Co po 7 części?
Data: 2006-08-19, 17:45
Dodał: Willchemilla

Rowling powiedziała: „Zupełnie sobie tego nie wyobrażam. Tyle lat spędziłam z tymi wszystkimi postaciami w głowie i będę musiała się z nimi pożegnać. To będzie bardzo przygnębiające. Ale wiem, że się z nimi rozstanę. Jestem pewna, że zawszę będę pisać, w każdym razie dopóki będę w pełni władz umysłowych. Mam naprawdę wielkie szczęście.
Więcej pod więcej.

Z powodu sukcesu Harrego nie muszę robić tego dla pieniędzy, nikt mnie do niczego nie zmusza. Robię to po prostu dla siebie. Czasami sobie myślę, że biorąc pod uwagę mój temperament, lepiej bym się czuła gdybym nie osiągnęła tak wielkiej popularności, bo wtedy uwaga ludzi by była bardziej skupiona na moich książkach, a mniej na mnie samej. Samo zobaczenie swojej książki w druku jest wystarczająco cudowne. A największą nagrodą jest entuzjazm czytelników.
Czasami - i wcale nie chcę by zabrzmiało to jak niewdzięczność - chętnie bym oddała część pieniędzy za czas i spokój do pisania. Teraz o to bardzo trudno, a szczególnie dało mi się to we znaki, kiedy pisałam czwarty tom. Stałam się sławna i nie najlepiej się z tym czuję. Z powodu tej sławy miałam wiele nie miłych przeżyć i dużo mnie to kosztowało, żeby to wszystko wyciszyć. Musiałam też opierać się tym wszystkim naciskom na osobiste promowanie każdej książki, bo z drugiej strony czułam inny nacisk - czytelników, którzy czekali na następny tom. To jak balansowanie na linie. Ale jakoś mi się udało i uważam, że czwarta książka odpowiada dokładnie temu co chciałam napisać.
Kiedy przyjrzeć się bliżej jakiejkolwiek znanej osobie, zawsze odnajdują się w jej życiu niezbyt miłe momenty towarzyszące właśnie sławie. Ale ja wciąż uważam, że mam wyjątkowe szczęście, bo robię to, co kocham najbardziej ze wszystkiego pod słońcem.”

W ostatnim wywiadzie dla BBC Rowling wyznała, że ma już w szufladzie zaczętą książkę ale skierowaną do młodszych dzieci. Chciałaby dalej pisać ale jak sama stwierdziła: „Najpierw muszę znaleźć sobie dobry pseudonim”
Dzięki dla aurora