Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )

 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

Drzewo · [ Standardowy ] · Linearny+

> *Krew*

Cailith
post 15.08.2003 14:38
Post #1 

Ścigający


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 318
Dołączył: 15.08.2003
Skąd: skąd inąd

Płeć: Kobieta



Na moich rękach krew – na Twoich
naszych waszych na ich na jej jego
Jesteśmy wolni bo zabiliśmy -
niektórzy szybko impulsywnie intuicyjnie prawie bezboleśnie
inni długo sadystycznie podcinając żyły krwawiąc razem z ofiarą
Zabilibyśmy jeszcze raz bez namysłu
może trochę inną metodą
może bolałoby mniej
może wcześniej nadeszłaby śmierć

Jesteśmy wolni, bo zabiliśmy – i zabilibyśmy jeszcze raz bez wahania

Zabić integralną część siebie - trudne wymagające odwagi heroizmu zadanie
zabić strach – nie takie proste
bardzo bolesne
zabić kogoś kto z nami od kołyski jest
kto nigdy nas nie opuścił
kto zatruwa nasze sny
kto próbuje nas pochłonąć
komu co dzień i co noc patrzysz w czarną twarz i
poddajesz się…bez walki poddajesz się…

Więc zabij swój strach – zabij patrz mu w oczy nie daj się! Walcz!
I zwyciężaj…


--------------------
Jestem dziełem bożym i jako takie oczekuję szacunku od świata.

Pamiętaj: nie polemizuj z Idiotą - najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pobije doświadczeniem.

Proud to be a lesbian.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
iskra
post 15.08.2003 14:50
Post #2 

Uczeń Hogwartu


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 207
Dołączył: 06.06.2003

Płeć: Kobieta



Dziwne... Pierwsze wrazenie... Wydawało mi się, że to o ludziach i o ich "okrucienstwie"... A potem... heh happy.gif Zabijanie jako przetrwanie... Ale strach jest potrzebny... Przynajmniej niektore jego rodzaje... A jesli nie mialabym sie bac o kogoś... To wole przegrać...

Cudnie, kotuś smile.gif Wiesz, że lubie poezje w ogole? =) (Przypomnij sobie lekcje polskiego biggrin.gif )


--------------------
...uuuu, powrót.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Mellisa
post 15.08.2003 18:32
Post #3 

Czarodziej


Grupa: fikcyjnie głodni
Postów: 911
Dołączył: 29.06.2003
Skąd: gd

Płeć: Mężczyzna



ten wiersz ma bardzo ciekawy temat. Interesujace wyrazenia...
Podoba mi sie, ale nie jestem zachwycona... na pewno stac Cie na wiecej i czekam z niecierpliwoscia na nastepne wiersze... ^^


--------------------
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Cailith
post 15.08.2003 21:32
Post #4 

Ścigający


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 318
Dołączył: 15.08.2003
Skąd: skąd inąd

Płeć: Kobieta



Melisso, uwielbiam, jak ktoś mnie tak motywuje tongue.gif Do tej pory uważałam ten wiersz za jeden z moich najlepszych, ale chyba się myliłam... Może dobry nie jest, ale na pewno prawdziwy - zabiłam swój strach, to była kwestia przeżycia...


--------------------
Jestem dziełem bożym i jako takie oczekuję szacunku od świata.

Pamiętaj: nie polemizuj z Idiotą - najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pobije doświadczeniem.

Proud to be a lesbian.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Mellisa
post 15.08.2003 22:25
Post #5 

Czarodziej


Grupa: fikcyjnie głodni
Postów: 911
Dołączył: 29.06.2003
Skąd: gd

Płeć: Mężczyzna



Nie mowie, ze wiersz mi sie nie podoba... Temat jest przecudny... czuc, ze ten wiersz jest Twoj i tylko Twoj... to bardzo dobrze..

Ale caly.. hmm... 'wystroj' wiersza troszke mnie razi... Ale to tylko moje odczucie.
Dlatego jestem pewna, podkreslam, JESTEM PEWNA, ze napiszesz, moja droga cos tak cudownego, ze wszyscy z wrazenia padna na kolana biggrin.gif
pozdrawiam cieplutko
Mell


--------------------
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
delbete
post 19.08.2003 18:07
Post #6 

Mugol


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 6
Dołączył: 19.08.2003




Taaakk... Czuć Ciebie w tym wierszu.. Powiem jedno walcz i zwyciężaj. Pisz więcej i jeszcze lepiej....
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

Reply to this topicTopic OptionsStart new topic
 


Kontakt · Lekka wersja
Time is now: 27.04.2024 03:52