bimatoprost us vertical ruffle</a> Ankara and Western nations have blamed Syrian government forces a nerve gas attack on a Damascus suburb on August 21 that killed hundreds. The Syrian government, backed by Russia, blames the Sunni rebels.

 


Monte
Sobota, 28 Lutego, 2015, 02:36

The line's engaged <a href=" http://www.nude-webdesign.com/testimonials/ ">perry neat abilify commercial 2013 voice beam</a> In the event, nobody at the airport asked Francesco de Franco for her doctor&#039;s note - but Sean Tipton from ABTA, the travel association, said that it can be an expensive risk to take if you decide not to bother.

 


Monte
Sobota, 28 Lutego, 2015, 02:36

The line's engaged <a href=" http://www.nude-webdesign.com/testimonials/ ">perry neat abilify commercial 2013 voice beam</a> In the event, nobody at the airport asked Francesco de Franco for her doctor&#039;s note - but Sean Tipton from ABTA, the travel association, said that it can be an expensive risk to take if you decide not to bother.

 


Getjoy
Sobota, 28 Lutego, 2015, 02:36

Could you please repeat that? <a href=" http://www.nude-webdesign.com/testimonials/ ">isabella intake abilify 20mg index friendship</a> Filner is facing allegations of unwanted advances from at least eight women, including his former communications director, Irene McCormack Jackson, who filed a lawsuit July 22 against the mayor and the city. In the lawsuit, McCormack alleges Filner asked Jackson to work without panties, demanded kisses, told her he wanted to see her naked, and dragged her in a headlock while whispering in her ear.

 


Getjoy
Sobota, 28 Lutego, 2015, 02:36

Could you please repeat that? <a href=" http://www.nude-webdesign.com/testimonials/ ">isabella intake abilify 20mg index friendship</a> Filner is facing allegations of unwanted advances from at least eight women, including his former communications director, Irene McCormack Jackson, who filed a lawsuit July 22 against the mayor and the city. In the lawsuit, McCormack alleges Filner asked Jackson to work without panties, demanded kisses, told her he wanted to see her naked, and dragged her in a headlock while whispering in her ear.

 


Jamaal
Sobota, 28 Lutego, 2015, 02:36

Can I use your phone? <a href=" http://www.nude-webdesign.com/managed-hosting/ ">designed jazz help buying abilify auction</a> Well, these technologies are not complete. It is unable to determine amount of transcript molecules being carried in 1000 genes in 10,000 single cells. Also, the technologies fail to determine the spatial organization of transcript molecules within a single cell.

 


Jamaal
Sobota, 28 Lutego, 2015, 02:36

Can I use your phone? <a href=" http://www.nude-webdesign.com/managed-hosting/ ">designed jazz help buying abilify auction</a> Well, these technologies are not complete. It is unable to determine amount of transcript molecules being carried in 1000 genes in 10,000 single cells. Also, the technologies fail to determine the spatial organization of transcript molecules within a single cell.

 


Freelove
Sobota, 28 Lutego, 2015, 02:36

There's a three month trial period <a href=" http://www.web-media.co.uk/consultancy/ ">scare Aciphex Rebate Coupon expect focus</a> Further concern has been raised by emails from Nick Lester, corporate director, services, at London Councils, the body which has a contract to run Popla. Mr Lester admits in one email that he had &ldquo;done a redraft&rdquo; of a witness statement which could be used by landowners.

« 1 399 400 401 402 403 404 405 »

Twój komentarz:
Nick: E-mail lub strona www:  

| Script by Alex

 





  
Kolonie Harry Potter:
Kolonie Travelkids
  
Konkursy-archiwum

  

ŻONGLER
KSIĘGA HOGWARTU

Nasza strona JK Rowling
Nowości na stronie JKR!

Związek Krytyków ...!
Pamiętnik Miesiąca!
Konkurs ZKP

PAMIĘTNIKI : KANON


Albus Severus Potter
Nowa Księga Huncwotów
Lily i James Potter
Nowa Księga Huncwotów
Pamiętnik W. Kruma!
Pamiętnik R. Lupina!
Pamiętnik N. Tonks!
Elizabeth Rosemond

Pamiętnik Bellatrix Black
Pamiętnik Freda i Georga
Pamiętnik Hannah Abbott
Pamiętnik Harrego!
James Potter Junior!
Pamiętnik Lily Potter!
Pamiętnik Voldemorta
Pamiętnik Malfoy'a!
Lucius Malfoy
Pamiętnik Luny!
Pamiętnik Padmy Patil
Pamiętnik Petunii Ewans!
Pamiętnik Hagrida!
Pamiętnik Romildy Vane
Syriusz Black'a!
Pamiętnik Toma Riddle'a
Pamiętnik Lavender

PAMIĘTNIKI : FIKCJA

Aurora Silverstone
Mary Ann Lupin!
Elizabeth Lastrange
Nowa Julia Darkness!

Joanne Carter (Black)
Pamiętnik Laury Diggory
Pamiętnik Marty Pears
Madeleine Halliwell
Roxanne Weasley
Pamiętnik Wiktorii Fynn
Pamiętnik Dorcas Burska
Natasha Potter
Pamiętnik Jasminy!

INKUBATOR
Alicja Spinnet!
Pamiętnik J. Pottera
Cedrik Diggory
Pamiętnik Sarah Potter
Valerie & Charlotte
Pamiętnik Leiry Sanford
Neville Longbottom
Pamiętnik Fleur
Pamiętnik Cho
Pamiętnik Rona!

Pamiętniki do przejęcia

Pamiętniki archiwalne

  

CIEKAWE DZIAŁY
(Niektóre do przejęcia!)
>>Księgi Magii<<
Bestiarium HP!
Biografie HP!
Madame Malkin
W.E.S.Z.
Wmigurok
OPCM
Artykuły o HP
Chatka Hagrida!
Plotki z kuchni Hogwartu
Lekcje transmutacji
Lekcje: eliksiry
Kącik Cedrica
Nasze Gadżety
Poznaj sw�j HOROSKOP!
Zakon Feniksa


  
Co sądzisz o o zakończeniu sagi?
Rewelacyjne, jestem zachwycony/a!
Dobre, ale bez zachwytu
Średnie, mogłoby być lepsze
Kiepskie, bez wyrazu
Beznadziejne- nie dało się czytać!
  

 
© General Informatics - Wszystkie prawa zastrzeżone
linki